Po konferencji min. Ziobro dot. konfiskaty majątku gangsterów naszła mnie taka refleksja.
Masz sąsiada który ma przed domem 2 dobrej klasy samochody, firmę której właścicielem jest jego żona i syna który niedawno kupił kilkaset hektarów ziemii. Sąsiad jest bezrobotny i pobiera zasiłek. Jest bezrobotny od kilku lat. Chwali się,że jest bardzo zaradny i obrotny. Na pytanie czym się zajmował albo czy zdradzi jak można zrobić pieniądze mówi: ale pan naiwny. Duże pieniądze można zrobić tylko w jeden sposób.
Dobranoc
Czy przekazanie informacji policji o podejrzanych interesach sąsiada czyni cię kapusiem czy może jest to postawa uczciwego obywatela?
Jak się zachować w podobnej sytuacji?