wislawus wislawus
184
BLOG

Nikt oraz Wszystki w oświacie dziedzin

wislawus wislawus Nauka Obserwuj temat Obserwuj notkę 0

Teraz, gdy już ukazałem jak wygląda Wszystki, oraz na tle Wszystkiego jak wygląda NIKT, trzeba się poważnie zastanowić, z kim, z czym mamy do czynienia, kim czym Oni obaj są.  Wszystki występuje w dziesięciu dziedzinach oświaty.  Analogicznie, Nikt powinien występować w dziesięciu... , ale nie dziedzinach oświaty, ponieważ oświata zawarowana jest dla Wszystkiego który jest jasny, oświecony. Nikt jest niejasny, nieoświecony dlatego występuje w dziesięciu przedmiotach nauczania.

Czym różnią się dziedziny oświaty od przedmiotów nauczania? W zasadzie w pojęciu ludzkim, dotychczas nie występuje różnica między przedmiotem nauczania a dziedziną oświaty. Obecnie to wszystko jedno. Tymczasem to nie jest wszystko jedno.  Już w samych słowach „przedmiot” i „dziedzina”, brzmi pewna różnica: „Dziedzina” kojarzy się z żywą „dzieciną”, a przedmiot, to przedmiot: to martwota, stagnacja, brak życia.  Taka też jest różnica między Niczym, nicością, a Wszystkim - wieloświatem:  Nikt jest przedmiotowy, a Wszystki żywy: „dziecinny”, „maleńki”, w porównaniu do bezkresnego, stałego, wielkiego, odwiecznego, Niczego.

Dlatego przedmioty nauczania należą do ciemnego Niczego, nauczają o Niczym, wyjaśniają Go, natomiast dziedziny oświaty należą do światłego Wszystkiego, nauczają o świetle, światłości, Wszystkiego, o Wszystkim.  Odtąd, gdy mówił będę(lub pisał) o Niczym, to znaczy że znajdował się będę w przestrzeni przedmiotów nauczania, a nie w obrębie dziedzin oświaty, nie w obrębie Wszystkiego.  I odwrotnie. Kiedy będę mówił o Wszystkim, to znaczy, że znajdował się będę w obrębie dziedzin oświaty, a nie w zakresie przedmiotów Niczego. 

Istnieje, wg mnie dziesięć klasycznych dziedzin oświaty oraz dziesięć klasycznych przedmiotów nauczania.  Ten podział jasno wynika z podziału między Nikim a Wszystkim, przy czym należy pamiętać że Wszystki jest wyższą, lepiej rozwiniętą uformowaną kontynuacją prymitywniejszego Niczego na drodze ewolucji.  Dlatego, analogicznie, przedmioty nauczania Niczego są bardziej prymitywną, odrębną częścią zawartą w dziedzinach oświaty. Stąd, dlatego, wynika trudność w odgraniczeniu dziedzin od zawartych w nich przedmiotów.  Dlatego też, dziedzina Filozofia Wszystkiego zawiera w sobie niższą postać filozoficzną Wszystkiego zwaną Ontologią. Obie zaś zawierają w sobie przedmiot zwany Meontologią, zajmujący się Niczym, nicością.

Podobnie Fizyka. Fizyka składa się z fizyki klasycznej oraz fizyki relatywistycznej. Relatywizm fizyczny wynika ze stosunku dwu wielkości fizycznych: masy oraz nieuświadamianego sobie przez fizyków eteru. Fizycy wiedzą, że wiele zjawisk fizycznych jest relatywistycznych, bo inaczej być nie może, bo tak jest faktycznie. Zrozumieli, że inaczej nie da się Fizyki wyjaśnić do końca niż poprzez relacje co najmniej dwu czynników fizycznych, czyli poprzez relatywizm.  Tylko wielki błąd fizyków relatywistów polega na tym, że oni relatywizują wyłącznie materię: materię względem materii, utożsamiając ją z masą, nie uwzględniając eteru. Oni zamiast eteru, aby w relatywizmie swym uzyskać pożądany, choć fałszywy efekt powołują do życia wszechobecnych, wszechpotężnych, wszechmocnych, sztucznych „ obserwatorów” którzy tworzą sztuczne, bo modelowe, wydumane, nie mające nic wspólnego z fizyką masy i eteru, relacje.  A powinni relatywizować masę względem eteru, oraz materię względem masy oraz eteru.

Fizyka klasyczna, oraz fizyka relatywistyczna, to są dziedziny fizyki Wszystkiego: mieszczące się w Wszystkim, będące Wszystkim. Przy czym jest tu pewien jakby paradoks. Fizyka klasyczna, to fizyka materii, czyli rodzaj fizyki, dotyczący substancji stworzonej w Wszystkim najpóźniej. I to tę fizykę, paradoksalnie ludzie zaczęli odkrywać jako pierwszą. Przed nią, wcześniej, istniała już fizyka samej masy i samego eteru, czyli fizyka wynikająca z ich odrębności. I to jest fizyka relatywistyczna. Ale, ludzie fizykę relatywistyczną zaczęli odkrywać wiele wieków później niż fizykę klasyczną i ciągle jeszcze nie odkryli jej do końca. Ciągle przed ludźmi stoi etap odkrywania fizyki eteru i odkrywania pełnego, dwustronnego relatywizmu między masą a eterem. Stało się tak dlatego, że ludzie żyją w świecie materialnym, w świecie fizyki klasycznej, a fizyka samej masy i samego eteru, ich relacji czyli relatywistyczna jest fizyką bardziej oddaloną od świata fizyki klasycznej. Fizyka relatywistyczna masy i eteru, to fizyka Wszechświata i Kosmosu która bardziej oddalona jest od człowieka niż fizyka klasyczna zamykająca się w obrębie świata materialnego. A jak wiadomo, "bliższa koszula ciału". A co bliższe, to i lepiej poznane, poznawalne.

Fizyka klasyczna oraz relatywistyczna, to cała dziedzina, cała fizyka Wszystkiego, ale nie Fizyka Całkowita. Fizyka Całkowita to oprócz fizycznych dziedzin Wszystkiego: klasycznej i relatywistycznej zawiera jeszcze przedmiot fizyczny dotyczący Niczego. Tym przedmiotem fizycznym jest Metafizyka.  Metafizyka, to fizyka „zaświatów”, czyli prapoczątków wszelkiej fizyki. To fizyka substratu oraz cząstek fundamentalnych, które były bytem, zanim powstał fizyczny byt maksymalny, Wszystko, jego fizyka relatywistyczna i klasyczna.

Nikt oraz Wszystki, obaj, są postaciami fizycznymi, jednocześnie, filozoficznymi.  Fizyka i filozofia, stan fizyczny oraz filozoficzny, są punktami granicznymi w rozwoju zarówno Niczego, jak i Wszystkiego. Stan fizyczny poprzedzony jest genezą, geometrią, matematyką zarówno jednego, jak i drugiego.  Tu gdzie kończy się fizyka, kończy się stan martwoty, czyli inaczej braku życia, które jest innym stanem niż żywotność. Żywotne są stany od Genezy, poprzez Geometrię i Matematykę, po koniec Fizyki.  Stany żywe zaczynają się z końcem fizyki, w Chemii, która dzieli się na żywotną chemię fizyczną i żywą chemię organiczną.

Dalej, są już same dziedziny żywe. Żywa jest Przyroda, która jest stanem prymitywnego życia. Następnym stanem żywym po Przyrodzie jest Biologia, potem Filologia (biologia „oczata”, posiadająca oczy), następnie Teologia(stworzenie boga), następnie jako stan najwyższy, zamykający cały etap rozwoju, od Niczego, po maksymalną potęgę Wszystkiego, jest Filozofia.

Niezależnie od życia, Wszystkie te życiowe dziedziny, dziedziny oświaty Wszystkiego, zawierają w sobie przedmiotowość Niczego i przedmioty nauczania o Niczym. Niczego, przedmiotowości nie da się pominąć ani usunąć z oświaty Wszystkiego, z Jego poszczególnych żywych dziedzin, ponieważ Wszystko stworzone jest z Niczego i pierwiastek Niczego, jego martwoty, jego podmiotowości, Wszystko w sobie posiada. Dlatego też, nawet fizyka relatywistyczna z wieloma zagadnieniami, z ich wyjaśnieniem, nie daje sobie rady. A nie daje, ponieważ nie wiedzą, nie rozumieją, nie uświadamiają sobie fizycy od fizyki relatywistycznej bycia, występowania, przedmiotowej fizyki Niczego, która "fałszuje" im, wielokrotnie rezultaty osiągniete na niwie naukowej. Jednym z nich jest "brakująca substancja Wszechświata".

