Narodowiec1906 Narodowiec1906
653
BLOG

Nie tylko PiS maszeruje 13 grudnia

Narodowiec1906 Narodowiec1906 Polityka Obserwuj notkę 0

Patriotyczne Marsze w ważne dla Polski rocznice są u nas tradycją, trudno się jednak oprzeć wrażeniu, że pewnego odświeżenia tego sposobu wyrażania patriotyzmu nadał Marsz Niepodległości w 2010 roku. To właśnie 11 listopada 2010 odbyła się przełomowa, wielotysięczna manifestacja narodowej prawicy nieskupionej wokół żadnej partii politycznej biorącej pieniądze z subwencji budżetowych. Gigantycznym krokiem naprzód stał się 11 listopada 2011. Wtedy Marsz Niepodległości zgromadził już nie kilka a ale kilkadziesiąt tysięcy osób co było chyba zaskoczeniem dla wszystkich.

Zaniepokojny establiszment rozpoczął medialną nagonkkę na Marsz pokazując wyłącznie zadymy toczące się gdzieś na obrzeżach zgromadzenia, rzucano absurdalne zarzuty o faszyzm, neonazizm, rasizm, bandytyzm itd. Nieocenione zasługi dla wrogiej narodowcom propagandy ma oczywiście Gazeta Wyborcza i jej bezpłatny dodatek Metro. Lewackie bojówki w 2010 i 2011 doprowadziły do zamieszek próbując zablokować Marsz, do łamania prawa ochoczo zachęcali ich celebryci. W imię obrony tolerancji i demokracji próbowali rozbić bezprawnymi metodami legalne zgromadzenie, ten basen zakłamania i hipokryzji w mediach i tzw. elitach przybrał rozmiary niebotyczne i postawił narodowców i generalnie wszystkich Polaków myślacych niezależnie od panującego w Polsce układu w bardzo trudnym położeniu. 

Trzeba jednak dodać, że sukces inicjatywy narodowców spowodował panikę tak po stronie rządzących jak i po stronie systemowej opozycji. Nagle po 11.11.11 wszyscy chcieli organizować Marsze. Komorowski wzywał do Marszu czy raczej Marżó Jedności, Kaczyński zorganizował 13 grudnia Marsz Niepodległości i Solidarności a centroprawicowi publicyści zaczęli mówić o wyczerpaniu formuły marszu organizowanego przez MW i ONR i konieczności przejęcia jego organizacji przez mainstreamową prawicę (w domyśle PiS). Nie odbierając nikomu prawa do manifestacji a także doceniając, że po ponad dwudziestu latach od upadku PRL w Święto Niepodległości dostrzegani są wreszcie inni bohaterowie niż tylko Piłsudski musimy zwrócić uwagę, że to właśnie Marsz Niepodległości organizowany przez ponoć najbardziej ekstremistyczne środowiska najabardziej zjendoczył polskich patriotów, zebrał największą liczbę uczestników i objął najszersze spectrum pogladów myślących w kategoraich polskich.

Marsz Komorowskiego w 2012 roku miał być wielką polityczną fetą mimo pustego przekazu jaki znamy od ponad 20 lat, mówienia o dialogu i porozumieniu w przemowach, których nikt z elit poważnie przecież nie traktuje. Marsz ten skończył się oczywiście klapą, Polacy nie nabrali się na fałszywe apele o jedności, wszak dla PO jedność oznacza popieranie obecnego rządu i ewentualną krytykę ale taką, która rządzącym odpowiada, pojawienie się na Marszu Komorowskiego miało legitymizowac jego działalność a nie łączyć, gdyby nie inicjatywa nardowców prezydent żadnego marszu by nie organizował.

Wątpię też czy Marsz 13 grudnia organizowałby Kaczyński, czy to w tym czy w zeszłym roku. Mniejsza jednak o to. PiS wzywający do konsolidacji prawicy wydał jednoznaczny komunikat: "Nie chcemy narodowców na naszym marszu". Mimo, ze narodowcy jakos się nie wpraszali to na wszelki wypadek wiceprezes Lipiński opędzał się od nich na łamach jakże fajnej GW. Oczywiście pewnie gdyby narodowcy pojawili się tam bez swoich transparentów i poglądów idąc po prostu za Kaczyńskim pewnie byliby mile widziani, wszak to kolejne osoby, które po sfilmowaniu zwiększą objętość czy jak kto woli liczebność zgromadzenia. Przemówienie prezesa na większym zgromadzeniu, będzie bardziej wymowne. Niestety ale wezwanie do konsolidacji prawicy pochodzące od PiSu jest tak szczere jak wezwanie do zgody narodowej Komorowskiego. Tak PiS jak i PO współpracę rozumieją jako kapitulację przed swymi wodzami, oczywiście w mediach mozna mówić o wewnętrznym pluralizmie i budowie wielonurtowej formacji, pawda jest jednak taka, że mozna mieć różne poglądy pod warunkiem, że się zgadzają z tym co kierownictwo dopuszcza. Przykre jest niestety również to, że PiSowcy sami wielokrotnie w sposób nie do przyjęcia opluwani w mediach wobec narodowców nie wahają się bazować na niesprawiedliwych stereotypach. Mentalność Kalego? Może nie, po prostu ich opinia akurat wobec narodowców jest zbieżna z linią systemu.

Trudno przecież się pogodzić, że po prawej stronie wyrasta konkurencja, przecież to wygodna pozycja dla wielu funkcjonariuszy partyjnych ze wszystkich parlamentarnych ugrupowań gdy kłócą się tylko między sobą. Raz jest lepiej raz gorzej ale etatowi parlamentarzyści dobrze żyją na państwowym wikcie i nie mają potrzeby z nikim się dzielić. Mam nieodparte wrażenie, że może nie dla wszystkich ale dla wielu członków PiS ważniejsze niż zmiana rządu w Polsce jest ich obecna pozycja, zastanówmy się ilu z nich byłoby gotowych zrezygnować z obecności w polityce gdyby się okazało, że PO można obalić ale ich personalia na tyle obciążają prawicę, ze muszą się usunąć. Sądzę, że takich byłoby niewielu, że woleliby nadal błyszczeć w sejmie, pobierać diety mimo, że na fotelu premiera pozostanie Tusk.

Nieprawdą jest, że PiS od PO się nie różnie, ale prawdą jest, że partie z okrągłostołowego rozdania są zepsute a w swoich szeregach mają masę cwaniaczków, mieronot i dorobkiewiczów zamiast ludzi idei. Polityczną aktywność powinno się zaczynać gdy chce się coś zrobić, ma się pomysła na Polskę, jakąś ideę, o coś konkretnego nam chodzi, z reguły ludzie idei są też gotowi do poświęceń i wytężonej pracy. Dlatego Ruch Narodowy skupia się na działanich a nie szukaniu miejsca na listach do sejmu czy europarlamentu. Patrząc na mainstreamowych polityków, zwłaszcza tych zmieniających poglądy jak rękawiczki mam wrażenie, ze u nich najpierw pojawiła się potrzeba zaistnienia w świecie polityki a potem zaczęli się zastanawiać co chcieliby zrobić, co zaproponowac by się do niej dostać.

Takie zepsucie na scenie politycznej nie może zwiastować niczego dobrego bez wymiany elit, a i wymiana elit nie pomoże bez solidnej pracy przygotowawczej, wszak ludzie idei, którzy rzuceni w wir polityki ulegną demorlaizacji też mogą się pojawić. Działalność jaka obok Marszu Niepodległości się pojawiła jest swoistym fenomenem, multum spotkań, projekcji filmów dokumentalnych, rozwój narodwych inicjatyw i mediów oraz ofensywa na polu zwłaszcza Internetu daje coraz lepsze efekty. Dlatego bardzo istotne będą organizwane przez ruch narodwy obchody rocznicy stanu wojennego, niezależne od mainstreamu, sprzeciwiające się totalitarnym prkatykom PRLu i postkuministycznym tendecjom w III RP. Nie chcemy by kiedykolwiek powtórzyły się sytuacje policyjnych prowokacji na manifestacjach czy represji wobec polskich patriotów.

PiS inaczej niż w listopadzie zdominował medialny przekaz dotyczący planowanych obchodów, tym bardziej zmobilizujmy się, uczcijmy ofiary komunistycznego systemu, pokażmy swoją determinację w walce o lepszą Polskę i prawdziwą siłe polskiego patriotyzmu i antykomunizmu, dlatego warto wziąć udział w organizowanych w całym kraju akcjach ruchu narodowego, ruchu autentycznie nie umoczonego w układy, afery czy poprzedni ustrój.

 

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka