Newsweek Polska Newsweek Polska
224
BLOG

Test na dobra wolę

Newsweek Polska Newsweek Polska Polityka Obserwuj notkę 3

Partie prześcigają się w pokojowych ofertach wobec politycznych konkurentów. Jest jednak kilka sposobów by sprawdzić, czy te ofert są autentyczne.

Właściwie są dwa podstawowe sposoby na sprawdzenie, czy pokojowe oferty wobec przeciwników politycznych są składane naprawdę, czy są tylko chwytami pod publiczkę. Pierwszy to sprawdzenie, jak określona partia reaguje na oferty swoich przeciwników. Jeżeli je przyjmuje, nie bacząc na to, że przeciwnicy mogą na tym zyskać, oznacza to, że rzeczywiście ma pokojowe zamiary.

Z tego punktu widzenia dobrym testem na dobrą wolę jest skłonność do przyjęcia zaproszenia na konsultacje przez prezydenta Bronisława Komorowskiego. Jeżeli komuś rzeczywiście zależy na pokoju, na tych konsultacjach się pojawi, niezależnie od tego, że dzięki temu Komorowski zbuduje sobie trochę autorytetu.

Ale testem jest też sposób reakcji na deklarację PiS w sprawie wyrzeczenia się agresywnej retoryki. Jeżeli inne partie i prezydent złożą pod tym dokumentem swój podpis, nie zwracając uwagi, że to jest wizja PiS, to znaczy, że rzeczywiście chcą pokoju.

Drugim testem na dobrą wolę jest zdolność do przyznawania się do winy. Jeżeli polityk jest w stanie przyznać, że w przeszłości popełniał błędy i za nie przeprosić, to znaczy że jego zamiary pokojowe są szczere. Jeżeli twierdzi, że przeprosić powinni inni, a on nie, bo jest bez winy, to znaczy, że traktuje ów konflikt jako instrument własnej polityki.

To test bardzo łatwy do zastosowania. Jest niczym papierek lakmusowy. Obawiam się jednak, że w większości przypadków ów papierek zabarwi się na taki kolor, jaki wywołuje tanie politykierstwo.

Piotr Śmiłowicz

>>>Czytaj inne opinie publicystów Newsweeka!


 

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka