neopropaganda neopropaganda
135
BLOG

Od PO-PiS poprzez anty-PiS do … anty-PO?

neopropaganda neopropaganda Polityka Obserwuj notkę 1

 

Przed wyborami roku 2005 wielu Polaków było przekonanych, że po upadku rządów SLD powstanie rząd PO-PiS. Od tamtego czasu minęło niewiele lat, a zmieniło się bardzo dużo.

2005 - kampania(plebiscyt) „anty-SLD”

Kampania „anty-SLD” odbyła się pod koniec prezydentury A. Kwaśniewskiego i rządów rozpadającej się lewicy postkomunistycznej. Bardzo często przeradzała się ona w szerszą kampanię na rzecz IV RP (ideę tę popierało wówczas wielu członków PO), przeciw patologiom III RP.

 

2006 – rozterki PO: „anty-PiS” czy „anty-SLD”?

Największy dramat tego aktu rozegrał się w trakcie kampanii samorządowej w Krakowie. PO, które zdobyło bezwzględną większość mandatów w Radzie Miasta, nie miało swojego kandydata w II turze wyborów prezydenckich i musiało wybierać pomiędzy kandydatem PiS (R. Terleckim) a J. Majchrowskim. Grupa związana z Janem Rokitą (m.in. J. Gowin, I. Raś, A. Gołaś) poparła R. Terleckiego, podczas, gdy Tomasz Szczypiński (kandydat PO, który nie wszedł do II tury), poparł Jacka Majchrowskiego.

 

2007 – kampania (plebiscyt)„anty-PiS”

W 2007 r. narasta niechęć do rządów tzw. IV RP, co ostatecznie doprowadza do nowych wyborów i wygranej PO. Hasło „anty-PiSu” okazuje się tak skuteczne, że potrafi zneutralizować każde potknięcie PO. Wystarczy postraszyć, że alternatywą rządów PO jest PiS.

 

2010 – czy możliwa jest kampania(plebiscyt)„anty-PO”?

Kampania „anty-PO” póki co wydaje się mało prawdopodobna, aczkolwiek … niewykluczone, że kierownictwo PiS w swym pragmatyzmie politycznym posunie się aż do tego stopnia, że wnet będziemy wybierać pomiędzy Polską liberalną a Polską socjalną (takie kwestie jak „pamięć historyczna” i „stosunek państwo-Kościół” będą różnić, ale nie dzielić - staną się przedmiotem kompromisu).

 

Kraków 2009 – koalicja anty-PO

Prezydent Krakowa Jacek Majchrowski posiada w Radzie Miasta dwoje radnych (mam tu na myśli tylko tych radnych, którzy dostali się z listy KWW Jacka Majchrowskiego). W sytuacji gdy PO przeszło do wyraźnej opozycji i odmówiło poparcia budżetu, Jacek Majchrowski rozpoczął swoje „ponadpartyjne” i „samorządowe” kuszenie. Dwoje jego radnych pomogło odwołać przewodniczącą oraz wiceprzewodniczącego Rady Miasta i wepchnęło PiS w pułapkę. Radnym PiS wydawało się, że przechytrzą wszystkich… a tu życie okazało się nie być takie proste. Jacek Majchrowski pomógł odwołać Przewodniczącą i Wiceprzewodniczącego (obydwoje z PO), ale już nie wsparł skutecznie kandydata PiS[1], pozostawiając fotele przewodniczącego i wiceprzewodniczącego Rady Miasta pustymi. Sprawa jest na razie otwarta: radni J. Majchrowskiego mogą poprzeć albo PiS albo PO. Licytacja rozpoczęta: kto będzie wobec prezydenta Majchrowskiego bardziej ustępliwy, ten ją wygra. Na stole jest projekt budżetu. Jeśli radni PiS uważali, że mogą przejąć władzę w Radzie, bez obietnicy poparcia budżetu, to prawdopodobnie się przeliczyli.

Wydaje się rzeczą bardzo prawdopodobną, że PiS za chwiejny (uzależniony od przychylności radnych J. Majchrowskiego) „stołek” przewodniczącego Rady Miasta poprze „budżet kontynuacji” i uwiarygodni tym samym Jacka Majchrowskiego jako ponadpartyjnego „samorządowca” potrafiącego dogadać się ze wszystkimi dla dobra Krakowa. Czyż radni PiS-u nie widzą, że „samorządowiec” J. Majchrowski chce się wykreować na drugiego Piłsudskiego („państwowiec”), potrafiącego zgromadzić wokół siebie zarówno lewicowców, jak i konserwatystów, a nawet narodowych katolików? (Tylko w imię czego? Oczywiście – „dla dobra Krakowa”. Tylko co jest tym „dobrem”? No bo chyba nie obrona przed totalitarystycznymi kolektywizmami, ani tym bardziej walka z korupcją i sanacja życia publicznego)

Jak w tej sytuacji wyglądają politycy PO, którzy w 2006 narażając własną karierę partyjną, poparli R. Terleckiego? PO-PiS-owe sieroty?, sieroty po PO-PiSie?, albo może  po prostu: sieroty…?

 

 

Katarzyna Migacz


[1] Prezydent Jacek Majchrowski dzieli (by rządzić) w sposób bardzo subtelny. Trudno zakładać, że kandydat PiS nie jest przez niego zaakceptowany. Skoro tak, to nie można wprost głosować przeciw uzgodnionemu wspólnie kandydatowi. Zgodzono się więc poprzeć J. Pilcha z PiS, ale pojawiły się problemy przy powołaniu kandydata ex-PiS-owców (radnych niezależnych, którzy opuścili dwa lata temu PiS) na stanowisko wiceprzewodniczącego RMK. W związku z tym ex-PiS-owcy nabrali podejrzenia, czy przypadkiem po poparciu kandydata PiS na stanowisko przewodniczącego RMK, nie pozostaną na przysłowiowym lodzie. Formalnie rzecz biorąc, prezydent J. Majchrowski może mówić, że to nie on przyblokował (prawdopodobnie tylko na tydzień) wybór przewodniczącego z PiS, ale dawni radni PiS-u, którzy jak widać są bardzo nieufni wobec swych dawnych kolegów.

W roku 1989 w dużej części znika propaganda ideowa, ale niestety pozostaje propaganda personalna, którą można określić także jako propagandę wydarzeń, albo propagandę elit. Ma ona na celu takie informowanie społeczeństwa, które zapewni elitom kontrolę nad nim, ochroni przed utratą władzy i w miarę możliwości przyczyni się do jej poszerzenia. .................................................................. Wiek XXI zdominuje walka Społeczeństwa Otwartego z przedstawicielami propagandy elit . Media stają się głównym polem konfliktu, a przekaz informacyjny główną bronią. Witamy w świecie NEOPROPAGANDY. http://neopropaganda.pl/

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka