Ortodoks Ortodoks
608
BLOG

Oparte na Faktach

Ortodoks Ortodoks Polityka Obserwuj notkę 3

Wiadomo czym są fakty. Wiadomo też czym są Fakty. I wiadomo chyba, że jedno do drugiego ma się jak pięść do nosa. Fakty (te na „F”) z reguły przedstawiają bowiem opinie, a nie fakty, a nawet jeśli już są to fakty, to podane w specyficzny sposób.
I tak w dzisiejszym wydaniu Faktów triumfalnie odtrąbiono, że poznano przyczynę tragicznego wypadku, w którym to samochód ciężarowy (zwany również TIR-em) staranował stojące na skrzyżowaniu inne pojazdy. Była nawet ofiara śmiertelna.
 
Jaka to zatem była przyczyna owej niewątpliwej tragedii? Otóż zawiodły hamulce i co gorsza pojazd nie posiadał aktualnych badań technicznych. Nie wiem czy tak było w rzeczywistości, ale załóżmy, że było. Sytuacja ma wówczas dwa aspekty.
 
Pierwszy to taki, że gdyby samochód nie miał hamulców, a miał aktualne badania to byłoby ok. Piszę tak, bo reporterzy skupili się na tych nieszczęsnych badaniach. Nie na hamulcach! Tak, to są fakty, o przepraszam – Fakty.
Pokazali nawet jakąś panią z jakiejś firmy transportowej, która perorowała, że na skutek wysokich kosztów firm nie stać na… regularne badania techniczne! Nie na jakieś tam naprawy, ale na badania właśnie. Reporterzy nie raczyli tego oczywistego absurdu skontrować. Nie raczyli, bo sami go wspierają. Oni naprawdę tak myślą. Kwitki ważniejsze od rzeczywistości. Kwitki załatwiają wszystko.
 
Jeszcze ciekawszy jest aspekt drugi. W materiale (zanim na rzecz „badań” porzucono wątek hamulców) powiedziano jeszcze, że hamulce były, tu cytuję z pamięci, „zardzewiałe, zdezelowanie i zupełnie niesprawne”. I tutaj uwaga, ważna rzecz. W tym momencie pada informacja, że badania przeterminowały się dwa miesiące temu. Dwa miesiące. Czy czternaście (to max w tym układzie) miesięcy temu hamulce nie były „zardzewiałe, zdezelowane i zupełnie niesprawne”? Czy hamulec jest w stanie w tak krótkim czasie (paru, parunastu miesięcy) tak dramatycznie się zdegradować, że auto traci je całkowicie?
Wydaje mi się, że nie. Od kilkunastu lat robię obowiązkowe przeglądy i myślę, że to niemożliwe. Albo zatem poprzedni przegląd owej ciężarówki był lipny, albo przeglądy są robione za rzadko (może by nakazać miesięcznych?).
 
Oba wnioski płynące z ostatniego zdania prowadzą do jednej konstatacji. Takiej mianowicie, że obowiązkowe badania techniczne są bez sensu. Po pierwsze nic nie dają (patrz aspekt nr 2), po drugie stanowią genialne alibi dla bandytów poruszających się dezelami (patrz aspekt nr 1). Bo kto facetowi zrobi krzywdę skoro papier miałby w porządku? Nawet odpowiedzialność cywilna jest tutaj wątpliwa.
 
Fakty są zatem Faktami, a nie faktami. Manipulują, kłamią i przekręcają kierując się wyłącznie namiętnościami tłumu, który w obliczu tragedii nie ma zamiaru (ani możliwości) silić się na jakieś refleksje. A te są dla idei badań technicznych bezlitosne. Niestety dla Faktów badanie techniczne to bożek. Podobnie jak walka z dopalaczami i inne takie.
A lud ciemnieje z dnia na dzień.

 

Ortodoks
O mnie Ortodoks

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka