- Wszyscy zdajemy sobie sprawę, że im bliżej dnia wyborów, tym bardziej ten raport może zostać wykorzystany nie w celu poznania prawdy, tylko w celu wykorzystania tego dokumentu w kampanii przedwyborczej i nikt by tego nie chciał - mówił wtedy Miller.
Czyżby Donald Tusk chciał postąpić honorowo przed wyborami? Podobno ma wszystkie atuty w ręku, sprawa jest arcyboleśnie prosta, jak wyrokuje Pan Prezydent Komorowski. Publikacja takiego raportu teraz zapewne wysłałaby PiS i Prezesa w polityczny niebyt.
A może minister nie wierzy swojemu pryncypałowi, że ten zachowałby się honorowo, bo kto inny miałby powód wykorzystywania tego "świadectwa apogeum degrengolady, buty i próżności PiS-u"?
Może być jeszcze inny problem, że specjaliści od fonoskopii nie wyłuskali z całego szumu dźwiękowego frazy: "Ląduj dziadu!"