foto Michalki
foto Michalki
Michalki Michalki
559
BLOG

Adaś, Adaś trzymaj się!

Michalki Michalki Polityka Obserwuj notkę 22

 

 

Martwię się, czarne chmury nadciągają dla Adasia, dotychczasowe zasługi w niepamięć się pójdą jeśli Adaś nam nie pokaże, tym bardziej, że tradycyjnie za narobienie we własną kieszeń przywódca powstania pisowskiego „chodźcie ze mną wyswobodzić Warszawę z rąk okupanta” w tak pięknie skomponowanym stylu nawiązującym do godziny W i Powstania Warszawskiego po druzgocącej krytyce społeczeństwa jak niepyszny na okładce Newsweeka przedstawiony w pełnej krasie Jarosław, po odszczekaniu małego ble, ble, okrakiem zachowując resztki powagi musiał pogoniony w starym stylu „sp….. dziadu” czmychnąć, bez kozła ofiarnego w pisowskiej demokracji  nie może pozostać, wobec tego ludu pisowski dodaj odwagi Adasiowi, niech nam wszystkim pokaże, bo może to być jego ostatnia okazja na pokazanie czegoś naprawdę wielkiego na miarę, przepraszam za określenie, członka, członka tak pięknie i butnie się obnoszącego nawet na tle innych znamienitych członków z najbliższego otoczenia tronu, bo jeśli walka prezesa na śmierć i życie o wyzwolenie Warszawy się nie powiedzie, to niewątpliwie Adaś mimo tych wszystkich zalet i upudrowania jako zwyczajny kozioł ofiarny skończyć musi, a nie zapominajmy też o tym, że przyjaciele już czyhają i wycieraczkę chcą mu spod głowy wyrwać, choć on całkiem gorący jeszcze, podtykając bezczelnie poprzedniego rzecznika co się tak do końca zaprzaństwem nie okrył, pogubiony prezes bez podtrzymki na dłuższą metę nie wydoli, o czym można się było przekonać kolejnym gilem z nosa w postaci szarży na Generała Andersa, któremu prezes w nawiedzeniu zaprzaństwo wynalazł, tak dalej być nie może, żeby nawet tak wielki członek Czarnecki zapętlał się ze trzy razy nim uzasadnienie satysfakcjonujące dla samego siebie o zaplanowanym z góry natarciu w ucieczce musiał kończyć bez tradycyjnego „wina Tuska”, toż to obrzydliwość jakaś nawet w maglu się dająca odczuć, tak więc Adasiu pokaż nam wszystkim i wątpiącym w olbrzymiość Twojego daru, że nawet wiadro uniesiesz, a nie tylko wora kartofli po odpustach, jak to nazwać raczyła sama Jadwiga, jedna z wielu matek kolejnych wiktorii Jarosława.

  

Na koniec powiem szczerze, trzymaj się Warszawo, Guział zrobił swoje, a Jarozbaw na białym koniu zdobytym bohaterską szarżą na Generała Andersa z kolejnym gilem na kolanie przybywa z odsieczą, ale jeśli nie Adaś, to kto konia przytrzyma?

Michalki
O mnie Michalki

staram się

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka