Moherowy Moherowy
655
BLOG

Jak z geja "biskupa" zrobili

Moherowy Moherowy Rozmaitości Obserwuj notkę 40

 

 Kpł 18; 22:"Nie będziesz obcował z mężczyzną, tak jak się obcuje z kobietą. To jest obrzydliwość!"

W dzisiejszym Dzienniku traktuje się nas informacją, czy może rewelacją, że w angielskim Portsmouth odbyła się ceremonia konsekracji.

Zapewne Dziennik nie kwapiłby się z doniesieniem o takowej, gdyby nie postać prezbitera, który okazuje się być znanym rzekomo (ja pierwszy raz miałem okazję usłyszeć tożsamość) działaczem gejowskim.
Troska dziennikowych pismaków o czytelnika jest godna podziwu, bowiem zadbali oni skrzętnie o to, ażeby poinformować nas o tym, że ceremonia wyglądała niemal, jak w Kościele Katolickim.
Co znaczy w tym przypadku “niemal”, to dziennikarzom nie udało się wyjaśnić, więc słowem tegoż wyjaśnienia, rzeknę kilka słów.
Otóż cała maskarada odbyła się w Zjednoczonym Kościele Chrześcijańskim, który piórem panów z Dziennika, określony został jako “niewielki”.
Jednak przymiotnik “zjednoczony” w nazwie tej grupy, świadczyć może coś innego, ale dziennikarzom nie udało się wyjaśnić czego, bądź kogo zjednoczeniem jest ów “kościół”.
Tak więc “biskupem” Drogi Czytelniku, został seksualny dewiant (skłonność do baskich ciuszków), który znany jest z tego, iż jest organizatorem gejowskich parad, a przeszłości był archiwistą w wydawnictwie pornograficznym i że publicznie występował w stroju kobiety.
Ku informacji Drogiego Czytelnika dodam, że ów zjednoczony “kościół” posiada na całym świecie aż 2 - 3 tysiące wiernych.
 
Ta plugawa sprawa nie zasługiwałaby na poświęcenie choć jednej chwili czasu, gdyby nie fakt, że takie i podobne niusy mają na celu jedynie manipulację.
Zastanówmy się w jakim celu pisze się w mainstreamie o takich idiotyzmach?
Problem z odpowiedzią?
Piszę się po to, ażeby zohydzić ludziom Kościół Katolicki, bowiem celowo w takich przypadkach sugeruje się, iż ceremonia była niemal identyczna jak w Kościele Rzymskokatolickim i w tym bardzo krótkim artykule, przypomina się nam o tym, aż dwukrotnie.
Nie jest to jednak jedyny cel publikowania takich trści, gdyż chodzi też o to, ażeby wskazać, że dewianci też mogą być biskupami.
Jednak celem nadrzędnym, to jest dążenie do rozłamu w Kościele Katolickim i bezpardonowa walka z nim, wszystkimi dostępnymi metodami.
 
Postać pana Niemca - bo tak nazywa się ów “biskup”(nic Dziennik nie wspomina, czy dziadek delikwenta służył w Wehrmachcie), ma tyle wspólnego z biskupem i z chrześcijaństwem, co i niektórzy nasi biskupi i kardynałowie należący do masonerii, co przypominam, wyklucza automatycznie z Kościoła Rzymsko-Katolickiego, bądź szukający pojednania z katami narodu polskiego.
Równie dobrze można by było, nazwać pana premiera politykiem, a szulernię Amber Gold instytucją finansową.
 
Mam mieszane uczucia, co do słuszności powstania tej notki, bowiem zdrowy rozsądek nakazuje ignorować zupełnie takie zjawiska, z drugiej zaś strony, to chyba warto wskazać na manipulację środowisk dziennikarskich.
 
Swoją drogą, to słyszę już westchnienia posła Grodzkiej do "biskupa".
 
 
 
Moherowy
O mnie Moherowy

Large Visitor Globe

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości