kemir kemir
615
BLOG

Sienkiewiczowski kapiszon, czyli uchwałokracja z uśmiechem Giocondy...

kemir kemir Media Obserwuj temat Obserwuj notkę 33

Wczoraj wybuchła "bomba" z zarobkami w TVP. Bomba, która jak to zwykle bywało i bywa u Tuska, po opadnięciu dymu okazuje się kapiszonem, który - i owszem - huku narobi, niektórych oślepi, ale w rzeczy samej jest ładunkiem tępej propagandy i populistycznej demagogii odwołującej się do najniższych ludzkich emocji.


Oczywiście wielotysięczne, żeby nie pisać milionowe, zarobki dziennikarskich gwiazd TVP kontrowersyjne są i raczej nie budują pozytywnej aury wobec mediów publicznych - notabene bezprawnie, brutalnie i siłowo postawionych w stan likwidacji. Stan, będący zresztą ostatnią deską ratunku dla nieudolnego pułkownika służb specjalnych, wyznaczonego (o zgrozo) na ministra kultury i dziedzictwa narodowego. Już samo zestawienie pojęcia "służby specjalne" z pojęciami "kultura" i "dziedzictwo narodowe", brzmi tak absurdalnie, że gdyby nie było to tak dramatyczne, byłoby zwyczajnie kabaretowo śmieszne. Ale umówmy się, że ten zabieg po prostu śmierdzi. Nie wiem, czy bardziej Jaruzelskim, quasi-terrorystyczną grupą "Wejście", czy ponurymi wizjami dystopii Orwella, ale śmierdzi bardzo nieprzyjemnie. Jak zresztą cały ten rząd "uśmiechniętej" Polski.


Ale wróćmy do tych nieszczęsnych zarobków. Duże? Tak. Za duże? Tak. W zestawieniu do "szeregowych" Polaków, którzy na ogół żyją od pierwszego do pierwszego i jeżdżą piętnastoletnimi samochodami marki "Niemiec płakał jak sprzedawał", budzą negatywne emocje. I bardzo dobrze. Bo czas najwyższy, żeby ci, którzy w sposób realny, w czasie rzeczywistym opłacają podatkami pensje setkom darmozjadów i pasożytów z politycznych nadań i nominacji, zastanowili się nad systemem płac publicznych w Polsce. A nie jest to system stworzony przez PiS, bo funkcjonuje on od czasów, kiedy - jak to mówił jeden z liderów koalicji 13 Grudnia - komuniści dogadali się z solidarnościową opozycją przy Okrągłym Stole. Daleki zatem jestem od zaglądania do portfeli medialnych celebrytów, którzy  - niestety - dawno już porzucili zaszczytną misję i prestiż zawodu dziennikarza. Bo to zjawisko masowe i globalne. Telewizyjne gwiazdy najbardziej rozpoznawalnych kanałów informacyjnych na całym świecie zarabiają krocie z jednego tylko powodu: oglądalności. Dajesz nam oglądalność, zatem jesteś gwiazdą. Zatem dobrze ci zapłacimy, bo jesteś naszą "kurą znoszącą złote jaja". Tak do działa, czy nam się to podoba czy nie.


Warsztat dziennikarski? Rzetelność i uczciwość informacyjna? Owszem, ważne, ale najważniejsza jest osobowość. I lojalność wobec politycznego profilu kanału. Tak wypromowali/wypromowały się takie postacie "dziennikarstwa" jak Monika Olejnik, Aneta Werner, Danuta Holecka, Magdalena Ogórek, Beata Tadla, Durczok, Lis, Kraśko, Adamczyk, Rachoń, Klarenbach czy Kajdanowicz. Itd, etc. A zarobki? Przecież w czasach, kiedy TVP była "tuskowa", równie duże pieniądze jak te, które odsłonił koalicyjny kapiszon, zarabiali ówcześni telewizyjni funkcjonariusze partyjnej propagandy.


Trzeba naprawdę wznieść się na Himalaje hipokryzji i złej woli, żeby wyciągać zarobki telewizyjnych "gwiazd" TVP tylko dlatego, że publiczna telewizja była - bo była(!) - kanałem rządowym i na pewno w jakiejś części kanałem partyjnym PiS. Śmiesznie też brzmią argumenty, że nie można porównywać np. TVP do TVN, bo jedna to telewizja publiczna, która ma jakoby oczywiste ograniczenia (np. w wysokości zarobków), a  druga to stacja prywatna, w której właściciel może robić co chce i tak też płacić.  


Odrzucam taki argument, jako przykład populistycznej demagogii, ponieważ jedna z tych stacji -  jakby nie oceniać - jest medium w stu procentach polskim, a druga zaledwie medium polskojęzycznym. W rękach i na garnuszku obcego Polsce kapitału i takich interesów. Nie interesuje mnie, za ile Discovery kupiło sobie Kajdanowicza i ile mu teraz płaci Warner Bros. Pewnie niemało, bo jest różnica między propagandzistą może i partyjnym (np. Rachoń) a propagandzistą obcych raczej i niepolskich interesów (np. Kajdanowicz czy Morozowski). Ci drudzy muszą kosztować więcej, bo kręgosłup moralny jest raczej drogi. A bez jego (kręgosłupa) złamania, raczej w TVN nie dałoby się pracować.


No, ale mamy "uśmiechniętą Polskę" w której jedyną akceptowalną i dobrą koncepcją ustrojową jest antypisowska uchwałokracja. Im bardziej wesoła, idiotyczna i oddalona od najnędzniejszych regulacji prawnych, że o Konstytucji nie śmiem wspominać - tym lepiej. Jak łatwo zauważyć,  poszczególni członkowie rządu, mają swoją" strategię" o jakiej marzyli całymi latami. Marzenia o zostaniu ministrami się ziściły:  teraz czas, żeby realizować marzenia o takim zakresie władzy, w którym na skinienie paluszkiem (uchwaleniem uchwały), reszta będzie na rozkaz siadać, skakać i merdać ogonkami. Bo ich udział w wyzwoleniu Polski z morderczego reżimu PiS ich we wszystkim rozgrzesza - hulaj dusza, piekła (czyt.prawa) nie ma! I pomyśleć, że nawet hitlerowscy oprawcy, seryjni zbrodniarze, kanalie i degeneraci sądzeni byli/są w z góry określonych ramach prawa. Już starożytni zdawali sobie sprawę ze znaczenia prawa i tego, że bez prawa państwo istnieć nie może. Uchwałokracja, którą wprowadza koalicja 13 Grudnia, to zrzeczenie się prawa i prosta droga do upadku państwa. Głupcem jest ten, kogo taki stan cieszy i takie działania popiera, bez względu na to, czego to dotyczy,


Na razie jest to kompletny upadek Sienkiewicza, ale w kolejce są następni: np. pan były niedorzecznik Bodnar już przebiera nóżkami, przy głośnym pisku myszki - agresorki.  Reszta tej wesołej zbieraniny też nie może się doczekać indywidualnych występów.  Pytanie tylko jest takie: wcześniej upadnie ten tragikomiczny rząd antypisowskich wyjców, czy  ostatecznie upadnie Polska, pozostając terytorium częściowo zamieszkałym przez Polaków?


Ja wątpliwości nie mam, bo powoli, powolutku ze snu idioty budzą się oszukani wyborcy Szymona Rotacyjnego. No i ta "uśmiechnięta" Polska jakby z uśmiechem Giocondy...


image






kemir
O mnie kemir

Z mojego subiektywnego punktu widzenia jestem całkowicie obiektywny.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura