Narodowiec1906 Narodowiec1906
1251
BLOG

Platforma przypomniała sobie o Dmowskim?

Narodowiec1906 Narodowiec1906 Polityka Obserwuj notkę 0

Wielkimi krokami zbliża się 11 listopada, ulicami Warszawy poraz kolejny przejdzie Marsz Niepodległości organizowany przez środowiska ruchu narodowego. W aktualnej swej formie będzie organizowany poraz trzeci. W roku 2010 i 2011 byliśmy świoadkami najpierw polonofobicznej i antyendeckiej propagandy organizowanej przez skrajne lewactwo i tzw. antyfaszystów przy jakże ochoczym poparciu celebrytów i elit salonu Republiki Okrągłego Stołu. Krzyki i ryki nakręcane przez Gazetę Wyborczą ostrzegały przed zagrożeniem ze strony wyimaginwanego faszyzmu. Naczelny "poszkodowany w i prześladowany" a aktualnie poseł Ruchu Palikota, Robert Biedroń wyprowadzany z nielegalnej blokady przeciwko Marszowi Niepodległości w 2010 roku przez policję i oskarżony o napaść na funkcjonariusza policji przez wiele dni chodził z kołnierzem na szyi opowaidając coś o swoim urazie kręgosłupa, ale najlepsze było jak w trakcie rozmowy w TVN24 twierdził, że było na Marszu mnóstwo niebezpiecznych haseł faszystowskich i tu jako koronny przykład wymienił "Wielka Polska Katolicka" (sic!)

W zeszłym roku główną rolę w pluciu na Marsz przejęła Krytyka Polityczna, ich komiczne koncepcje pozostawmy bez komentarza, jak choćby kolorowa niepodległa której patronem chcieli za pomysłem Blumsztajna uczynić Marszałka Piłsudskiego, najśmieszniejsze, że Piłsudczycy wtedy poparli akurat Marsz organizowany przez endecję. Krytyka Polityczna do rozmów nt. Marszu przychodziła z argumentami na inny temat, opowiadając o tym ilu obcokrajowców zostało w ostatnich latach zamordowanych w Polsce. Nie bardzo widzę związek ale lewicowa logika chodzi własnymi torami i dla tak prostego, prawicowego umysłu jak mój pozostanie niepojętą. Głównym jednak punktem imprezy organizowanej przez kabaret Sierakowskiego było ściągnięcie niemieckich lewicowych bojówkarzy do bicia Polaków i udzielenia im schronienia w swoim lokalu. Do tego oczywiście władczyni Warszawy HGW ps. Bufetowa do spółki z policją zadbała o całą ilość brutalnych interwencji, prowokacji etc. Usłużni dziennikarze oczywiście pokazali zafałszowany obraz obchodów a ma koniec oburzyli się gdy ktoś miał jeszcze czelność miec do nich pretensje.

Wtedy pan prezydent Komorowski stwierdził, że zorganizuje Marsz Jedności Narodowej w 2012, oczywiście przy poparciu wieloletniego komunisty a obecnie doradcy prezydenta ds. historii Tomasza Nałęcza, elity odpowiedzialnej za nagonkę na Marsz Niepodległości w poprzednich latach etc. etc. Wszystko może nia miało by znaczenia gdyby nie to, że w świetle ostatnich informacji zabawa pana Bronka zablokuje obchody organizowane przez narodowców, a może nie tyle zablokuje co powaznie utrudni. Po tym jak prezio nie zdołał przeforsowac ustawy kagańcowej o zgromadzeniach publicznych została mu już tylko konfrontacja. I tu ciekawostka bo nagle establishment III RP chce składac kwiaty(bo przeciez nie hołd) pod pomnikiem Dmowskiego. To o tyle ciekawe, że w świetle propagandy tych środowisk Dmowski był przedstawiany jako rasista, wariat, awanturnik, twórca wszytskiego co najgorsze w Polsce, jego zasługi dla niepodległości przemilczane lub kwestionowane. Dotąd jakoś te środowsika nie chodziły pod pomnik Dmowskiego ani nie gloryfikowały jego postaci czy tez dorobku. Dziwnym trafem gdy myśl Dmowskiego odrodziła się dzięki oddolnej działalność narodowców, kiedy pod jego pomnikiem było zeszłym roku ok. 30 tys. osób, kiedy świadomość historyczna Polaków wychodzi na tory niezależne od elit III RP, kiedy Marsz Niepodległości odnosi coraz większy sukces w walce o tworzenie w Polsce, nowej i lepszej rzeczywistości okazuje się, że Komorowski akurat wtedy musi sparaliżować obszar wokół pomnika Dmowskiego.

Gdzie zatem był Komorowski kiedy jego kumple opluwali Dmowskiego i próbowali zablokować budowę tego pomnika, gdzie był kiedy jeden z warszawskich liderów PO, niejaki prof. Paweł Śpiewak mówił o pomniku Dmowskiego w ten sposób:    „ Nie mam żadnej wątpliwości, że Dmowski był ideologicznym łobuzem i stworzył to wszystko, co jest najgorsze w polskiej tradycji”, stwierdził też, że imienia Dmowskiego nie powinien nosić nawet placyk na którym sikałyby psy. Jaka była wtedy reakcja środowisk wybierający się w spacer prezydencki 11 listopada? Gdzie byli ci wszysyc kiedy 10 listopada 2006 roku ten pomnik był odsłaniany? Kto z nich zabierał głos kiedy lewacy organizowali pod tym pomnikiem swoje żałosne happeningi, kiedy chcieli ten pomnik zasłaniać, gdy go dewastwoali, oblewali farbą, malowali na nim swastyki a nawet podpalali?

Wtedy jedni mieli to wszystko gdzieś, inni pracowali nad kolejnym artykułami szkalującymi tego Polaka i nad wychowywaniem Polaków d uchu antypolskości, nieświadomości i uległości wobec nowych trendów i obcych ośrodków decyzyjnych. Cała ta hucpa 11 listopada, którą chce organizowac Komorowski to tylko reakcja do której on sam czuje się zmuszony by środowisko odpowiedzialne za stan Polski po 89 roku zachowało wpływy i nie utraciło ich na rzecz odradzającej się Myśli Narodowej.

Dmowski zaś dla młodego pokolenia staje się tym kim chciał być najbardziej, nauczycielem. Bo jego dziedzictwo przetrwało, pamięc o nim się odradza a obóz mimo niszczenia przez nazistów, komunistów i liberalne pseudoelity wciąż trwa. Miejmy zatem nadzieje, że po klęsce Komorowskiego z ustawą kagańcową przyjdzie i kolejna a my obronimy to wielkie dzieło jakim stał sie Marsz Niepodległości.   

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka