Marcin Król wypowiadając się o demokracji, napisał:
""A zatem demokracja to nie tylko zwycięstwo arytmetyczne, to przede wszystkim poczucie wspólnoty politycznej, które góruje ponad najbardziej ostrymi merytorycznymi podziałami."" ( „Nie podważać demokracji”: http://okti-o-wierze-polityce-i-sporcie.salon24.pl/466453,nie-podwazac-demokracji)
Nie zgadzam się z tym zdaniem i sądzę, że Marcin Król, nie ma pojęcia, kim, czym jest demokracja i jak ona jest szkodliwa dla ludzkości:
Upadek Polski, Jej złe koleje historyczne, zamiana Królestwa Polski na rzeczpospolitą polską, rozbiory, przegrane powstania, wojny, zanik terytorialny oraz narodowy, Sybir i socjalizm oraz III RP, rozpoczęły się, mają swój początek wraz z początkiem demokratycznych (elekcyjnych)wyborów królów w Polsce. Historia, zła, prowadząca do ubogiego dnia dzisiejszej III RP, to już konsekwencje tego demokratycznego działania i dalszych działań demokracji.
Poczucie wspólnoty politycznej nie wynika z demokracji, tylko patriotyzmu. Demokracja, to podział narodu, patriotyzmu, a to jest nieszczęście dla narodu, czego doświadczamy obecnie.
Jeszcze większym nieszczęściem dla patriotyzmu, dla narodu, jest demokracja obca która się na terytorium kraju danego narodu, znajdzie, rozpleni i zdobędzie prawa równe prawom tego narodu, w skutek działania tej obcej demokracji, zwane z tego powodu prawami demokratycznymi. Konsekwencją praw demokratycznych, czyli działania obcej demokracji prowadzić może i prowadzi, są tego dowody w całym świecie, poprzez demokratyczne wybory, czyli demokrację, do dominacji obcej demokracji nad narodem, który dopuścił demokratycznie obcą demokrację do praw przysługujących autorytarnie tylko temu narodowi na jego terytorium w jego kraju w jego ojczyźnie.
Konsekwencją oddania autorytaryzmu narodowego na rzecz obcej demokracji może być i jest, faktycznie, pozbawieniem dotychczasowego narodu, ojczyzny tego narodu, a to jest równoznaczne z utratą władzy przez państwo(państwo to my) nad krajem. W ten demokratyczny sposób, za pomocą demokracji naród autokratyczny, Pan nad sobą, sprowadzony zostaje do podrzędnej roli, do poddanej, nowemu tworowi(nowotworowi) demokratycznemu, narodowości.
Narodowość, taka jest byłym narodem, poddanym obcej demokracji, obcemu patriotyzmowi, obcemu narodowi w swej dotychczasowej ojczyźnie. Takie też bywają i są faktycznie, opłakane dla niejednego narodu, państwa, ojczyzny skutki działania demokracji. Wtedy, po demokratycznych wyborach i demokratycznym zwycięstwie, staje się naród przybyszy, nadnarodem, w stosunku do prawowitego: może go zniszczyć "dorżnąć watahę" mając nad nim władzę zdobytą demokratycznie.
I proszę zauważyć, że narody które np. w Europie dopuściły demokrację, podupadają, kosmopolityzują się, tracą, lub już utraciły, tożsamość narodową, co znaczy że są zniewolone, zanikają, żyją w ciągłym kryzysie, są niewolniczo wyzyskiwane(jak Polacy. Hiszpanie, Grecy) a ich dorobek przeznaczany jest na demokratyczne zdobywanie i zniewalanie, lub wyniszczanie, kolejnych narodów(Irak, Serbia, Iran, Afganistan), które tego nieszczęścia, w postaci demokracji, nie chcą do siebie dopuścić.
Tam, gdzie demokracji było najmniej, albo wcale, jak np. w Chinach, Naród nie jest podzielony, jest jednolity i się bogaci. Z chwilą otwarcia się Chińczyków na demokrację, zaraz przewróci im się w głowie, bo zaczną się, dzięki działaniom demokracji, bogacić. Ale to złudne bogacenie i podstępne działanie demokracji.
Z czasem, za 30, 50, 100 lat, dopuszczona demokratycznie do ojczyzny obca temu narodowi demokracja zdobędzie demokratycznie władzę nad Chinami. Wtedy, Chińczycy, jak obecnie Europejczycy, zdemokratyzowane narody europejskie przez demokratycznie socjalistyczną UE, utracą suwerenność, staną się zniewoloną demokratycznie narodowością. Wtedy też, ta demokracja, okaże się, jak w Europie, jak w III Rp, autokracją jednej partii, jednej demokracji, jednego, obcego, wrogiego chińczykom, narodu. Wtedy też, zacznie się kryzys Chin i rabunek na niespotykaną skalę, jak obecnie, przyciskane kryzysami i rabowane są, na niespotykaną skalę, narody europejskie.
Demokracja, nie jest jedna. Słowo „ demokracja”, to słowo wytrych, które posiada wiele znaczeń, dlatego pozwala zastępować wiele jednoznacznych słów, ukrywać wiele jednoznacznych faktów, ukrywać faktyczne działania. Słowo „demokracja” to narzędzie politycznych alchemików, czarodziei, oszustów, złoczyńców, morderców ludzkości.
Przecież w Rosji, bolszewicy, komuniści, też wprowadzali demokrację socjalistyczną. Demokracją socjalistyczną była III Rzesza, kierowana przez obcą demokrację(Hitler nie był Niemcem, oraz część jego sztabu to też obca demokracja). Jakie tego mamy dzisiaj skutki? Dlatego, narody, Europejskie, światowe, o ile jeszcze nie zostały całkowicie przez demokrację zniszczone, o ile jeszcze mają siłę i możliwości, powinny wyzwalać się spod jej panowania i ograniczać ją na wszelkie dopuszczalne sposoby.
Unia Europejska, to demokracja socjalistyczna która pozbawia suwerenności poszczególne narody, czyli de facto, zniewala je, pozbawia samostanowienia. Europie, światu nie jest potrzebna taka demokracja, żadna demokracja, bo ona wprost prowadzi do socjalizmu, komunizmu, bolszewizmu, czyli demokracji socjalistycznej, demokracji komunistycznej, demokracji bolszewickiej, a w konsekwencji wykorzystania w niewolniczej pracy( wszyscy za pensje jednakowo głodowe) i wycieńczenia, wymordowania, wynarodowionej demokratycznie, skosmopityzowanej przez demokrację, pozbawinej przez nią narodowych korzeni, autorytetów ojczyźnianych, patriotyzmu, ludzkości. Narodom ludzkim już demokracja wychodzi bokiem.
Demokracja jest wrogiem patriotyzmu narodowego, wrogiem patriotyzmu nacjalnego (nacjonalizmu ludzkiego), wrogiem patriotyzmu rasowego( rasizmu ludzkiego).
Chwalić i popierać demokrację mogą tylko ci, którzy zmierzają do utworzenia w świecie demokracji globalnej, w której zdemokratyzowani, ujednoliceni, zaczipowani kontrolowani nieustannie elektronicznie ludzie, pozbawieni korzeni, bezwolni bez państw, bez ojczyzn, bez praw, stanowić będą jednolitą podrzędną demokrację utrzymywaną i używaną dla swych potrzeb, przez demokrację nadrzędną, nadludzką.
Albo też, chwalić i popierać demokrację mogą ci, którzy nie mają o niej pojęcia, jak również ci, którzy mają o niej pojęcie demokratyczne, czyli wyrobione przez demokrację dążącą do demokratycznego zwyciężenia, zniewolenia i wykorzystania ludzkości czyli, dla demokracji nadludzkiej, "kapitału ludzkiego".
Demokracja jest powodem, z którego ludzki świat, świat ludzkości się wali, zanika, kończy.
Precz z demokracją.
