fircyk fircyk
230
BLOG

Konkurs zaugania publicznego

fircyk fircyk Polityka Obserwuj notkę 3

         Piasecki, Zimoch, Biedrzycka-Osica, Feder, Berenda, Jagielski, Patora, Duda, Hołownia i inni najlepsi polscy dziennikarze 1 grudnia w Krakowie! – taki tekst „zaatakował” mnie na jednym z popularnych portali społecznościowych. Zaintrygowany, postanowiłem dowiedzieć się „co w trawie piszczy” i kto wchodzi w skład owych „innych”.

 

6. edycja rozdania studenckich nagród „MediaTory” odbędzie się w auli Audytorium Maximum UJ – tej samej, w której niedawno „stary Bąk” perswadował o wadze wolnych mediów.

        „Nagrody zostaną przyznane tym dziennikarzom, którzy w tym roku kierowali polskie media na właściwe tory”. W poprzednich latach „na właściwe tory” kierowali m.in. Olejnik, Kuźnar, Durczok, Kolenda-Zalewska. Natomiast w kategorii, w której docenia się prasowe materiały prym wiedzie popularna „Wybiórcza”.

Trzeba jednak przyznać, że zdarzają się i nazwiska ze skrajnie przeciwnej strony typu E. Stankiewicz, Cejrowski, Janecki, Zaremba, czy Mazurek. Trzeba, niestety, przyznać także, że na przestrzeni 6 lat konkurs jest leciutko zdominowany przez tych „normalnych, europejskich”.

           Wśród nominowanych próżno szukać nazwisk typu Ziemkiewicz, Wildstein, czy Gmyz.

Takich ludzi się nawet nie nominuje. O Dwóch pierwszych się w ogóle nie wspomina. Natomiast Gmyz… nie kieruje ani na tory właściwe, ani niewłaściwe, Gmyz wykoleja - bez względu na to, czy jego doniesienia się potwierdzą czy nie.

A jakich, wobec tego, się nominuje pokazuje pierwsza linijka niniejszego tekstu „wzbogacona” o takie „tuzy” polskiego dziennikarstwa jak Żakowski, Wojewódzki, Lis, Materna, Torańska czy Pochanke.

Jak bowiem nagrodzić kogoś, kto bruździ MSZ-owi, pisząc o jakichś wysłanych Pit-ach do białoruskiej opozycji, o publikowaniu w Internecie wspieranych finansowo tamtejszych organizacji, o ujawnieniu konta Alesia Bialackiego, na którym przechowywane były środki przeciwników reżimu Łukaszenki czy nacisków, które MSZ wywierał na redakcję „Rz”, by informacji tych nie publikowała?

Odpowiadam – nijak. Takich ludzi się nie nagradza, tylko wyrzuca z pracy, co w przypadku Gmyza wydaje się i tak najłagodniejszym wymiarem kary, bo przecież mógł się powiesić.

           Nagrody przyznaje się, owszem, ale za skrajnie inne zachowanie. Szef wspomnianego resortu otrzymał niedawno „Order Niezłomnego Aleksandra”. Co warte podkreślenia, nie jest to odznaczenie przyznawane przez Aleksandra – polskiego studenta, ale Aleksandra Wielkiego, zza wschodniej granicy. Co równie ciekawe, informację tę przemilczeli nie tylko laureaci „MediaTorów”, ale także wszelkie „gazety”.

          Wracając do studenckich nagród. Od 2007, czyli roku, w którym konkurs wystartował, próżno szukać nazwiska Paradowska. Jak to się stało? - nie wiadomo. Może szykowane z wielką pompą jest dziesięciolecie konkursu, na którym statuetkę wspomnianej Janinie wręczy przyjaciel-Donald, ale to dopiero w 2017.

Do tego czasu red. Paradowska musi zadowolić się „Nagrodą Kisiela”. Jak mówiła w jednym z wywiadów, jest to statuetka szczególnie dla niej cenna. Ciekawe, co by powiedział sam twórca tej nagrody, gdyby żył.

           Na koniec słowa założyciela „MediaTorów”: „Te nagrody miały być po coś. Miały powiedzieć dziennikarzom: pracujcie tak, żebyśmy my, studenci dziennikarstwa, mieli się na kim wzorować. Obserwujemy Was.  Pamiętajcie, że robicie media dla ludzi, ale przy okazji uczą się od Was kolejne pokolenia, które potem obejmą czwartą władzę. To odpowiedzialne zadanie. A MediaTory zostały stworzone po to, żeby wskazywać tych, którzy wypełniają je najlepiej”.

Słodki Jezu…

fircyk
O mnie fircyk

fircyk jaki jest, każdy widzi

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka