Pomorze a Polska macocha.
Taki to nie do konca moze przyjemny tytul, ale jestem Pomorzanem i region Pomorza a zwlaszcza Pomorza Zachodniego jest bardzo bliski mojemu sercu i gdy widze jak ten region dogorywa, nie moge sie w tej sprawie nie wypowiedziec.
Niestety Polska tak naprawde nigdy z tym regionem powiazana nie byla. Tylko dzieki wojnie tereny te przypadly Polsce jako rekompensata za utrate Kresow. Od samego poczatku tereny te byly traktowane po macoszemu. Dodatkowo do polowy lat siedemdziesiatych tak naprawde wie wiedziano czy tereny te pozostana czescia Polski. Dlatego traktowano je jako niechciany podarunek z ktorego wyciskano ile mozna. Utworzono PGR a wiekszosc ziem nalezala do panstwa.
Wielkich zakladow tutaj nie budowano ( pomijajac stocznie i kilka innych ). Mimo to region zawsze w miare dobrze utrzymywal sie w porownaniu z innymi.
Po upadku komunizmu region ten calkowicie zostal zapomniany przez centrale. Szczecin upada a w powiatach wojewodztwa panuje ogromne bezrobocie. We wsiach w ktorych istnialy PGRy panuje straszna nedza poniewaz pozostawiono ludzi samyc, bez jakiejs pomocy.
Warszawa wspiera w zasadzie tylko Mazowsze, Malopolske, Wielkopolske czy Gdansk.
Budzi to w ludziach na Pomorzu ogromna zlosc a wrecz niechec do Polski poniewaz traktuje ona ludzi tutaj mieszkajacych po macoszemu. Zlosc ta przeklada sie na to, ze gdy rozmawiam coraz czesciej slysze od mieszkancow o checi secesji regionu. Juz dzis ogromna liczba mieszkancow np. Szczecina patrzy w strone Berlina a Warszawe traktuje jak zla macoche od ktorej najchetniejby uciekla.
Politycy musza zaczac zdawac sprawe, ze jak dalej tak bedzie to Polska szybko sie rozleci. A moze taki jest cel? Niemcy zawsze mowili, ze Polacy nie potrafia rzadzic swoim krajem i cos wtym jednak jest...
Wczesniej mamiono ludzi patryjotyzmem, jednak to juz przestaje dzialac poniewaz ludzie zaczynaja widziec czym jest RP i nic nie pomoze zwalanie calej winy na Niemcow co Polske niszcza bo to dobre dla dzieci.
