szpak80 szpak80
229
BLOG

Schwytanie agentów "202" i "123", po 30 latach

szpak80 szpak80 Kultura Obserwuj notkę 0

Miałem już sobie darować tych agenciaków ale doczytałem, że analityk, pracownik Departamentu Stanu, a przy tym wykładowca, profesor adiunkt stosunków międzynarodowych w Szkole Zaawansowanych Studiów Międzynarodowych w Waszyngtonie, prowadząc samochód zabił nastolatkę przymierzającą się do zostania nauczycielką dzieci w szkole specjalnej, a dwójkę jej kolegów połamał, za co dostał, praworządnie i według wzorcowych standardów, trzy lata w zawieszeniu i bez nadzoru. To pomyślałem, że uzupełnię, trochę. Tym bardziej, że został przebadany na obecność alkoholu dopiero po kilku godzinach a na obecność narkotyków w ogóle nie był badany. Była szansa, że co najmniej fizycznie byłoby niemożliwe, żeby niedługo później zdradził swój kraj i wysługiwał się obcym przez kolejne dziesięciolecia.

image

(202 i 123, w '97, NYT)

O agencie "202" i jego żonie "123" (Gwenolyn Steingraber Myers) wspomniałem przy okazji rocznicy pierwszego transkontynentalnego połączenia telefonicznego z udziałem prezydenta USA Wilsona, wynalazcy Bella i innych.
Jako wprowadzenie pozwolę więc sobie zacytować siebie:

"Urodzony w 1937 r. Walter Kendall Myers jr., syn kardiochirurga i aktywistki aborcyjnej a
- prawnuk Alexandra Grahama Bella
- spokrewniony z prezydentem USA William Howardem Taftem
- a przy tym wnuk prezesa Towarzystwa National Geographic i wydawcy (1899-1954) magazynu National Geographic Gilberta Hoveya Grosvenora,
- krewny Gardinera Greene'a Hubbarda założyciela i pierwszego prezesa Towarzystwa National Geographic i jednocześnie założyciela the Bell Telephone Company (znanej później jako AT&T),
- krewny Melville'a Bella Grosvenora prezesa Towarzystwa National Geographic i wydawcy magazynu National Geographic
- krewny Gilberta Melville Grosvenor prezesa Towarzystwa National Geographic i wydawcy magazynu National Geographic,

korzystać miał raczej z radia krótkofalowego i sięgać po wynalazek Morse'a w celu komunikacji z oficerami wywiadu komunistycznej Kuby, dla której szpiegował przez blisko trzydzieści lat zanim został schwytany i skazany na dożywotnie więzienie".

Fragmenty dwóch artykułów opisujących tę sprawę.

Pierwszy to wprowadzenie do głównego:

"Na początku czerwca tego roku [2009] czytelników obu waszyngtońskich dzienników obudziła wiadomość o aresztowaniu lubianego, wyrafinowanego, dość zamożnego lokalnego małżeństwa. W[alter] Kendall Myers miał 72 lata, kiedy agenci FBI założyli mu kajdanki; prawnuk Alexandra Grahama Bella i potomek rodziny Grosvenor, która przez stulecie kierowała magazynem National Geographic ; oraz były wysoki urzędnik Departamentu Stanu i adiunkt w niezwykle prestiżowej Szkole Zaawansowanych Studiów Międzynarodowych na Uniwersytecie Johnsa Hopkinsa. Jego żona, Gwenolyn Steingraber Myers, była 71-letnią mieszkanką Dakoty Południowej, która przyjechała do Waszyngtonu jako doradca senatora Jamesa Abourezka w latach 70. XX wieku, a w ostatnich latach pracowała w Riggs Bank i księgarni w Cleveland w Waszyngtonie. Okolica parkowa. Para mieszkała w eleganckiej spółdzielni w Westchester przy Cathedral Avenue, a w 2007 roku nabyła 11-metrowy, najnowocześniejszy jacht, który nazwali Helene. Oboje osiągnęli wiek emerytalny i, jak wiele zamożnych par w swoich seniorskich latach zachodzącego słońca, właśnie odliczali dni do chwili, gdy będą mogli wejść na pokład łodzi i na dobre wyruszyć na południe.

Z tą różnicą, że w ich przypadku nie planowali oni zadokować swojego jachtu w Boca Raton, Jupiter ani nawet w Key West i szukać wygodnego małego domku. Zamierzali udać się aż do Hawany, do kraju, dla którego agencji szpiegowskiej pracowali przez prawie trzydzieści lat. Tego lata FBI aresztowało ich za szpiegostwo.

(...)"

I zaproszenie:

"Jak każda dobrze napisana relacja ze świata szpiegów, ten artykuł jest od początku do końca fascynujący. Do najbardziej niezwykłych fragmentów należy ten, który opisuje innych mieszkańców Westchester. Tak się składa, że według jednego z mieszkańców kilku sąsiadów Myersesów pracowało lub pracuje w CIA i Agencji Wywiadu Obronnego, a sąsiad z góry jest agentem FBI. Żaden z tych sąsiadów nie domyślił się ani przez moment, że wysoki, w okularach, dobrze wychowany, bystry, ale raczej płytki funkcjonariusz Służby Zagranicznej, który przebywał wśród nich, faktycznie spędził dziesięciolecia wraz z żoną, pochylony nad radiem Sony zakupionym za kubańskie pieniądze, uważnie odszyfrowując wiadomości z tych „stacji numerycznych”, które pojawiają się wokół tarczy fal krótkich. Żaden z nich nie wiedział, że człowiek, który kiedyś pretendował do roli specjalnego wysłannika George'a W. Busha do Irlandii Północnej, w 1995 roku spędził cztery pełne godziny z wdzięcznym Fidelem Castro. Żaden z nich nie wiedział, że codziennie dwóch agentów działających na szkodę amerykańskiego bezpieczeństwa narodowego spacerowało korytarzami, którymi kiedyś szedł były mieszkaniec Westchester, Barry Goldwater.

Zamiast tego zadaniem sumiennych agentów FBI było słuchanie audycji, dokładne zawężanie list podejrzanych i szukanie wskazówek. A co powiesz na tą: kryptonim Kubańczyków dla Kendalla Myersa brzmiał „Agent 202” – numer kierunkowy DC. Ile Scoobysnacks potrzebowałby dog niemiecki, żeby rozwikłać tę zagadkę? A pseudonim Gwen Myers brzmiał „Agent 123” [South Dakota Highway 123]. Imponujące, prawda?

Prawdopodobnie najbardziej uderzającym fragmentem artykułu jest ten opisujący rekrutację Myersów do pracy na Kubie. Nie zwrócono się do nich w jakimś odległym kraju, który utrzymuje stosunki dyplomatyczne z rządem Castro. Nie zwrócił się do nich ktoś, komu udało się ukryć głęboko w Little Miami i przedostać się na północ. Zwrócił się do nich długoletni porucznik Castro, który walczył w górach z Fidelem, Raulem i Che, nazwiskiem Carlos Ciano – agent kubańskiej misji ONZ w Nowym Jorku, który dzięki Ugodowej postawie administracji Cartera wobec dyplomatów wyspiarskiego kraju pod koniec lat 70. jaka miała miejsce według własnego uznania między Manhattanem a Waszyngtonem, spotykając się i „pozdrawiając” czołowych decydentów na różnych nieformalnych brunchach i przyjęciach sponsorowanych przez życzliwych pracowników Kapitolu i nie tylko. To właśnie na jednym z nich Ciano poznał Kendall i Gwen Myers.

(...)".

I fragmenty ze wspomnianego artykułu:

"(...)

Jednak Kendall i Gwen Myers połączyło nie tylko żeglarstwo, Westchester i miłość do starego Waszyngtonu. I pomimo pozornego spokoju, jaki panował w ich życiu w 2007 roku, martwili się, że sekret, który ukrywali razem przez prawie 30 lat, wkrótce wyjdzie na jaw.

Bez wiedzy ich dużych rodzin i przyjaciół na całe życie Kendall był Kubańskim Agentem 202 i Gwen Agentem 123 lub E-634 – szpiegami oddanymi nie tylko sobie nawzajem, ale także temu, co uważali za socjalistyczną nirwanę Fidela Castro na Karaibach.

I choć cieszyli się wszelkimi korzyściami, jakie może zapewnić obywatelstwo i pobyt w USA, rząd utrzymuje, że tkwiła w nich głęboko zakorzeniona wściekłość na Stany Zjednoczone.

„Problem z tym krajem polega na tym, że jest tam po prostu zbyt wielu mieszkańców Ameryki Północnej” – powiedziała Kendall tajnemu agentowi FBI – zidentyfikowanemu tutaj pod pseudonimem Hector – który w kwietniu 2009 roku udawał oficera kubańskiego wywiadu. Minusem zniesienia kubańskiego embarga na podróże jest to, jak zażartował Kendall, że: „Uwierzcie mi, ci mieszkańcy Ameryki Północnej, nie chcecie ich”.

Później powiedział Hectorowi, że „naprawdę kochamy wasz kraj” i „Fidel jest cudowny, po prostu cudowny”. Gwen zaryzykowała stwierdzenie, że Castro był „najwspanialszym mężem stanu”, a Kendall stwierdził, że „naszym pomysłem jest pożeglowanie do domu” na Kubę.

(...) przez cały czas szpiegostwa prowadzili styl życia, o jakim zwykły Kubańczyk mógł tylko marzyć.

Na wykładzie w Szanghaju w czerwcu 2006 roku Kendall Myers opisał, jak „połączył dwie kariery — pracownika akademickiego i urzędnika Departamentu Stanu USA”, a w obu „starał się połączyć analizę bieżących wydarzeń z silnym wyczuciem historii”. Ludzie mogliby zapytać, jak on to zrobi. Jego odpowiedź: „Odpowiadam, że jestem płazem: pływam w wodzie akademickiej i chodzę po twardej ziemi polityki”.

Ale Myers miał trzecią karierę, która uczyniła go zupełnie inną istotą. Jako starszy analityk w Biurze Wywiadu i Badań (INR) Departamentu Stanu Kendall posiadał zezwolenie na korzystanie z informacji Top Secret od 1985 r. i dopuszczenie z wyłączeniami do Sensitive Compartmented Information od 1999 r. Dzięki temu miał dostęp do „produktów” wszystkich 18 amerykańskich agencji wywiadowczych. — stanowisko budzące ogromne zaufanie. Jego specjalnością była Europa Zachodnia, w tym Wielka Brytania, ale potrafił czytać raporty wywiadowcze z całego świata.

Pracę w INR rozpoczął dopiero w 1988 roku. Wcześniej był instruktorem kontraktowym w Instytucie Służby Zagranicznej, ośrodku szkoleniowym Departamentu Stanu w Arlington. Powierzając mu zadanie nauczania pracowników rządowych – w tym agentów CIA – w ramach przygotowań do zadań zagranicznych, znajdował się w idealnej sytuacji, aby działać jako „obserwator” potencjalnych zdrajców oraz identyfikować funkcjonariuszy wywiadu i ich stanowiska.

(...)

Jeśli istniała wskazówka dotycząca prawdziwych motywacji ideologicznych Myersa, to była nią dyskusja na temat Wielkiej Brytanii i Europy. Co zaskakujące, kibicował Wielkiej Brytanii, aby wybrała Brukselę zamiast Waszyngtonu – co byłoby posunięciem wyraźnie sprzecznym z interesami USA.

„W pewnym sensie” – powiedział – „mam nadzieję, że z nami zerwą, ponieważ osobiście chcę, aby Brytyjczycy byli mocniej związani z Europą”.

Jego komentarze na forum trafiły na pierwsze strony gazet w Londynie, wywołując dyplomatyczną wrzawę, a także krytykę Myersa ze strony Departamentu Stanu.

