- wykrzyknął chyba najsłynniejszy dacznik wszechświata, wiceprezes Prawdziwej Wszechświatowej Akademii Nauk, współwłaściciel wycenionej na 15 mln EUR technologii w dziedzinie energetyki (sic!), dokładnie precyzując czego nie jest w stanie pojąć:
Przecież magnes miał być takim bytem fizycznym, dookoła którego jest pole magnetyczne, a jak pole, to ono miałoby odpowiedni kontakt z ładunkami przewodnika bez względu na to, czy się je rusza czy nie. Przewodnik nie może ekranować pola. Gdyby taki kontakt istniał, to pole albo przyciągałoby ładunki, albo by je odpychało.
A EMF mu na to: