Biedny jest nasz Prezydent. Ledwo co nacieszył się Nelly Rokitą w swojej kancelarii, ledwo co dał jej lśniącego laptopa i błyszczącą komórę, a tu już na panią doradczynię znalazły się taśmy.
Tym razem taśmy, do których dotarł przez YouTube portal prawy.pl pokazują dość wstydliwe dla Prawa i Sprawiedliwości poglądy pani Nelly na sprawę aborcji.
"...i nie są w ruchu feministycznym i kobietami , które niby (?) w ruchu komu... feministycznym, prawie komunistycznym - przepraszam - I właśnie, że za komuchów to było lepiej. Takie były głosy. I możliwe, że dla kobiet to było lepiej, za komuchów było lepiej bez wątpienia. Nawet się zgodzę. W jakiś sposób tak - aborcja była dozwolona. Pani mogła być Traktorzystką i Gwiazdą i Picilepką (?) - takie imiona też były, później zniknęły. Otóż, oczywiście, że tak. I zniknęła też kobiecość. To wszystko tak ma dwie strony. Zawsze jest tak..."
Nie pozostaje nic innego, jak tylko współczuć kibicom i działaczom PiS, który przecież jako partia konserwatywno-narodowo-ludowa w coś takiego, jak aborcja na życzenie nie wierzy.
Co powie Anna Sobecka, kiedy odsłucha rewelacji Nelly Rokity? Czy oburzy się Ryszard Bender? Jak wreszcie zareaguje pan Tadeusz z Torunia, który przecież ostatnimi dniami, miesiącami i latami tak ochoczo popierał nie popierając partię Kaczyńskiego?
Nelly miała być pomostem między PO i PiS. W obliczu tych taśm bardziej naturalna wydaje się rola Rokity, jako pomostu między PiS a LiD. Kto by się spodziewał, że Nelly Rokita może połączyć Tadeusza Cymańskiego i Joannę Senyszyn?
Na razie wyrazy współczucia dla rygorystycznie katolickich propagandystów PiS. W końcu jedynie słuszny program Partii głosi:
PiS, upatrując w wartościach chrześcijańskich, tworzących podstawy aksjologiczne
naszego kręgu kulturowego, fundamentu silnej rodziny, opowiada się przeciwko aborcji i eutanazji.
Wkrótce mamy poznać kolejne fragmenty wykładu, w którym:
pani Rokita mówi jak potłuczona, wiele już w życiu słyszałem, ale jej wypowiedzi były naprawdę chaotyczne, jak coś jej się przypomniała to od razu uciekała w kolejny wątek, nie dało się nawet wyczuć o czym chciała mówić, a co jest dygresją...
No i współczucie dla Prezydenta, któremu Nelly ponoć doradza. Ale tak to jest, jak się bierze kota w worku.
