Młoda Polka Młoda Polka
88
BLOG

Dziecko

Młoda Polka Młoda Polka Wychowanie Obserwuj temat Obserwuj notkę 17

Mówię: "Chciałabym mieć takie problemy, jakie ty masz".

Zapominam, jaką tragedią w dzieciństwie jest, gdy koleżanka z ławki się przezywa, gdy mama się gniewa, bo porwałam nowe spodnie, gdy gubi się ulubiona zabawka. W "dorosłym" mam poważniejsze problemy: przejmuję się, gdy ktoś mnie obraża, gdy mama się na mnie wkurzy, bo powiedziałam coś niemiłego, gdy zgubi się zeszyt z notatkami...

Mówię: "A co ty tam możesz wiedzieć...".

Ja oglądałam dziś "Wiadomości", czytam książki, wiem bardzo dużo o świecie, studia kończę... A czy wiem, gdzie uwiły sobie gniazdo ptaki, jaka jest metoda zbierania poziomek, kiedy brak w pobliżu jakiegoś kubeczka (metoda dzieci z Bullerbyn - nizanie poziomek na źdźble trawy), czy pamiętam wszystkie zabawy z dzieciństwa, i która wiedza nie powoduje szumu w głowie...?

Mówię: "Ty nic jeszcze nie rozumiesz".

(Tylko że ja też jeszcze nic nie rozumiem).

 

Nie mam dzieci jeszcze, ale gdy już je będę mieć - niech mnie ręka Boska broni przed wypowiedzeniem w ich stronę tych trzech zdań. Życzę tego sobie i Wam z okazji Dnia Dziecka. I niech będzie tak, jak powiedział Niegdysiejszy Blondyn: "O nas mówią, że jesteśmy dziecmi przez całe życie i jakoś musimy sobie z tym poradzić". No i bądźmy!

I na koniec mój ulubiony cytat "na okoliczność":

"Powiadacie:
– Nuży nas obcowanie z dziećmi.
Macie słuszność.
Mówicie:
– Bo musimy się zniżać do ich pojęć. Zniżać, pochylać, naginać, kurczyć.
Mylicie się. Nie to nas męczy. Ale – że musimy się wspinać do ich uczuć. Wspinać, wyciągać, na palcach stawać, sięgać. Żeby nie urazić."


 

 

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo