Stef 1 Stef 1
1391
BLOG

Zbyszku musisz!

Stef 1 Stef 1 Polityka Obserwuj notkę 51

Nie, nie jestem z panem ministrem Ziobrą po imieniu; tytuł to jedynie parafraza pamiętnego apelu do premiera Donalda Tuska. Podobnie jak jeden ze znanych komentatorów wezwaniem „Tusku musisz” zagrzewał szefa Platformy do walki w obronie ładu postkomunistycznego, chciałbym zdopingować Zbigniewa Zbiorę, jednak nie do obrony, a wręcz przeciwnie, do obalenia postkomunistycznego status quo. Skoro nie udało się to PiS-owi, pod wodzą Jarosława Kaczyńskiego, otoczonego politykami drugiej ligi, takimi jak panowie Błaszczak, Kuchciński, Suski czy Poręba, musi udać się ministrowi Zbiorze – z PiS-em, albo i mimo PiS-u, że posłużę się kolejną parafrazą, tym razem słów nie żadnego znanego czy nieznanego komentatora, lecz wieszcza narodowego.

 

Nie podzielam opinii o szkodliwości akcji europosła PiS dla dobra polskiej prawicy, a tym bardziej dla interesu narodowego. Jeżeli może zaszkodzić, to tylko obecnemu otoczeniu premiera Kaczyńskiego, z którym PiS skazane jest bynajmniej nie na sukces. Nie sądzę, aby Zbigniew Ziobro powinien skorzystać z okazji, by milczeć. Trudno jest milczeć w sytuacji, gdy po przegranych wyborach szef partii ponownie stawia na zgrane twarze, takie jak Błaszczak, Kuchciński, czy Suski. Ci panowie powinni natychmiast przesunięci na tyły, bo na frontmanów się o prostu nie nadają, zwłaszcza, gdy wśród posłów elektów PiS nie brakuje prawdziwych talentów, jak chociażby Przemysław Wippler, osobowość z innej półki niż obecni faworyci premiera Kaczyńskiego.

 

Nie zgadzam się z redaktorem Sakiewiczem, który twierdzi, że PiS przegrał, bo nie miał mediów. Teza ta jest aż tak dziecinnie prosta do obalenia, że dziwi mnie, iż postawił ją znany, doświadczony komentator polityczny. Gdyby media miały taki wpływ na elektorat, jak sądzi szef Gazety Polskiej, to wyborów nie przegrałaby jedynie słuszna opcja polityczna, zrzeszająca wszystkie partie i ciesząca się poparciem wszystkich bez wyjątku mediów, a mianowicie formacja pod wezwaniem „Idź na wybory”. Jak wiemy do wyborów poszło jedynie 49% elektoratu, oddając zwycięstwo milczącej większości, czyli opcji pod hasłem „Mamy wybory w d..ie”, która zdobyła absolutną większość.

 

Dlaczego PiS przegrał wybory po latach katastrofalnych rządów premiera Tuska, które zadłużały Polskę w tempie 80 mld rocznie, podczas gdy średni roczny przyrost polskiego długu publicznego wyniósł w latach 1990 - 2007 około 35 mld, zaś w czasie rządów PiS plasował się grubo poniżej 30 mld? Dlaczego nie pokazał w kampanii wyborczej wyrazistej alternatywy, ukazując dziury, przez które publiczny grosz wycieka do prywatnych kieszeni członków partii, czy przedstawicieli koncesjonowanego biznesu politycznego? Dlaczego nie zaprezentował żadnych pomysłów na załatanie tych dziur?

 

Trudno mi uwierzyć, że obecne otocznie Prezesa to ludzie aż tak niekompetentni, że nie potrafili przedstawić swojej formacji jako realnej alternatywy wobec najgorszego rządu III RP.  Bardziej prawdopodobne wydaje się celowe zaniechanie, aby nie przejmować władzy przed zbliżającymi się problemami z obsługą długu publicznego i związanymi z nimi dotkliwymi konsekwencjami dla Polaków. W moim przekonaniu zwyciężyła koncepcja: „Niech Tusk pije piwo, które nawarzył, a które nie wyjdzie mu na zdrowie, a my gładko przejmiemy op nim władzą na kilka kadencji”.

 

Jeżeli taka był kalkulacja, to pan poseł Błaszczak z kolegami mogą się przeliczyć, bo klęsce polityki Platformy, może w kolejnych wyborach zwyciężyć odrodzone na swój sposób SLD, które zrzuci odpowiedzialność za katastrofę nie konkretnie na partię Tuska, lecz ogólnie na całą prawicę z PiS-em włącznie, skutecznie wmawiając elektoratowi, że prawica pokazała, co umiała, teraz czas na lewicę. Platforma zamiast walczyć z kryzysem, walczyła z PiS-em, zaś PiS nie umiał, albo nie chciał zbudować konstruktywnej, programowej alternatywy.

 

Reasumując, Zbigniew Ziobro nie ma wyjścia. Jeżeli chce uchronić partię przed opanowaniem jej przez obecne polityczne antytalenty, względnie cynicznych kunktatorów, którzy z nieznanych mi powodów otoczyli Prezesa, musi zaryzykować rozłam. Mam nadzieję, że Prezes zorientuje się, że mimowolnie oddaje partię bezideowym karierowiczom.

 

Stef 1
O mnie Stef 1

Autor i promotor projektu e-VAT, upraszczającego i w pełni uszczelniającego system VAT

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka