OBALACZ OBALACZ
2047
BLOG

Paradoks bliźniąt - relatywistyczne matactwo

OBALACZ OBALACZ Nauka Obserwuj temat Obserwuj notkę 107

W 1911 roku niejaki Langevin przyjrzał się bliżej Teorii Względności i zauważył pewien idiotyzm, który zagorzałym relatywistom aż do dzisiaj odbija się czkawką...

W 1911 roku francuski fizyk Paul Langevin rozważał następujący eksperyment myślowy: wyobraźmy sobie  dwóch braci bliźniaków, jeden z nich wyrusza w podróż rakietą kosmiczną, a drugi pozostaje na Ziemi. Gdy  podróżnik wraca do domu, okazuje się, że jest młodszy od swego brata bliźniaka. 

Na czym polega ten idiotym zwany przez relatywistów "paradoksem który nie jest paradoksem"?

Wyjaśnia to Wikipedia:

Zgodnie ze szczególną teorią względności czas w poruszającym się układzie odniesienia płynie wolniej (dylatacja czasu). Obserwacje bliźniaków przedstawiają się następująco:

  1. Bliźniak pozostający na Ziemi spodziewa się, że skoro jego brat-kosmonauta poruszał się względem niego, to po powrocie brat-kosmonauta powinien być młodszy, jeśli dylatacja czasu jest prawdą.
  2. Bliźniak-kosmonauta myśli, że w jego układzie odniesienia to właśnie brat pozostały na Ziemi poruszał się względem niego, a więc to na Ziemi czas powinien płynąć wolniej, czyli to bliźniak na Ziemi powinien być młodszy od bliźniaka-kosmonauty.

Jednak obaj bracia nie mogą mieć równocześnie racji.


A dalej, po słowach Błędne w powyższym rozumowaniu jest to, że...  to już zaczyna się cały ten relatywistyczny cyrk z wmawianiem wszystkim, że czarne jest białe, a białe różowe, że paradoks bliźniąt nie jest paradoksem, bo ten bliźniak w kosmosie skręca i zawraca przez co ziarenka piasku w klepsydrze pokładowej doznają dyletancji czasu wraz z bliżniakiem, który ma się rozumieć wraca młodszy... itd. itp. etc.

Normalnie orgia relatywistycznego ogłupiania sięga zenitu.

Relatywiści jak tonący brzytwy uchwycili się nieszczęsnego sformułowania Langevina "gdy podróżnik wraca do domui dalejże kręcić, mataczyć, mędrkować, epatować publikę stekiem bzdur i pokrętnych kretynizmów.

Nic z tego drodzy relatywiści. Paradoks jak był tak jest i będzie.

A Langevin w grobie przewraca się ze śmiechu, bo z pewnością formułując ten paradoks miał serdecznie gdzieś skręcanie, zawracanie, przyśpieszanie i to wszystko co relatywiści dorzucili  żeby tylko wykazać, że STW jest cacy i nie ma w niej paradoksów.

Chłopina ino zasugerował porównanie zegarów w układach inercjalnych (tak, tak) formułując to w tak nieszczęsny sposób przez co dał relatywistom pole do popisu relatywistycznej elokwencji, czyli pospolitej durnowatości.

Ale Wy nie wierzycie w to co piszę, prawda?

No więc proszę bardzo:

Żeby nie było, że tylko ja się czepiam, z łatwością można znaleźć opinie tych, którzy nie dali się ogłupić...

Paradoks bliźniąt przypomina mi tłumaczenie sprytnego adwokata, którego klient przegrywa sprawę. Tam też jest odwrócenie kota ogonem. No przecież z chwilą kiedy brat w rakiecie przestaje przyśpieszać staje się inercjalnym układem. Nie wiem, czy Pan mnie w tej chwili rozumie!!! Mamy 2 układy inercjalne. Powinny być równoważne. Co mnie obchodzi, że których kiedyś przyśpieszał. Co mnie obchodzi historia tych układów??? Są inercjalne i są według teorii nierozróżnialne. W chwili przeprowadzania badania czasu są inercjalne, a przywoływanie historii jednego z nich - złamanie symetrii - jest desperacką próbą ratowania czegoś, co jest nie do uratowania. Bo z "bezdusznego" równania nie wynika kto się oddala, a kto stoi.

To raz. Dwa to paradoks zegarów.

Co to takiego jest paradoks zegarów?

Na to pytanie odpowiada PWN: paradoks zegarów

Wprawdzie plącze się to PWN w zeznaniach jak stary kryminalista, ale mówi wyraźnie o "zegarze w ruchu" -   no i gdzie tu jest informacja o jaki ruch chodzi, hę? Gdzie jest mowa o hamowaniu i przyśpieszaniu? Ach prawda, PWN pisze "musiał zawrócić i przenieść się do innego układu inercjalnego" - hahaha tzn. kiedy bliźniak oddalał się to nie był w tym innym układzie inercjalnym , a kiedy zbliżał to już tak? No niezła szopka. Ciekawa jest również wykładnia tego innego układu inercjalnego. Okazuje się, że wg. PWN można go zidentyfikować mierząc kąt aberracji - też fajnie. Tylko PWN już nie wspomina aberrację których gwiazd trza mierzyć - tych z boku, czy tych w kierunku których leci bliźniak, a może tych których nie widać? :-) 

A może zajrzyjmy do ENCYKLOPEDII FIZYKI?

O, tutaj widzimy pełen profesjonalizm - tzw. profesjonalne mataczenie.

O paradoksie bliźniąt jest i owszem wzmianka, ale gdzie? Pod hasłem "paradoks zegarów" nieprawdaż?

Paradoks bliźniąt - relatywistyczne matactwo

No? Gdzie tu jest o hamowaniu i przyśpieszaniu?

Lećmy dalej, może coś znajdziemy.

Paradoks bliźniąt - relatywistyczne matactwo

Znowu nic, ale mała niespodzianka "w chwili początkowej zega Z' mija".

No proszę, można? Można. Co można? Ano można doskonale obejść się bez zawracania coby porównać zegary. Wystarczy, że bliźniak nie startuje z Ziemi, a zwyczajnie MIJA Ziemię synchronizując swój zegar z ziemskim, następnie w miejscu oddalonym o parsek spoczywającym względem Ziemi, wystarczy odczytać wskazanie zegara MIJAJĄCEJ to miejsce rakiety z bliźniakiem. I po co ta ściema z zawracaniem?

Paradoks bliźniąt - relatywistyczne matactwo

 

Ale czytajmy dalej:

Paradoks bliźniąt - relatywistyczne matactwo

Okazuje się, że możemy "mylnie wnioskować", ba, nie tyle możemy co musimy, albowiem zasada względności już nie obowiązuje i relacja odwrotna nie zachodzi, bo pan redagujący hasło tak chce i już, dorzucając od niechcenia "co najmnie dwa zegary". Ale co tam dwa, niechże dorzuci 10, 100 albo pińcet będzie śmieszniej.

No i wreszcie. Pod koniec doczekaliśmy się wreszcie tego paradoksu bliźniąt!

Paradoks bliźniąt - relatywistyczne matactwo

Do tego dołóżmy profesjonalny jak przystało na encyklopedię rysunek:

Paradoks bliźniąt - relatywistyczne matactwo

I mamy paradoks bliźniąt w pełnej krasie. Co się okazuje? Okazuje się, że obaj bliźniacy lecą, ale bardziej starzeje się ten, który leci wężykiem :o) 

Jak więc brzmi ukryte w STW przesłanie Einsteina?

Jazda po pijaku skraca życie!

 

Dziękujemy panie Einstein!

 

 

Linki:

http://arxiv.org/pdf/0811.3562v1.pdf

OBALACZ
O mnie OBALACZ

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Technologie