Jednak w Foggy Bottom Myers był witany przez wielu urzędników. „Kendall był przeciwny Bushowi, ale 90 procent mieszkańców tego budynku też nimi jest” – mówi przyjaciel Departamentu Stanu. „Po prostu powiedział to, co myśleli wszyscy inni”.

Na pozór Myers rozkoszował się swoją sławą. „Był z tego dość dumny” – mówi Bob Griffin, sąsiad z Westchester. „Radował nas na korytarzu opowieściami o tym, jak wywołał burzę ogniową w Anglii. Zaatakowali go w Departamencie Stanu, ale wtedy go to nie obchodziło – a przynajmniej tak twierdził.

(...)

Prywatnie jednak Myers był zaniepokojony i czuł się zagrożony. W rezultacie zdecydował się przejść na emeryturę w Halloween 2007, a nie w roku następnym.

Kendall i Gwen Myers martwili się już wcześniej. Ana Belen Montes, analityk Agencji Wywiadu Obronnego i szpieg Kuby, została aresztowana tuż po 11 września. Według Chrisa Simmonsa, byłego oficera kontrwywiadu DIA, Montes została zwerbowana, gdy była studentką SAIS [Szkoła Zaawansowanych Studiów Międzynarodowych na Uniwersytecie Johnsa Hopkinsa], gdzie uzyskała tytuł magistra w latach 1982–84. Jest mało prawdopodobne, że Myers kiedykolwiek znał Montes, ale mieszkała pół mili od Westchester i jej wykrycie wymagało szczególnej uwagi.

Po 2001 roku Myersowie przestali spotykać się z kubańskimi prowadzącymi w USA. W latach 2002-05 odbyli osiem podróży do Ameryki Łacińskiej i na Karaiby, odwiedzając Trynidad, Jamajkę, Meksyk, Brazylię, Ekwador i Argentynę. Kendall powiedział Hectorowi, że spotkał się także ze znajomymi we Włoszech i Pradze.

Najważniejszym momentem w ich karierze szpiegowskiej było czterogodzinne spotkanie z Fidelem Castro w okolicach Nowego Roku 1995. Na Kubę udali się pod pseudonimami Elizabeth i Jorge. Dla profesora Myersa spotkanie człowieka, którego uważał za wybitną postać w historii, było ogromnym zaszczytem. Był to, powiedział Hectorowi, najlepszy medal, jaki otrzymał od Kubańczyków. Nawet Kim Philby nigdy nie miał audiencji u Józefa Stalina.

Jeśli można było pocieszyć Myersa i jego żonę po aresztowaniu, byłby to hołd złożony im przez Castro, gdy powiedział: „Tacy ludzie zasługują na wszelki zaszczyt na tym świecie”.

Po trudach 2006 roku denerwowali się nawet spotkaniami za granicą. Para powiedziała Hectorowi, że otrzymali e-maile z prośbą o spotkanie w Meksyku, ale „uznali to za zbyt niebezpieczne”.

Było to dalekie od emocjonujących początków ich szpiegostwa, kiedy w Nowym Jorku odbywały się częste spotkania twarzą w twarz, a w Waszyngtonie „przelotne przekazywanie”. Ich ulubioną metodą było przekazywanie dokumentów przez Gwen poprzez wymianę wózków sklepowych w zatłoczonych supermarketach. Giant Food znajduje się blisko Westchester, a „Social Safeway” znajduje się kilka przecznic dalej na Wisconsin Avenue.

Otrzymywali od Kubańczyków zaszyfrowane instrukcje przez radio krótkofalowe Sony, opłacone przez Hawanę.

Montes ze swojego mieszkania przy Macomb Street w północno-zachodniej części Waszyngtonu – tej samej ulicy, na której mieszkali Kendall i Gwen mniej więcej w czasie, gdy zaczęło się ich szpiegostwo – przestrajała się na częstotliwość 7887 kHz i słuchała transmisji „stacji numerycznej”. Transmisję rozpoczynał kobiecy głos wołający: „Atención! Atención!” a następnie przekazanie serii 150 pięciocyfrowych grup.

Montes użyła programu deszyfrującego na swoim laptopie, aby odszyfrować liczby. Zasadniczo jednak jest to metoda szpiegowska, której początki sięgają I wojny światowej i nadal jest używana przez służby brytyjskie, izraelskie i ros., a także kubańskie.

Wygląda na to, że wiadomości radiowe doprowadziły do wykrycia Kendalla i Gwen Myers. Z oświadczenia FBI w tej sprawie jasno wynika, że kubańskie kody zostały złamane, a wiadomości wysyłane do Myersesa i innych kubańskich szpiegów w USA były monitorowane, aby można było zebrać strzępy zawężające identyfikację.

Kendall Myers służył w Agencji Bezpieczeństwa Armii, oddziale wywiadu sygnałowego armii amerykańskiej, od 1959 do 1962, osiągając stopień sierżanta. Biegle władał językiem czeskim i stacjonował w Niemczech Zachodnich, monitorując transmisje z Czechosłowacji. Zasmakował w szpiegowskim rzemiośle i nauczył się alfabetu Morse'a. Można domniemywać, że każdy kubański agent otrzymujący wiadomości zapisane alfabetem Morse’a jest byłym wojskowym – co jest wskazówką dla FBI.

26 listopada 1996 roku wiadomość krótkofalowa wysłana do kubańskiego prowadzącego w Stanach Zjednoczonych sugerowała mu skorzystanie z "przelotnego przekazania" z agentem w celu zbadania „obszaru nowej rezydencji”. W Nowy Rok Myersowie przenieśli się do Westchester z pobliskiego apartamentowca przy Cathedral Avenue 4200. 18 grudnia 1996 r. krótkofalowa wiadomość wysłana do opiekuna informowała o zainteresowaniu guzem na ramieniu u agenta „E-634”. Przeszukanie dokumentacji medycznej przez FBI wykazało, że dwa dni po Bożym Narodzeniu tego roku Gwen Myers usunięto guz na ramieniu.

Do 2008 roku FBI było prawie pewne, że zidentyfikowało dwóch szpiegów, a Myersowie byli pod obserwacją. Potajemne przeszukanie ich mieszkania w Westchester, magazynu w piwnicy, samochodu, jachtu i schowka w porcie jachtowym dostarczyło więcej dowodów.

Zespół FBI odkrył radio Sony, przewodnik żeglarski po wodach kubańskich, książkę zatytułowaną On Becoming Cuban autorstwa Louisa A. Péreza Jr. oraz The Spy's Bedside Book autorstwa Grahama Greene'a i jego brata Hugh. Znaleźli także pamiętnik z 1978 r., w którym Kendall Myers zapisał swoje przemyślenia na temat dwutygodniowej wizyty na Kubie za rządów Cartera.

(...)

Kuba połączyła Kendalla i Gwen Myers. Poznali się w Waszyngtonie jakiś czas po 1976 roku (...)

Była pracownikiem odpowiedzialnym za sprawy senatora Jamesa Abourezka, liberalnego demokraty, w Aberdeen w Południowej Dakocie i dostała posadę niskiego szczebla w jego personelu na Kapitolu. Wśród jej kolegów byli Tom Daschle, późniejszy przywódca większości w Senacie, i Pete Rouse, obecnie starszy doradca prezydenta Obamy.

Jedną z pasji Abourezka była Kuba i zniesienie embarga gospodarczego. Odwiedził wyspę kilka razy, m.in. zabierając drużynę koszykówki do Hawany w 1977 roku jako część grupy z Dakoty Południowej.

(...)

Na bankiecie Abourezk wyjął gitarę i zaśpiewał numery country oraz kubańską piosenkę patriotyczną „Guantanamera” z Teofilo Acostą, byłym pierwszym sekretarzem Kubańskiej Misji przy ONZ i znanym starszym tajnym agentem DGI. Następnie Abourezk oświadczył: „Powiem wam jedno – ci komuniści mają rytm”.

Wendy Grieder, ówczesna doradczyni Abourezka ds. polityki zagranicznej i od tego czasu przyjaciółka Myersów, mówi, że krótkotrwałe środowisko polityczne sprzyjało odmrożeniu stosunków z Kubą: „Wszystko to było częścią tej historii Jimmy'ego Cartera: «zacznijmy rozmawiać z tymi ludźmi".

