Ortodoks Ortodoks
643
BLOG

Ekoszantażyści

Ortodoks Ortodoks Polityka Obserwuj notkę 17

Tsunami połączone z trzęsieniem ziemi jest dla przeciętnego ekologa wystarczającym powodem o tego aby w Polsce elektrowni atomowych nie budować. Taka elektrownia to wiadomo; przyjdzie powódź, albo jakaś awaria, albo akt terroru. I pozamiatane. Na dodatek wiadomo co robi się z odpadami po materiałach rozszczepialnych. Podsumowując: atomówkom mówimy „nie”.
 
Polska, jak wiadomo, węglem stoi. No ale ten węgiel to przecież straszny smród, zatrucie powietrza i wód, CO2 i inne takie. Z tych ważkich powodów najszybciej jak się da powinniśmy pozamykać elektrownie węglowe.
 
Elektrownie wodne? Myślałby kto. Na dziś ekolog może i powie, że to świetny pomysł, ale ja już podsuwam argumenty, które ekolodzy będą mogli spokojnie podnieść jak tylko pojawi się jakiś konkretny pomysł na budowę takich siłowni. No bo przecież aby uzyskać odpowiednią moc z przepływu wody to najpierw należy ją mocno spiętrzyć. Wiadomo przecież, że elektrownia wodna na środku spokojnego nurtu Wisły nic tu nie da. Dochodzimy tutaj do tworzenia tam i zapór. O zgrozo! A co z okolicznym ekosystemem? Nieeee…. To jest pomysł nie do przyjęcia. Te setki gatunków żab, lisów i pająków, które jak nic wyginą przy takich budowach…
 
To może by tak użyć wiatru? Pomijając to, że nie wszędzie da się wiatrak postawić ekolog (dziś popierający to „źródło energii odnawialnej”) będzie musiał zwrócić uwagę na niechybne zakłócenie szlaków migracyjnych ptactwa wszelkiego. Do tego dojdzie być może konieczność wycięcia potężnych połaci lasów lub wyłączenie z uprawy dotychczasowy pól przeznaczonych pod zasiewy. To wszystko także jest ekologicznie nie do przyjęcia.
 
Energia słoneczna? A przepraszam, a z czego robi się baterie słoneczne? Jaka jest ich żywotność? Przecież za parę dekad, gdyby wprowadzić je na masową skalę (a musiałaby być naprawdę masowa, bo w Polsce słońca nie za wiele), to się spod gór śmieci nie wygrzebiemy. I to śmieci nie ekologicznych.
 
Podsumowując. Perpetuum mobile nie istnieje. Nie da się wyciągnąć energii z niczego. Zawsze stanie się to jakimś kosztem. Ekolodzy należą jednak do ludzi wiecznie przeciwnych. Jakikolwiek projekt energetyczny by się nie ruszył to na milion procent zostanie oprotestowany. Na bazie jakich argumentów? A jakichkolwiek. Spokojna głowa, jakie by nie były, nawet najbardziej nonsensowne, to zostaną podniesione do wagi nieprzekraczanego problemu.
 
Pytanie brzmi: dlaczego? No cóż, odpowiedzią jest jeden z najpopularniejszych bon motów przypisywanych Rockefellerowi, a dotyczących pieniędzy.
Ortodoks
O mnie Ortodoks

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka