P.T. P.T.
143
BLOG

Jak kto kończy, nie zaczyna...

P.T. P.T. Polityka Obserwuj notkę 0

                  Obserwując to co się dzieje w związku ze zbliżającym się referendum, przypominam sobie słowa Leszka Millera. Wprawdzie, słynne już powiedzenie na temat „Prawdziwego mężczyzny…” może odnieść do wielu polityków, obu płci… (nie była to pretensjonalne stwierdzenie z mojej strony), jednak teraz jest, zwłaszcza dla Warszawiaków bardzo wyraźne.

            O ile uważam, że samo referendum jest jak najbardziej potrzebne, choćby ze względu na pokazanie jakichkolwiek oznak panującej w naszym kraju tzw. demokracji, o tyle to co się dzieje wokół referendum, nie tylko jest żenujące, ale sprawia, pokazuje, jak kończą co poniektórzy.

            Nigdy nie popierałem Pani Prezydent. Za jej rządów tak naprawdę wiele zmieniło się na gorsze.  Nie odbieram jej kilku sukcesów w zarządzaniu Warszawą. Choć czy aby na pewno są to jej sukcesy? Jednak nie o to chodzi.  Od jakiegoś czasu zapewniają nas, że stolica nie miała lepszego prezydenta. Skoro nie miała, to po co ta cała szopka. Pan Wajda ze swoja listą. Cały świat (może raczej półświatek) polityczny popierający HGW. Sam Prezydent ps. „Hrabia” wstawiający się za Panią Hanią. Artyści, politycy, działacze. A obok nich puste slogany: „Jak tylko mnie nie odwołacie to…”. Jest to najbardziej żenująca kampania, jaka miała miejsce w demokratycznej Polsce. Namawianie do nie pójścia na referendum. Obiecywanie w ciągu kilku miesięcy tego, na co było tyle lat. To są powody dla których referendum nie powinno się odbyć. Pani Prezydent powinna sama się podać do dymisji. Jest to powód do wstydu. Gdyby się podała do dymisji, lub chociaż cicho prowadziła dalej swoją politykę, w oczekiwaniu na 13 października, mogłaby potem zejść ze sceny…. Może nie z dumą na twarzy, ale chociaż ze wzrokiem skierowanym przed siebie, a nie w ziemię. A, tak, bez względu na to, czy zostanie odwołana, czy nie pokazała jak jest słaba i pozbawiona jakichkolwiek zasad.

            Przekonanie o słuszności swoich decyzji i doniosłości ostatnich lat rządów nad Warszawą powinno być samo w sobie odpowiedzią na referendum. Przecież to co zostało (według HGW i pochlebców) dokonane w Warszawie samo się obroni. Skoro jednak kampania wygląda tak jak wygląda, mogę założyć, że władze Warszawy same nie wierzą w to co usilnie wciskają Warszawiakom przez ostatnie tygodnie. 

P.T.
O mnie P.T.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka