Premier Tusk już wiele razy kłamał np. w sprawie podatków, że ich nigdy nie podniesie (VAT). Mówił także o tanim państwie. Wykorzystywał jednak rządowe samoloty (miał latać rejsowymi) jak taksówki. Loty na weekendy do domu kosztowały polskiego podatnika ponad 6 mln zł.
Teraz pan Tusk wmawia Polakom, że jest kryzys i trzeba oszczędzać, dlatego muszą dłużej pracować (jak to rozwiąże problem demograficzny, dzietności, zastępowalności to już zupełnie inna kwestia).
Przykładem rządowych oszczędności, „solidaryzmu z emerytami” jest oczywiście, były prezes Narodowego Centrum Sportu pan Kapler. W nagrodę za farsę i kompromitację przy budowie „narodowego” otrzyma od pani Muchy premię w wysokości „tylko” 570 tyś zł.
Ile w tym rządzie jest kłamstwa, hipokryzji, cynizmu i bezczelności tylko Bóg raczy to wiedzieć ?