Wczoraj wróciłem póżnym wieczorem z pracy otwieram telewizornie a tam przerażenie, szok, niedowierzanie, minister Sienkiewicz grzmi do mnie że kibole pobili meksykańskich marynarzy. Myśle sobie fakt nie jest dobrze ale zaraz potem czekam na opinie policji i tam już inne przedstawienie sytuacji. A więc komu wierzyć, kogo potępić.
Otóż moim zdaniem żle stało się że do całego incydentu doszło ale jeszcze gorzej jak za sądzenie wzieli się ministrowie i wszelkiej maści politycy. Wyjaśnianiem sprawy powinny zająć się konstytucyjne organy policja i prokuratora. I tu kolejne moje zdziwienie policja ma swoje zdanie, a prokurator swoje. Tu monitoring, tu szlachetne zachowanie kibiców. Jak jest tego nie wiem, tym bardziej minister kilkka godzin po zdarzeniu nie mógł mieć pełnej wiedzy,a wyrokuje, i tu ogarnia mnie myśl to pocholere wymiar sprawiedliwości jak przecież minister wie jak było, i wie kogo skazać.. Mnie zastanawia dlaczego minister chce socjalizować wszystkich i wszystko, po pierwsze od ministra odpowiadającego za działania policji ja domagam się odpowiedzi dlaczego policja nie eskortowała kibiców, choćby tajniacy zadekowani na plaży , zachowania zorganizowanej grupy kibiców. A do pana ministra mam słowo żyjemy w WOLNYM kraju i każdy może iść na plaże. Kibic czy minister i nikt nie ma prawa prewencyjnie zamykać ludzi bo tak. Wrogowie ludzi to chyba nie te czasy ???
Tak więc z niecierpliwością czekam na wyjaśnienie tej sprawy. Sam nie bedę oceniał bo tak naprawde nie mam wglądu w pełny obraz sytuacji dlatego naprawde licze na wyjaśnienie tej sprawy przez policję.
Zaznaczam jednak że oprócz stron bójki nikt inny nie ucierpiał więć zarzuty pobicia czy tak z miłością powtarzany przez media chuligański napad faszystów nie miał miejsca to była bójka a nie pobicie i o tym pamiętajmy.
