Po 9 godzinach lotu i nieprzespanej nocy wyladowalam w Tokyo. Celem mojej podrozy byla jednak Osaka. Wszystkich przyjezdnych podrozujacych z Australii, gdize wciaz trwa zima oszolomil skok temperatury. Juz doslownie w dwoch korkach po wyjsciu z samolotu odczulismy niesamowicie upalne i wilgotne powietrze. Woooody, kazdy krzyknal w duchu. Odprawa trwala 5 minut. Zgodnie z Japonska technologia pobrano od kazededo odciski palcow wskazujacych bezposrednio na czytnik w komputerze. Zapytano mnie w jakim celu odwiedzam Australie, skad przyjezdzam i dokad odlece i juz otrzymalam "pozwolenie do wyladowania' oraz czasowa wize na 90 dni. Az szkoda, ze zostane tutaj tylko szesc dni.
Odnalazlam miejsce, gdzie moglam wymienic moj talon na "Japan Railway Pass" juz bylam gotowa do drogi. Od razu zarezerwowano mi miejsce w pociagu do Tokio i stamtad dalej do Osaki.
Zawsze myslalam, ze Anglosasi sa dokladni i zorganizowani. Jednak nie dorownuja oni w tym Japonczykom. Wszystko jest "dopiete na ostatni guzik'. Chociazby przy wsiadaniu do pociagu. Przecietna Polka rozpychajaca sie lokciami przy wejsciu do autobusu, nie bylaby w stanie uwierzyc w to, co dzieje sie w Japonii. Ludzie na wyznaczonej linii po prostuc zekaja spokojnie az inni wyjda z pociagu, by potem do niego wejsc. Co wiecej ustawiaja sie w rzedo-szeregach jak harcerze na mustrze w oczekiwaniu na pociag. Niewiarygodne prawda? Z Narity do Tokio jedzie sie okolo godziny. Dlatego mialam czas, by ze spokojem podziwiac krajobrazy zza okna. Zaskocze wielu, ale te krajobrazy wydaly mi sie bardzo "swojskie". stalo sie tak z dwoch powodow. PO pierwsze gatunki roslin moze sa tuta j nieco inne, ale ogolnie roslinnosc przypomina struktura i ulozeniem roslinnosc polskaa. Po drugie uderzyla mnie.... zaskocze wielu, bo przeciez pisze do niedawna o drugie potedze gospodarczej swiata Japonii (teraz wyprzedzily ja Chiny sprowadzajac Japonie na trzecia pozycje) w Japoni widoczna jest bieda spoleczenstwa. Chatki choc budowane w stylu "Riokenow" przypominaja chatki Polskie. Duzo jest pol i wiejskich zabudowan.
Droga z tokio do Osaki byla juz nieco inna. Mialam wlasciwie wrazenie, ze jadne przez jedno miasto. Nie bylo widac przerw miedzy miastami. Jakiegos podziwlu na wioski i miasta. Moze zblizajac sie bardziej ku poudniowi zauwazylam, ladniejsze, bogatszae domy, troche bogatszych Ryokanow. Wreszcie wjechalam do Osaki. Niestety nie polecam tego miasta turystom, ktorzy nie znaja japonskiego lub nie maja zaufanego przewodnika tutaj. Nawet mapy nie udalo mi sie otrzymac w jezyku angielskim. Wszystko bylo dostepne w krzaczkach. Spowdziewalam sie, ze dwaorzec bedzie wygladal jak dworzec tokijski, ale niestety. Stanelam tam zu[pelnie zagubniona. Wszystko bylo w krzaczkach. Szukalam mapy, szukalam nawet opisow stacji i nic. Musze nadmienic, ze jezyk japonski podlegl juz romanizacji i powszecha rzecza w Japonii jest zapisywanie jezyka z pomoca liter romanskich. Niestety nie w Osace.
Mieszkancy tego miasta nie znaja angielskiego. To przyjezdny powinien znac Japonski a nie odwrotnie. Mowia wiec do nas po japonsku nie wierzac,z e kompletnie nic nie rozummimey. Wedlug nich jadac do Japonii trzeba znac podstawy jezyka. Druga sprawa to fakt, ze stalam sie w Japonii mniejszoscia. Idac ulica czulam oczy utkwione w siebie. Japonczycy zwracali na mnie uwage, tak jak POlacy na czarnoskorych czy na nich - Japonczykow. Jest to naprawdze bardzo dziwne uczucie. Tym bardziej, ze ambiwalentne. Jadac do tokio myslam wlasnie jak bardzo narod japonski jest podobny do polskiego. I choc starodawna kultura obu narodow jest taka odmienna, to obecna sytuacja jakos zbliza nas dos iebie. Oba narody przeszly bowiem ucisk, zostaly przeksztlacone prze najezdzce. Polska prze Rosje a Japonia przez Ameryke.; Nic dziwnego, zePolacy czy Czesi z podobna przeszloscia narodowa, tak chetnie zawieraja malzenstwa z Japonkami. Mamy zwe spoba wiele wspolnego. Takze kulture bycia pokornym wsrod narodow i wobec ludzi. Japonczyk objawia swoja grzecznosc, pokornosc wobec ludiz i podobnie jest z POlakiem wzrastajacym w ideii chrzescijanstwa. Pokora, grzecznosc, uczynnosc to wspolne cechy. Nie wime jak est z pracowitosci.....
