Młódź Kaliska Młódź Kaliska
29
BLOG

Demokracja cichosza (czy wolno się dziwić?)

Młódź Kaliska Młódź Kaliska Polityka Obserwuj notkę 0

W swoim poprzedni wpisie napisałem, co mnie ostatnio zdziwiło.

Zaniepokoiło mnie to, że były sędzia, który seryjnie orzekał upadłość firm, a następnie brał udział w przejmowaniu za bezcen ich majątku, skutkiem czego przestał być sędzią, współpracuje biznesowo z adwokatem doradzającym rządowi i Sejmowi polskiemu.

Korzystając z wolności słowa, piszę że mnie taka współpraca bardzo dziwi. Bardzo. 

Zostałem natychmiast oskarżony o jakieś niecne zamiary i o bycie funkcjonariuszem Centrali. Skąd pani, która mnie o to oskarżyła, wie, że ludzie z tej Centrali pisują tutaj? Ja na ten temat nic nie wiem. Skoro ona wie, to może nam opowie?

Mnie po prostu dziwi, że adwokat doradzający polskiemu rządowi mam tak bliskie związki z byłym sędzią, który seryjnie orzekał upadłość firm i sam czerpał z tego korzyści majątkowe.

Jeśli w tej współpracy nie ma nic złego, to czemu się ktoś obrusza, jeśli o tej współpracy piszę?

Dziwię się raz jeszcze. Tym razem dziwię się, jak niektórzy pojmują życie publiczne. Wyrażenie zdziwienia i dezaprobaty wobec pewnych praktyk widocznych w życiu publicznym skutkuje oskarżeniem o... agenturalność. :)

Zapytajmy więc: czy w demokracji wolno się dziwić publicznie? A może należy dziwić się i dawać wyraz swemu zdziwieniu jedynie w swoim najbliższym otoczeniu, aby broń Boże, nikt postronny nie usłyszał?

Jak to jest z tą demokracją? Czy wolno się dziwić? 

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka