Federacja Młodzieży Walczącej w latach 80. była na pierwszej linii frontu walki z komunistyczną władzą. Często walki dosłownej, podczas ulicznych manifestacji, ale błędem byłoby utożsamiać Federację tylko z zadymami. Członkowie FMW organizowali także m.in. akcje samokształceniowe, a przede wszystkim wydawali ogromną ilość tytułów prasowych, w których prezentowane były ich - wbrew nazwie - świadome i dojrzałe poglądy na Polskę, wolność i niepodległość.
Przykładem tej świadomości były przyjmowane przez "federalistów" pseudonimy (jak "Hubal" i "Powstaniec" w przypadku Mariusza Romana), czy tytuły wydawanej przez nich prasy ("Piłsudczyk" Sławomira Cenckiewicza).
Kilka dni temu minęła 25. rocznica powstania FMW w Gdańsku. Z tej okazji polecamy ciekawą rozmowę z Robertem Kwiatkiem(byłym działaczem gdańskiej Federacji, obecnie prezesem Stowarzyszenia FMW dbającego o tradycję i spuściznę "tamtej" Federacji) zamieszczoną na portalu historycznym Memento.
W wywiadzie Kwiatek mówi m.in. o tym, jak opozycyjna działalność rozpoczęła się w jego przypadku (od treningów łyżwiarskich w hali "Olivia") oraz o kiełbaskach, którymi struli się esbecy palący w 1990 r. tajne dokumenty.
ACH