Chociaż nie uważa się, że Gwen Myers podróżowała w tym okresie na Kubę, była na skraju społeczności luźno skupionej wokół Instytutu Studiów Politycznych przy 16th Street w Waszyngtonie. IPS, najstarszy lewicowy zespół doradców w Ameryce, był magnesem dla osób zainteresowanych sprawami antywojennymi i środowiskowymi – a także Kuby.

Pracownicy Demokratów z biura Abourezka i innych biur Hill spotykali się z działaczami IPS, a czasami spotykali się z kubańskimi dyplomatami z nowo otwartej Sekcji Interesów Kubańskich w Ambasadzie Czech, a także z członkami kubańskiej misji przy ONZ przybywającymi z Nowego Jorku. „Wypiłem z nimi jednego lub dwa drinki w Waszyngtonie” – mówi Abourezk. Nie było tajemnicą, że wielu z tych Kubańczyków było szpiegami.

(...)

W Wigilię Dziękczynienia 1975, późne popołudnie i wieczór spędził jak zazwyczaj, grając w tenisa i piłkę ręczną, a następnie zjadł obiad z matką i dwójką starszych krewnych.

Myers miał później powiedzieć, że wypił „dwie lekkie szkockie przed obiadem” i kieliszek wina podczas posiłku. Potem cała czwórka grała w brydża, aż Kendall poprosił o pożyczenie zielonego chevroleta Chevelle swojej matki, aby kupić papierosy.

W drodze powrotnej Myers pędził przez dzielnicę Spring Valley, a Chevelle podskoczyło i uderzyło w krawężnik, co zaalarmowało jedną kobietę jadącą w przeciwnym kierunku tak bardzo, że zatrzymała samochód.

Była godzina 21:30. Susan Slattery (16 lat), jej chłopak Peter Barlerin i jego szkolny przyjaciel Bryan Wehrli (obaj 17 lat) odtwarzali muzykę w domu Barlerina przy 3913 49th Street i ładowali sprzęt do samochodu rodziców Wehrliego.

Wehrli wspomina: „W ogóle nas nie widział ani nawet nie zahamował... po prostu w nas wjechał i zmiażdżył nas troje pomiędzy dwoma pojazdami. Samochód moich rodziców, duży Chrysler Newport, został zniszczony.”

Slattery, która miała zaledwie półtora metra wzrostu i ważyła 60 kg., została rzucona na maskę Chevelle, doznając licznych złamań i rozległych obrażeń wewnętrznych. Wehrli doznał złamania kości udowej, a obie nogi Barlerina zostały roztrzaskane, co spowodowało, że przebywał w szpitalu przez wiele miesięcy.

Lucy Conboy, która mieszkała za rogiem i walczyła o umieszczenie znaków stopu na drodze, usłyszała wypadek i pobiegła na miejsce zdarzenia. „Właśnie patrzyłam na tę piękną dziewczynę z długimi brązowymi włosami leżącą na plecach. Nie było na niej śladu, ale wiedziało się, że umiera".

„Tylko dlatego, że to było tak nieprawdopodobnym wypadkiem, wjechanie w samochód w ten sposób, założyłem, że kierowca zażywał narkotyki czy coś. To było niesamowite – to nie miało sensu. Wydawał się całkowicie oszołomiony, gdy prowadzono go do domu.

W domu Myers, który wyszedł z rozciętą brodą i kolanem, zadzwonił do matki, a następnie położył się, ponieważ – jak powiedział policji – „miał zawroty głowy i czuł się słabo”. Badanie przeprowadzone kilka godzin po wypadku wykazało, że miał we krwi 0,02 procenta alkoholu, czyli znacznie poniżej progu prowadzenia pojazdu pod wpływem alkoholu. Nie wykonano żadnego testu na obecność narkotyków.

Myers, który zaprotestował, twierdząc, że jest „powolnym kierowcą”, ale przyznał, że przed zderzeniem nie zahamował ani nie skręcił, nie przyznał się do zarzutu zabójstwa przez zaniedbanie, ale w marcu 1977 r. został skazany przez ławę przysięgłych sądu. W zarzutach stwierdzono, że jechał z „nieumiarkowaną prędkością” w sposób „nieostrożny i lekkomyślny”. Zaskakująco łagodnym wyrokiem otrzymał trzy lata więzienia w zawieszeniu bez nadzoru.

Rodzina Slatterych bezlitośnie ścigała Myersa. Byli oburzeni, że list od niego po wypadku nie zawierał przeprosin ani żadnych wyjaśnień i kończył się słowami: „Dla mnie też jest to tragedia”.

We wrześniu 1977 roku ława przysięgłych Sądu Okręgowego rozpatrująca sprawę cywilną dotyczącą zawinionej śmierci przyznała ojcu Susan odszkodowanie w wysokości 85 000 dolarów. Państwo Slattery pozwali także matkę Myersa, twierdząc, że to ona jest właścicielką samochodu, wiedziała, że jej syn pił, kiedy mu go pożyczyła, i zaleciła mu, aby nie regulował fotela kierowcy, mimo że był ponad 20 cm. wyższy niż ona. Sprawa ta została oddalona.

„To zmieniło rodzinę Slattery – na zawsze” – mówi Valerie Slattery, która spotykała się wówczas ze starszym bratem Susan, Jimmym, a rok później wyszła za niego za mąż. „Nigdy, przenigdy się z tego nie otrząsnęli. Nigdy więcej nie obchodzili Święta Dziękczynienia w Waszyngtonie, a była to waszyngtońska rodzina od ośmiu pokoleń.

„Wszyscy uważali, że [Myers] wyszedł bez kary. Zawsze uważano, że dzieje się tak dlatego, że jego rodzina jest tak potężna. Pamiętam, że rodzina Slattery wyrzuciła z domu wszystkie „National Geographic ”, jakie mieli.

Według siostry Susan Slattery, Joan, podczas przerwy w sądzie Myers powiedział ojcu Slattery: “You people can't touch me.”. Bill Dolan, prawnik rodziny Slattery, który przesłuchiwał Myersa w sprawie cywilnej, wspomina: „Miałem wrażenie, że jest prototypem rozpieszczonego bogatego dzieciaka, synka mamusi”. Dodaje: „Instynkt podpowiada mi, że to byli pozłacani bogacze, nieodpowiedzialni, błądzący w chmurach, mówiący w stylu: „miejmy jeszcze kilka seksownych lasek, a swoją drogą ten kraj jest po prostu okropny”.”

Susan Slattery, która planowała zostać nauczycielką w szkole specjalnej, została pochowana na cmentarzu Gate of Heaven w Silver Spring, niedaleko grobów jej rodziców. Znaki stopu ustawiono na 49th Street w poniedziałek po jej śmierci i stoją tam do dziś.

(...)

Gwen również przeżyła burzliwy okres w latach 70. W 1972 r., zradykalizowana w wyniku kampanii prezydenckiej Demokratów, pochodzącego z jej rodzinnego stanu George'a McGoverna, zgłosiła się na ochotnika do pracy dla Abourezka i antywojennego kandydata na prezydenta.

„Przez lata żartowałem, że pochodzę ze starego Aberdeen w Południowej Dakocie, ale do cholery, mieszkałem obok komunistów” – mówi były sąsiad Chucka i Gwen Trebilcocków oraz ich dzieci — Jill, Brada, Boba i Tony’ego, który prosił o zachowanie anonimowości, ponieważ pracuje dla rządu federalnego.

„Jeden z jej synów przechwalał się, że interesuje się radykalną polityką i chce pojechać do Nikaragui, aby pomóc sandinistom i tak dalej. Wiele lat później drugi pokazał mi swoją kartę wyborczą, na której widniała informacja, że jest członkiem partii komunistycznej.

Powiedział też, że w 1985 r. wypełnił formularz lustracyjny armii amerykańskiej, w którym wymienił dwóch synów Gwen Myers jako jego zdaniem komunistów.

