Marek Migalski Marek Migalski
1723
BLOG

Czy 304 euro za 2,5 godziny pracy to mało?

Marek Migalski Marek Migalski Polityka Obserwuj notkę 10

 

Wczoraj doszło do przykrego incydentu w Parlamencie Europejskim - w czasie głosowań zasłabł wiceprzewodniczący Georgios PAPASTAMKOS. Prawdopodobnie miał poważny wylew. Należy życzyć panu wiceprzewodniczącemu szybkiego powrotu do zdrowia.
 
Ale całe zajście miało miejsce w chwilę po tym, jak PE podjął decyzję, że będzie kontynuował swoją pracę, bowiem po dwóch i pół godzinie głosowań, szef liberałów Guy Verhofstadt, zaapelował o przerwę, bowiem - jak argumentował - należy się europosłom obiad. Ale to nie koniec - inna deputowana, Veronique de Keyser - socjalistka z Belgii, która stwierdziła, że "w żadnym parlamencie krajowym nie ma tak, że pracuje się po 6,7 godzin bez przerwy", wykrzyczała do mikrofonu, że należy się nam przerwa, bo "niektórzy są tu już od 9 rano"! Rozumiecie Państwo ten dramat? Być w pracy od 9 rano do 14.30? Wszak to istne piekło, gułag i współczesne galery. I to wszystko za głupie 304 euro dziennej diety?! Czyż to nie skandal? Czy można tak męczyć wybrańców narodów? Czy nie powinna się tym zainteresować Amnesty International?!
 
Żarty na bok. Wczoraj byłem naprawdę zszokowany, bo europosłowie uważają, że bardzo ciężko pracują i że 2,5h naciskania guzików, to zdecydowanie za dużo (nie mówiąc już o siedzeniu w pracy przez 5,5h). Jeśli skarżyli się na swój podły los publicznie, przy włączonych kamerach, na sali plenarnej, to znaczy, że naprawdę nie odczuwali zażenowania i niestosowności tej sytuacji. To pokazuje, jak ci politycy są oderwani od rzeczywistości, jak bardzo im się w d... poprzewracało. Dla wielu z nich nie do uwierzenia jest prawdopodobnie, że dla mnóstwa osób na przykład w Polsce owe 304 euro, które oni zarabiają dziennie, stanowi miesięczny zarobek.
 
Ale wiecie, co jednak jest pocieszające? Że takich, jak ja, czyli MEP-ów, którzy zdecydowali, że będziemy kontynuować głosowania, była - mimo wszystko - większość. I nawet jeśli duża część z nich kierowała się tylko tym, żeby dziś móc jak najszybciej zniknąć z PE i nie głosować za długo, to i tak dobrze, że jednak większość z nas uważa, że naszym obowiązkiem jest praca, a nie "obiadowanie".  

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka