Codziennie w drodze na jeden z warszawskich uniwersytetów, mijam autobusem przystanek Anny Jagiellonki. Ostatnio na owym przystanku dostrzegłem napis dotychczas przeze mnie niezauważany. Napis tworzą duże czarne litery układające się, jak się okazuje, w nazwę prawicowej organizacji studenckiej - Niezależne Stronnictwo Akademickie.
Zajrzałem na stronę internetową tej organizacji, w zakładce "O nas" czytamy: "Stronnictwo ma charakter wychowawczy(....)" ..... ja pytam pod jakim względem? Czy charakter wychowawczy NSA zawiera się w pisaniu po szarej blasze czarnym sprayem? Nie sądzę.
Nie mam nic przeciwko prawicowym organizacjom, strzegą ważnych dla narodu i państwa wartości, pielęgnują umierające w "postępowym świecie" konserwatywne idee, troszczą się o tradycję. Ale niech przy tym nie niszczą tego o co tak walczą. Jeśli blacha, na której ten nieszczęsny napis widnieje należy do NSA, zwracam honor - niech sobie po niej marzą ile tylko dusza zabraknie ale dopóki nie jest ich własnością niech zostawią ją w spokoju.
Oczywiście nie próbuję sprowadzać działalności NSA do niszczenia mienia publicznego. Podejmują się fajnych zadań, np: (jak czytamy na ich stronie internetowej) organizują konferencje, prowadzą działalność charytatywną. Zwracam tylko uwagę na fakt, że tak jak w imieniu sprawy narodowej nie powinno się wyrywać chodników podczas marszu niepodległości, tak i nie wolno w imię tej samej ideii mazać po murach.
Co mnie martwi, na stronie Niezależnego Stronnictwa Akademickiego nie ma opublikowanego statutu, nie ma również podanych władz tej organizacji. Wypadałoby takie informacje zamieścić, bo osoba, która chce poznać zdanie zarządzających organizacją np: na temat napisu na przystanku Anny Jagiellonki, nie wie z kim się kontaktować. Przypuszczam, że to niedopatrzenie ale właśnie przez brak takich"szczegółów" można niesłusznie oskarżyć władzę organizacji oto, że zależy jej na anonimowości.
Na stronie internetowej Niezależnego Stronnictwa Akademickiego można przeczytać wywiad z przedstawicielami NSA dla "Drogi Legionisty". Kto (nazwisko dziennikarza) z kim (nazwisko osoby udzielającej wywiadu) przeprowadził ten wywiad nie jest dokońca sprecyzowane. W każdym bądź razie mozemy przeczytać w nim interesującą wypowiedź członka NSA: "Wielu młodych ludzi bez silnych poglądów często ulega presji otoczenia. Jeśli mają wokół siebie na studiach samych "palikotowców", sami się nimi staną z obawy przed wyśmianiem i wykluczeniem z grupy." Powiem tylko tyle, że wielu młodych ludzi może też bez problemu ulec presji "prawicowców", "jurkowców", "korwin-mikkowców" itd. Retoryka osób prawicy, używanie przez nich określeń "pedały" i "cioty" w stosunku do wyborców m.in. Ruchu Palikota jest taką samą generalizacją, jak nazywanie uczestników Marszu Niepodległości " faszystami".
Piotr Effler
Strona NSA
http://www.nsa.net.pl/
Wywiad dla "Drogi Legionisty"
http://nsa.net.pl/artykul/nsa-wywiad-dla-drogi-legionisty-cz-1