„Podeszli do tego dość otwarcie” – dodaje. „Zawsze była bardzo ostro profeministyczna i opowiadała się za aborcją – sprawa Roe przeciwko Wade była dla niej wielką sprawą – była bardzo przeciwna Wietnamowi, przeciwna posiadaniu broni, gorąco nienawidziła Nixona i twierdziła, że jest diabłem. Nikt taki nie był w Aberdeen w 1972 roku. Zawsze miałem wrażenie, że rozwiodła się ze swoim mężem, Chuckiem, ponieważ nie był wystarczająco „aktywnym”.

Rozwiodła się w maju 1973 roku. W następnym roku 37-letnia Gwen z czwórką dzieci w wieku od 11 do 18 lat przeprowadziła się do Kolorado i poślubiła 24-letniego Roberta Gereaux, którego prawdopodobnie poznała podczas kampanii McGovern.

Związek był krótkotrwały i po dwóch latach znalazła się w Waszyngtonie ze swoim najmłodszym synem Tonym, pracując dla Abourezka. (...)

W 1979 roku Gwen straciła pracę, kiedy Abourezk – który nie ubiegał się o reelekcję – opuścił swoje miejsce w Senacie. Nie miała żadnych osiągnięć w Waszyngtonie, a w Południowej Dakocie jej matka umierała i wymagała opieki.

Dlatego Abourezk załatwił jej pracę w Komisji ds. Usług Komunalnych w stolicy stanu Pierre, gdzie większość czasu spędzała w terenie, prowadząc warsztaty na temat produkcji paneli słonecznych. Zakochany Kendall Myers pojechał za nią do Pierre, gdzie para – która pobrała się dopiero w 1982 roku – mieszkała razem. W międzyczasie elegancki młody profesor SAIS szybko stał się czymś w rodzaju hipisa.
W styczniu 1979 roku Kendall Myers wyruszył w swoją dwutygodniową podróż na Kubę. On i dwóch innych pracowników Departamentu Stanu zostali tam zaproszeni przez tajnego agenta DGI pracującego w Kubańskiej Misji przy ONZ w Nowym Jorku.

Źródła zbliżone do śledztwa w sprawie Myersa identyfikują agenta jako Carlosa Ciaño. Według pamiętnika Kendalla – przejętego przez FBI – on i Gwen po raz pierwszy spotkali Ciaño na brunchu w mieszkaniu Wendy Grieder przy 24th Street w Foggy Bottom w Waszyngtonie.

„Carlos był wspaniałym facetem” – mówi Grieder. „Przyjeżdżał do Waszyngtonu i chodziliśmy do restauracji Omega w Adams Morgan. Któregoś razu Carlos zadzwonił do mnie i powiedział: „Jadę do Waszyngtonu. Czy mógłabyś zebrać dla mnie kilka osób, żebym się z nimi spotkał?”. Zrobiłam mały brunch w swoim mieszkaniu i zaprosiłam ludzi.

Był wiosenny dzień 1977 lub 1978 roku i zaproszono kilku pracowników Abourezka wraz z partnerami. „Carlos był bardzo uroczy” – mówi Grieder. „Siedział na mojej kanapie i prowadził rozprawę. Nie rozmawiał o polityce, mówił o balecie i muzyce kubańskiej [ale czuć Sowietami]. Wszyscy byli zafascynowani, ponieważ nigdy wcześniej nie spotkali Kubańczyka”.

W 1978 r. odwilż administracyjna Cartera na Kubie oznaczała, że Ciaño mógł wygłosić prezentację dla Myersa i jego kolegów z Instytutu Służby Zagranicznej. W tym czasie Myers został zidentyfikowany jako potencjalny zdrajca swojego kraju, a jego wizyta na Kubie potwierdziła, że nadaje się na szpiega dla Hawany.

(...)"

całość:
https://www.washingtonian.com/2009/10/05/spying-for-fidel-the-inside-story-of-kendall-and-gwen-myers/

---

image

szpak80
O mnie szpak80

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura