mózg mózg
125
BLOG

Gdzie leży prawda, czyli kto ma rację i dlaczego ja...

mózg mózg Kultura Obserwuj notkę 7

Podstawowym narzędziem komunikacji międzyludzkiej jest dyskusja.
Dyskusja, podobnie jak egzamin na studiach, jest rozmową (co najmniej) dwóch inteligentnych ludzi, którzy wymieniają swoje przemyślenia w celu dojścia do tzw. prawdy(twór czysto subiektywny, nie dający się jednoznacznie zdefiniować).
Abstrahując więc od celu konkretnej dyskusji, czyli wspomnianej prawdy, jest ona szlachetnym dążeniem inteligentnych istot do wzajemnego wzbogacenia swojej sfery duchowej, lepszego zrozumienia otaczającego nas świata, zapewnienia sobie reinkarnacji w coś ładniejszego od włochatego stawonoga, etc.  
Tyle teorii.

W praktyce, jak to zazwyczaj bywa, rzecz ma się zupełnie inaczej.
Potoczne rozumienie słowa dyskusja jest właściwie synonimem słowa kłótnia. Jeśli dodatkowo owa mityczna prawda jest łudząco podobna do skrótu nazwy którejś z partii politycznych taka dyskusja/kłótnia potrafi podzielić podstawową komórkę społeczną na "naszych" i "onych", złych i dobrych, jakichś L&O-łsów i CP-sów skaczących sobie do oczu  niczym stado dzikich bestii.Nie chcę przez to powiedzieć że "prawdziwa"  dyskusja jest niemożliwa, ale jest ona równi rzadko spotykana co jelonek rogacz, płatkostopek ostronogi czy chwatosz pluskwiakowiec...

Przeciętną dyskusję, nazwijmy ją dla wygody "rzeczywistą", można scharakteryzować jako wzajemne deklaracje stron umocnionych w okopach swoich punktów widzenia. Jest ona więc z natury tworem dwubiegunowym.Z natury swojej nie prowadzi też do niczego, co moglibyśmy, choćby z pobłażaniem, nazwać konsensusem.
Klasycznym zakończeniem tego typu sporu jest odwieczne "prawda leży gdzieś po środku!". Czy rzeczywiście tak jest?

Podejdźmy do sprawy w sposób naukawy:
 
Przyjmijmy, że istnieje odcinek AB

A                           B
x---------------------------x

Jeśli A i B reprezentują punkty widzenia uczestników dyskusji, to prawda, czymkolwiek by nie była, leży w środku odcinka AB - w punkcie C.

A             C             B
x-------------x-------------x

Skoro tak, to spójrzmy na odcinek CB. Jeśli prawda leży po środku, to musi się ona znajdować w punkcie, dajmy na to, D.

A             C      D      B
x-------------x------x------x

I tak dalej... Matematyka z zakresu szkoły średniej(przynajmniej jeszcze parę lat temu) pozwala nam stwierdzić że prawda leży w przedziale otwartym(A,B), czyli na całym odcinku AB, z wyjątkiem punktów skrajnych.

Wnioski:

1. W dowolnej dyskusji "rzeczywistej" toczonej przez dwie strony mające różne
zdanie żadna ze stron nigdy nie ma racji.
2. W przypadku szczególnym osiągnięcie porozumienia w wyniku dyskusji "rzeczywistej" jest możliwe gdy zachodzi tożsamość A=B rzeczywista, bądź urojona
(patrz metoda sokratejska, czyli wallenrodyzm erystyczny).
3. Tzw. "prawda absolutna", w przypadku dyskusji "rzeczywistej", jest to pogląd
z którym zgadzają się absolutnie wszyscy potencjalni uczestnicy tej dyskusji:
A=B=C=...=∞ (Czyli koń, jaki jest, każdy widzi...chyba że ktoś nie widzi...).

Wniosek mniejszości: "Prawda nie leży gdzieś po środku, prawda leży tam gdzie
leży!". No ale gdzie leży panie dziejku, gdzie!?...i co to jest prawda?

mózg
O mnie mózg

sneer84[małpa]o2.pl

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura