Adolf Dymsza, właściwie Adolf Bagiński (ur. 7 kwietnia 1900 w Warszawie, zm. 20 sierpnia 1975 w Górze Kalwarii) – polski aktor kabaretowy i filmowy. Ukochany przez publiczność warszawską "Dodek". (...)
Lata okupacji spędził w Warszawie, grając w jawnych teatrach rewiowych (Komedia, Nowości, Niebieski Motyl, Jar), wbrew zakazowi konspiracyjnego ZASP-u.
Z tego powodu po wojnie przez sąd koleżeński ZASP został ukarany zakazem grania w Warszawie, musiał przekazywać 15% honorariów na Dom Aktora w Skolimowie i przez pewien czas jego nazwisko na afiszach musiało być zastąpione trzema gwiazdkami. Przeniósł się do Łodzi, gdzie występował w tatmtejszym Teatrze Syrena, a w latach 1948-1951 w Teatrze Powszechnym.(...)
Adolf Dymsza jest pochowany na Cmentarzu Komunalnym (d. Wojskowym) na Powązkach w Warszawie.
(za Wikipedią)
Zupełnym przypadkiem natrafiłem na historię tego aktora i widzę analogię między nim a aktorami współpracującymi z SB i donoszących na kolegów. Dla ludzi wychowanych przez Polskę międzywojenną możliwe i moralnie słuszne było wyegzekowanie "pokuty" dla kolegi z branży, który ich zdradził. Możliwe było potępić czyn, a nie samą osobę - Adolf Dymsza kończy uhonorowany za wszystkie dobre rzeczy, które zrobił w swym życiu.
Gdy porównać reakcję otoczenia wtedy i dziś, można dojść do smutnego wniosku, że poczucie honoru i przyzwoitości przez czterdzieści pięć lat Polsku Ludowej mocno podupadło. Nieumiejętność rozróżnienia między sprawiedliwością i zemstą kładzie głęboki cień na dzisiejsze elity. Czasy okupacji były nieporównywalnie cięższe od peerelowskich, a mimo to ludzie wychowani w duchu przedwojennym nie szukali na siłę usprawiedliwień i nie kierowali się źle pojmowaną zasadą zawodowej solidarności. Mieli w sobie to coś, czego wielu publicznym osobom bardzo brakuje.
Warto pamiętać tę historię, gdy jeden z drugim zacznie nam zarzucać bycie "bezlitosnym", "człowiekiem nie znającym tamtych realiów" albo obsypie ciekawszymi epitetami. Szukając sprawiedliwości, nie trzeba tonąć w bagnie relatywizmu. Wystarczy pójść za dawno ustanowionymi drogowskazami.