Nie czytam "Charakterów", choć kiedyś czytałam ale z tym skończyłam bo niemal wszystkie opisywane tam problemy przerzucały się na moje życie. Może jestem nadwrażliwa, ale na pewno nie nie lubię poznawać prawdy. W przeciwieństwie do wielu osób nie popierających idei wolnościowej. A właśnie przeglądając ostatnio "Charaktery" natrafiłam na jakieś poletko jakiegoś profesora o jakichś jego interpretacjach wolności. Bardzo spodobało mi się jego tłumaczenie zgodne z ideą UPRu.
Od dłuższego czasu zastanawiam się czemu większość ludzi w Polsce nie popiera (bynajmniej oficjalnie) partii UPR. Przecież to taka wspaniała społeczność pełna wielkich idei i konstruktywnych zamierzeń, a przede wszystkim pełna mądrych, przedsiębiorczych i kreatywnych ludzi.
Z czasem doszłam do wniosku, że być może ludzie nie są za UPR bo nie rozumieją lub nie czytali naszego programu. Wydało mi się to całkiem możliwe. Ale jakiś czas później ktoś rozwiał moje wątpliwości mówiąc z czacharną pewnością iż "ludzie nas nie popierają bo nie lubią gdy mówi się im prawdę, poza tym jest im w obecnym stanie rzeczy wygodnie". Coś podobnego usłyszałam słuchając dziś Martina Lechowicza - "nie ważne to czy śpiewam prawdę, lecz to czy pieśń spodoba się". Nadal trochę trudno mi zrozumieć rozumowanie tych ludzi i nadal zastanawiam się jaki program wdrożony przez UPR spowodowałby, że większość zaczęła by nas popierać. Obiecałam sobie iż będę stale poszukiwać możliwości i wdrażać program zmieniający świadomość ludzi (na ich własną - a nie Państwową).
Sądzę, że problem w zrozumieniu programu i w poparciu UPR tkwi często w samych podstawach tj. w rozumieniu idei. Mówią "wolność - myślą "samowolka", "obrońcy przestępców", "nielegalny handel", "zagrożenie dla naszych dzieci", "wyuzdanie", aż w końcu zaskoczeni dochodzą do bardziej pozytywnych słów, które ku ich zdziwieniu wydają się im być przerażającymi - "odpowiedzialność", "przedsiębiorczość", "konsekwencja", "wolnomyślicielstwo", "samodzielność" i wniosek: wolność = niebezpieczeństwo. Znika strefa komfortu, znika opiekuńczość Państwa, bo "wolność grzebie słabych i chorych", bo "wolność daje prawa silniejszym nie zawsze dobrym".
Tymczasem ludzie ci trwają w systemie opartym w 80% na socjalizmie i nie przyjmują do wiadomości samowolki elit, perspektywy braku emerytury i ogólnej swej obecności w Dupie Rządzących. A także tego, że wolność to tak naprawdę prawa i obowiązki, wzajemne zaufanie i spełnienie najwyższej w piramidzie Maslowa potrzeby - potrzeby samorealizacji. Poddają się propagandzie systemu szkolnictwa sterującego nimi dla własnych potrzeb ("dzieci są w 99% państwowe" - Kwaśniewski, mentor Napieralskiego) oraz propagandzie systemu medycznego, zarabiającego za pośrednictwem polskiego Rządu i UE krocie.
Już kilka lat temu zadałam sobie pytanie: czym warto się zająć? Co jest najważniejsze w naszym kraju? Co najbardziej wpływa na ludzi? System szkolnictwa. Mój artykuł, napisany w 2006 roku, nieco później wykorzystany w ogólnopolskim konkursie na projekt systemu szkolnictwa, gdzie został wyróżniony w swym podsumowaniu znakomicie przedstawia ideę wolności a także ideę człowieka jako wytworu tej wolności. Oto fragment:
"Jaki jest zatem wzorzec człowieka w zrewolucjonizowanym systemie? Z pewnością musi być to człowiek "zdrowy na umyśle", bystry, mądry. Człowiek, który będzie umiał wziąć zawsze sprawy w swoje ręce, a w razie niebezpieczeństwa wykorzystać doświadczenie i zbudować sobie jeszcze lepszy świat na gruzach niepowodzenia. Człowiek ten będzie uznawał za największe rzeczy wartości takie jak Prawda, Piękno, Praktycyzm... będzie postępował etycznie i asertywnie będąc dopuszczony jednocześnie do znacznej wolności. W ten sposób, po raz pierwszy w historii ludzkości w atmosferze wzajemnego zaufania i wolności wzrastać będzie prawdziwy geniusz naszych czasów, który przyczyni się do poprawy sytuacji kraju na wielu płaszczyznach a tym samym do szczęścia wszystkich jednostek i samego siebie."
Na zakończenie, podobnie jak we wspomnianym wyżej artykule przytoczę słowa dziwnego człowieka - socjalisty ceniącego sobie wolność:
"Geniusz ludzki może oddychać swobodnie tylko w atmosferze wolności." - J. S. Mill