Pewnie Bodnar ma rację, że Barski nie mógł być powołanym na prokuratora krajowego więc swoją funkcję pełnił bez podstaw prawnych. Tym niemniej jeżeli jakiś przepis nakazywał mu porozumienie z prezydentem to nie powinien swojej zmiany przeprowadzać bez wiedzy prezydenta. Co najwyżej mógł ją przeprowadzić w oparciu o podstawy prawne, zgodnie z którymi Barski w ogóle nie mógł pełnić swojej funkcji.
Powyższe jest bez związku z faktem nagrania i upublicznienia rozmowy Bodnara ze swoim podwładnym, bo jeżeli takie nagranie trafia do wrogich prokuratorowi generalnemu mediów to jakie są gwarancje, że inne nie trafiają w ręce przestępców - z zasady wrogich prokuraturze.