Narodowiec1906 Narodowiec1906
526
BLOG

Marsz Komorowskiego 11 listopada

Narodowiec1906 Narodowiec1906 Polityka Obserwuj notkę 2

W tym roku planowany jest trzeci Marsz Niepodległości w formie w jakiej odbywa się od 2010 roku, warto jednak zaznaczyć, ze w poprzednich latatch martsz organizowany przez środowiska narodowe też się odbywał ale wówczas odpowiedzialność za jego organizację brał tylko ONR.

Jego frekwencyjny sukces w 2010 roku to było kilka tysięcy osób, wtedy zaskoczyło to wszystkich, dziś każdy wynik poniżej 20 tysięcy będzie oznaczał conajmniej niedosyt. W ubiegłym roku hasło brzmiało 11 tysięcy na 11.11.11. Liczba uczestników wyniosła właśnie ponad 20 tysięcy.

To spowodowało zakłopotanie zarówno w obozie lewicowo-liberalnym z (p)rezydentem Komorowskim na czele, który już wtedy twierdził, że chętnie na stanie na czele marszu pojednania narodowego, jak i w obozie mainstreamowej prawicy, jak nazwał ją Piotr Semka, który uważał, ze właśnie ta opcja powinna organizować ten marsz bo w formie aktualnej stracił on swój sens. Nie wspominam tu już o skrajnym lewactwie, które rokrocznie obrzuca marsz kamieniami i krzyczy o walce z faszyzmem.

Trzeba zaznaczyć, że w ideę Marszu Niepodległości poparły nawet środowiska piłsudczykowskie, 11 listopada ma łączyć środowiska patriotyczne i niepodległościowe, Marsz jest przedewszystkim manifestacją ruchu narodowego ale jest w nim też miejsce na pokazanie tego co łączy narodowców z innymi środowsikami.

Czym ma być jednak marsz Komorowskiego? Napompowaną przez oficjalne czynniki hucpą, plagiatem udanej i popularnej w społeczeństwie idei narodowców. Niczym więcej, to pusta w treści przystawka do oficjalnych i wcale przez nikogo nie podważanych uroczystości państwowych. Ale marsz niepodległości ma łączyć treść historyczną i wspomnieniową, z aktualną walką o byt i suwerenność Rzeczypospolitej. Byłoby zatem komiczne uyważać aktualną politykę PO za zdradziecką i jednocześnie w święto niepodległości organizowac najważniejszą manifestację w roku pod przywództwem kogoś takiego jak aktualny mieszkaniec Belwederu.

Może nawet nie byłoby nic złego w tym, że prezydent też chce obchodzić na ulicach 11 listopada gdyby nie fakt, że propaganda władzy próbuje podpierając się autorytetem powstańców warszawskich przeforsować opcję - albo jeden wspólny marsz albo żadnego, jeśli dodamy kwestię nowej ustawy o zgromadzeniach publicznych na myśl przychodzą mi dwa kraje w Europie - Rosja i Białoruś gdzie sytuacja jest niewiele gorsza pod względem wolności manifestacji i swobody wyrażania poglądów.

Jednośc narodowa to piękne hasło, ale problem polega na tym, że nie może jej manifestować w sytuacji gdy jej nie ma. Mozna organizowac manifestacje wzywającą do wspólnej pracy na rzecz Polski, ale nie zamanifestujemy jedności z Komorowskim, zwłaszcza gdy miałby on byc patronem tego przedsięwzięcia i jak każdy patron wzorem do naśladowania.

Nie chcemy nasladowac Komorowskiego, nie chcemy się jednać z Komorowskim chyba, że zmieni on swoje poglądy w co wierzyć nie należy, nie chcemy pustej manifestacji polegającej an odbębnieniu świętowania. Chcemy Polski niepodległej, chcemy wspominac niepodległą Polskę i jej bohaterów, chcemy zmieniać teraźniejszość i walczyć o przyszłość, przyszłośc należąca do Wielkiej Polski. Jednym ze środków do osiągnięcia tych celów jest Marsz Niepodległości, bardzo nosny aczkolwiek niewystarczający. Ale pójcie w marszu Komorowskiego i zarzucenie narodowych, prawdziwie niepodległościowych obchodów byłoby kapitulacją, jeśli nie w całej walce to przynajmniej w jej cześci. 

Jeśli Komorowski chce wykonać akt dobrej woli to ma dla niego propozycję, niech wreszcie zmyje hańbę ciążącą poniekąd od czasów odzyskania niepodległości po I wojnie światowej na czynnikach decyzyjnych i wreszcie włączy Romana Dmowskiego w poczet kawalerów Orderu Orła Białego, z twórców niepodległej Polski tylko on jeden tego odznaczenia do dziś nie otrzymał mimo, że to Dmowski, wyklinany i opluwany był głównym architektem powrotu Rzeczypospolitej na mapę Europy, był i jest mentorem dla rzesz Polaków. Apel ten o tyle może nie na miejscu, że Dmowski zapewne od Komorowskiego żadnego odznaczenia by nie przyjął, chodzi tu jednak nie tyle o tego czy innego prezydenta tylko o przypomnienie sprawy, która w moim odczuciu jest dziejową niesprawdliwością i niewdzięcznością wobec twórcy polskiego ruchu narodowego. Niewdzięcznością bądź niepamięcią lub wręcz niechęcią okazaną przez wszytskiego głowy państwa polskiego rządzące po jego odrodzeniu.  

Wszytskich gorąco zapraszam do wzięcia udziału 11 listopada w Marszu Niepodległości.

Czołem Wielkiej Polsce!

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka