Marek Migalski Marek Migalski
567
BLOG

Odpowiedź szefa Samoobrony na mój list w sprawach białoruskich

Marek Migalski Marek Migalski Polityka Obserwuj notkę 6

 

Szanowny Pan
Marek Migalski
Europoseł
 
LIST OTWARTY
 
Szanowny Panie Pośle,
 
Pomimo wieloletnich problemów z uzyskaniem przez Pana stopnia doktora habilitowanego w zakresie nauk politycznych, trudno było mi przypuszczać, że Pańska wiedza politologiczna jest na tyle ograniczona, by mógł Pan wystosować list otwarty do mnie, jako przewodniczącego Samoobrony, o treści do tego stopnia infantylnej. Mniemam, że napisał go za Pana któryś z Pana asystentów, a Pan – nie przeczytawszy – podpisał i przekazał do publikacji.
Używając słowa „tyran” na określenie prezydenta sąsiadującego z Polską państwa białoruskiego wykazuje się Pan całkowitym brakiem zrozumienia tego pojęcia. Otóż, przypomnę Panu, iż w świetle definicji politologicznych jest to określenie z języka potocznego, właściwe dla osoby sprawującej władzę bez jakiejkolwiek formalnej legitymacji. W przypadku Białorusi, nawet jeśli będzie Pan kwestionował rzetelność procesu wyborczego, odbywają się regularne wybory prezydenckie, w których uczestniczą kandydaci opozycji, w tym antysystemowej. Wszystkie publikowane do tej pory sondaże bardzo różnych ośrodków potwierdzają, że Aleksander Łukaszenko cieszy się w białoruskim społeczeństwie najwyższym poparciem i zaufaniem. Pokazują to nawet badania działającego z terytorium Litwy Niezależnego Instytutu Badań Społeczno-Ekonomicznych i Politycznych (NISEPI), z którymi może się Pan zapoznać, jeśli włada Pan językiem angielskim lub rosyjskim, na stronie internetowej ośrodka: http://www.iiseps.org/.
Ciekaw jestem Pana inicjatyw zmierzających do poparcia Pana Dmitrija Daszkiewicza. Czy sądzi Pan naiwnie, że Pańskie pohukiwania z dalekiej Brukseli mogą przyczynić się do przedterminowego wypuszczenia z zakładu karnego tego człowieka? Jak do tej pory był Pan raczej mało skuteczny.
W celu przeanalizowania polityki Białorusi wobec ludzi młodych, niech Pan pochyli się z uwagą nad polityką mieszkaniową, prorodzinną i przedszkolną / szkolną tamtejszych władz. Nie będąc rodzicem, może Pan nie zdaje sobie sprawy z problemów w tym zakresie, jakie mają młode małżeństwa w Polsce – po analizie systemu białoruskiego, mógłby Pan też porozmawiać z kilkoma młodymi polskimi rodzinami, żeby uzyskać elementarną orientację dla wszelkich porównań.
Radziłbym również Panu zapoznać się z polskim systemem prawnym, zanim zdecyduje się Pan na pogróżki. Otóż informuję Pana, że – może wbrew Pana życzeniom – Polska jest państwem, w którym póki co nie jest karalne posiadanie odmiennych poglądów i wyrażanie odmiennych ocen od tych, które Pan raczy prezentować. Jeśli natomiast chciałby Pan ten stan prawny i ustrojowy zmienić, oznaczałoby to – ni mniej, ni więcej – że to właśnie Pan jest zwolennikiem tak krytykowanej przez Pana „tyranii”. Każda partia polityczna ma obecnie prawo podejmować współpracę także z organizacjami zagranicznymi, a jedyne ograniczenia dotyczące funkcjonowania partii znajdują się w art. 13 Konstytucji Rzeczpospolitej Polskiej oraz w Ustawie o partiach politycznych, do których lektury gorąco zachęcam.
Aby mógł Pan nadrobić braki wiedzy dotyczące Białorusi, przesyłam Panu wydaną ostatnio pracę naukową polskich politologów, historyków i ekonomistów na temat tego państwa, życząc miłej lektury.
 
 
Z wyrazami szacunku
Przewodniczący Partii „Samoobrona„
Lech Kuropatwiński

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka