Palestrina2005 Palestrina2005
159
BLOG

Wielcy Polacy (Jaruzelski, Kiszczak) i mali, zawistni ludzie z P

Palestrina2005 Palestrina2005 Polityka Obserwuj notkę 3
 

Jeden z wielkich ludzi lewicy, wicemarszałek Sejmu Jerzy Szmajdziński stwierdził w Radiu Zet, iż zamiar odebrania przywilejów emerytalnych członkom Wojskowej Rady Ocalenia Narodowego (chodzi o najnowszy projekt PO) to "prymitywna polityczna zemsta małych ludzi".

Skoro mówi to tak wielki i doświadczony człowiek lewicy jak Jerzy Szmajdziński, były członek PZPR, to trudno się nie zgodzić z tak wielkim autorytetem. W końcu nawet sam Adam Michnik mówił swego czasu, że „Kiszczak jest człowiekiem honoru".

W tym miejscu nasuwa się pewna analogia. Ostatnimi laty, źli, pełni nienawiści prawicowcy gnębili jeden z naszych największych autorytetów w dziejach - Lecha Wałęsę. Lech Wałęsa powiedział wtedy właściwie to samo co teraz Szmajdziński - że to zemsta „małych, zawistnych ludzi", którzy zazdroszczą Wałęsie, że sam, osobiście, własnymi rękami obalił komunizm (przy działaniach Wałęsy - działania Ronalda Reagana na rzecz obalenia komunizmu, czy też decyzje Michaiła Gorbaczowa były nic nieznaczącym akompaniamentem dla naszej największej w dziejach postaci, naszego genialnego Elektryka ze Stoczni).

W kontekście wypowiedzi trzech wybitnych indywidualności (Szmajdzińskiego, Wałęsy, Michnika) rysuje nam się całkiem jasny i pełny obraz historii Polski.

Bohaterski generał Wojciech Jaruzelski, razem z Czesławem Kiszczakiem wprowadził stan wojenny aby ratować Polskę przed ZSRR. Jeszcze wcześniej, bo w latach 70tych wraz z bohaterskimi członkami Służby Bezpieczeństwa zwerbowali Lecha Wałęsę aby im pomagał. Potem wszyscy razem, ramię w ramię, nasze największe autorytety - Jaruzelski, Kiszczak, Wałęsa i SB-cy pracowali nad obaleniem ustroju.

Całe lata 90te Polacy w odpowiedni sposób honorowali bohaterskie czyny tych ludzi. Wojciech Jaruzelski został Prezydentem, następnie Prezydentem został Lech Wałęsa, a po nim władzę przejął inny bohater, były członek PZPR - Aleksander Kwaśniewski. Czesław Kiszczak został natomiast okrzyknięty przez największy autorytet powojennej Polski - Adama Michnika - „człowiekiem honoru". Czy może człowieka spotkać większy zaszczyt?

Niestety po dojściu do władzy PiS (partii wybranej przez głupich, zaściankowych ludzi) sytuacja radykalnie się zmieniła. Mali, zawistni ludzi zaczęli opluwać bohaterów lat 80tych. Najpierw mali, zawistni ludzie zaczęli zazdrościć bohaterskich czynów Jaruzelskiemu oraz Kiszczakowi i zaczęli ciągać ich po sądach. Potem zaczęły się oskarżenia samego Lecha Wałęsy o współpracę z SB - mali, zawistni ludzie nie mogli mu darować wcześniejszych sukcesów. Wreszcie, co najgorsze mali, zawistni ludzie wzięli się za kasę. Byli SBcy za swe bohaterskie czyny w latach 70tcy i 80tych zostali uhonorowani wyższymi od przeciętnej emeryturami (w rozsądnej wysokości ok. 4 tys. zł miesięcznie). Biorąc pod uwagę ich wielkie poświęcenie i profesjonalizm w wykonywanej pracy wyższe emerytury były w pełni uzasadnione. Jednak mali zawistni ludzie postanowili zabrać słusznie należące się tym wielkim Polakom pieniądze.

W 2007r. nadeszła wielka chwila. PiS przegrał wybory. Wydawało się, że ludzie honoru tacy jak Kiszczak i polscy bohaterowie jak Jaruzelski czy Wałęsa odzyskają należne miejsce wśród „Wielkich Polaków XXw.". Jednak nadzieje, iż rząd PO przywróci normalność okazały się płonne. Najpierw PO nie potrafiło opanować i kontrolować IPN. Dwóch małych ludzi, historyków IPN, pełnych zawiści i zazdrości oczerniło Wałęsę, człowieka, który własnymi rękami zdemontował komunistyczny system. Potem okazało się, że dalej ciągano po sądach Jaruzelskiego i Kiszczaka. Teraz przelała się czara goryczy. Mali, zawistni ludzie z POPiSu chcą odebrać emerytury Wojciechowi Jaruzelskiemu i Czesławowi Kiszczakowi, a także wszystkim byłym funkcjonariuszom Służby Bezpieczeństwa. Zazdroszczą im chwały i sławy. Nienawidząc ich za wielkie dokonania dla Polski. Niestety - zaściankowość i zawiść zawsze była narodową cechą ksenofobicznego narodu polskiego. To wstyd, że nie potrafi się oddać honorów tak wybitnym postaciom jak Jaruzelski, Kiszczak czy Wałęsa. To także wstyd, że byli funkcjonariusze SB nie mogą w spokoju bogacić się i korzystać z życia.

Jak mali i zawistni są Polacy!!! Należy w pełni poprzeć mądre słowa Jerzego Szmajdzińskiego i jego pochwalne pieśni na temat naszych bohaterów - Wojciecha Jaruzelskiego, Czesława Kiszczaka i bezimiennych bohaterskich funkcjonariuszy Służby Bezpieczeństwa walczących o wolność Naszą i Waszą...

niepoprawny politycznie, miłosnik prawicy i wolności słowa...

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka