dellavalle dellavalle
159
BLOG

Witos się w grobie przewraca.

dellavalle dellavalle Polityka Obserwuj notkę 1

Otóż przyszło przyzwolenie (a może i nakaz), że media mogą pokazać taśmy,  które wstrząsnęły PSL-em, niekoniecznie koalicją. Cóż, Tusk ma wybór. Rzuci na żer ludowi tzw. ludowców i odwróci uwagę od własnego nepotyzmu (tzn. nepotyzmu PO - żeby nie było, że się czepiam personalnie). Przy okazji wychodzi na mężą opatrznościowego, który ocala (dawniej "żywi y broni"). On nic nie wiedział, a jak się dowiedział, to jest wstrząśnięty i bierze się za porządki u nieporządnego koalicjanta. No, brawo!

Urzędy marszałkowskie (wojewódzkie) wcale nie są przeładowane nowymi pracownikami (czasem liczba się podwoiła "pod platformerskimi marszałkami") czasem potroiła. Wielu wśród nich ludzi młodych,  w niektórych województwach mówi się, że marszałek "aktywnie zwalcza bezrobocie w młodzieżówce PO"). Wysokość zarobków ich rodziców, zdjętych z plakatów gwiazd politycznych minionego sezonu, przekracza w rozmaitych spółkach zarobki prezydenta RP, czasami kilkukrotnie. Ale platformerski salon ma styl, umie się zakamuflować, a jak czuje się zagrożony, zrzuca z sań wilkom na pożarcie koalicjanta.

PSL łatwo przyłapać, bo prostactwo nie zna umiaru ani finezji. Zagarnia bez pamięci, bez starania o zachowonie pozorów. Centralna Biblioteka Rolnicza generuje takie koszty zatrudnienia, że wydawać by się mogło, iż nobliści z kilku dziedzin podpisują tam ksiązki kilka razy w tygodniu. Tymczasem najstarsza i najzacniejsza w Polsce oficyna wydawnicza Ossolineum ogłosiła upadłość. Gdyby wydała kilka broszur o uprawie koniczyny i łowieniu ryb, pewnie istniałaby spokojnie. Jej istnienia strzegłoby kilkunastu szwagrów ministrów i wicepremierów.

Z całym szacunkiem dla pomysłu Solidarnej Polski i Zbigniewa Ziobro  "poprawienia" ustawy kominowej. Każdy pomysł się przyda. Ale tu nie ma co poprawiać, poszerzać zakresu, bo zakres oszustwa i nepotyzmu też się poszerzy. Trzeba ją napisać od początku, zawrzeć wyraźne sankcje za jej łamanie. Sankcje, które muszą dotykać zrówno "beneficjentów" nepotyzmu i omijania ustawy kominowej jak i ich szefów, szefów ich szefów i tak w górę, aż po ministra i premiera. Wtedy dopiero rozdawanie publicznych dóbr stanie się ryzykowne. Osobiście ryzykowne.

dellavalle
O mnie dellavalle

Dociekliwa, szybko się nudzę, lubię mieć rację

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka