Parę dni temu napisałem notkę o chłopcu na posyłki poważnych polityków...
Nawet w najśmielszych snach nie przewidywałem, że jeden z mocodawców „chłopca” tak szybko „skróci mu smycz”...
Piotr Duda wskazuje należne mu miejsce...:
W sobotę nie byliśmy na marszu ws. poparcia PiS, to był marsz ws. obrony TV trwam i postulatów "Solidarności". PiS sobie mówi, że to ich demonstracja, ale gdyby nie TV Trwam i "Solidarność", to ta PiS-owska manifestacja nie wyglądałaby tak okazale - powiedział gość "Kontrwywiadu".
- Oni będą ze swej strony grali marketingowo, ale muszą pamiętać, że bez "Solidarności" nie zrobią nic. Samych członków "Solidarności" jest ponad 700 tys. Nawet jakby wszystkie partie się zebrały, to będzie ich mniej. Niech oni zejdą na ziemię, bez nas nic nie zrobią - przekonywał Duda.
Szef "S" wypowiedział się także o kandydacie na premiera rządu technicznego PiS prof. Piotrze Glińskim. - Nie tędy droga. Najpierw trzeba rozmawiać z partiami opozycyjnymi, potem przedstawiać kandydata na
premiera – powiedział.