Dotychczas, przyznaję, nie dość mocno te stany filozoficzny i fizyczny rozdzielałem w Nowej Rzeczywistości, a nawet łączyłem je nieświadomie. Nieświadomość wynikała z nie do końca uświadamianym sobie, Niczym i jego całkowitej odrębności od Wszystkiego. Do pewnego czasu, pisząc Nową Rzeczywistość posiadałem świadomość tylko Nicości, nie posiadałem świadomości Niczego. Dlatego, nie całe moje wyjaśnienia były dość klarowne, z czego zdaję sobie, oraz czytelnikom mego bloga, sprawę:

Gdy pisałem o Wszystkim to była filozofia. Gdy pisałem o Wieloświecie i jego światach, to była fizyka. Gdy pisałem o Wszystkim i jego światach, to pisałem o filozofii i fizyce jednocześnie. Gdy pisałem o Jestestwie i Istnieniu Wszystkiego, to pisałem o filozofii  o  ontologii, znajdowałem się w filozofii o ontologii. Gdy pisałem o eterze i masie  Wieloświata, to pisałem o fizyce relatywistycznej i klasycznej równolegle.  Gdy pisałem o „substancji Wszystkiego” , to mieszałem fizykę z filozofią. Gdy pisałem o Nicości, to znajdowałem się w przedmiocie, Meontologii. Gdy pisałem o „substracie Niczego”, to znowu poruszałem się w metafizyce i równolegle, w Meontologii. Gdy pisałem o Nicości, oraz o „nic”, to byłem w Meontologii. Gdy pisałem o cząsteczkach fundamentalnych substratu i cząsteczkach elementarnych substancji, to pisałem o metafizyce i  fizyce. Prawda że chaos?

Trudno jest rozgraniczyć fizykę od filozofii, przedmioty od dziedzin, jeśli do końca nie rozgranicza się Niczego od Wszystkiego, tym samym, Wszystkiego od Niczego. Gdy się tego nie rozróżnia, to się myli dziedziny Wszystkiego z przedmiotami Niczego. A gdy się myli dziedziny Wszystkiego z przedmiotami Niczego, to się myli słowa, znaczenia, pojęcia treści, łączy się i ujednolica niemożliwe do połączenia i ujednolicenia, ponieważ nie możliwe do połączenia są Wszystki oraz Nikt. Z takiego wymieszania wychodzi jeden wielki, wszechpotężny, wszechobecny chaos.  Chaos, który dla zrozumienia Niczego oraz Wszystkiego starają się najtęższe umysły, uporządkować.

Generalnie Fizyka i Filozofia oraz inne dziedziny oświaty dzielą się na dwie zasadnicze części: Te dotyczące Niczego, oraz te dotyczące Wszystkiego.  Nie jest to podział, który człowieczeństwo sobie uświadamia, ponieważ nie uświadamia sobie, nie wyobraża sobie, nie potrafi sobie wyobrazić, dotąd, Niczego. Niczego, który funkcjonuje w nas i wokół nas, oddziałuje na nas, lecz jest niewidoczny, niewidzialny, nienamacalny, nieodczuwalny wprost , lecz pośrednio, a wszelkie (to coś odrębnego od „wszystkie”) jego oddziaływania przypisujemy Wszystkiemu, szczególnie jego Istnieniu w nas, mniej jego Jestestwu.

N. Rz. Notka 88

wislawus
O mnie wislawus

PRAWDA JEST TYLKO JEDNA, DLATEGO JEST PRAWDZIWA. TAJEMNICA WSZELKIEGO STWORZENIA: NICZYJ NIKT NICZYM Z NICZEGO, CZYLI Z IMIENIA, MIENIA, MIANA SWEGO, KTÓRYMI SĄ, ON SAM, NICOŚĆ I NIC, STWORZYŁ WSZYSTKO.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Technologie