Ortodoks Ortodoks
221
BLOG

Polska 2030 wg Ruchu Poparcia Pana P.

Ortodoks Ortodoks Polityka Obserwuj notkę 3

Nie tak dawno naigrywałem się ze snucia przewidywań jak to będzie wyglądał świat za 30 lat. Że to nieprzewidywalne i w ogóle, a ładowanie kasy w jakieś "programy 2030" itd to zwykłe jej marnowanie. No i generalnie pogląd podtrzymuję, ale sam (za to za darmo) pospekuluję jak by wyglądała Polska 2030 gdyby od jutra rządził nią Ruch Poparcia Wiadomo Kogo.
Oto przegląd kilku memów, które ostatnio nurtowały polskie społeczeństwo. Tak mniej więcej wczesną wiosną 2030.
 
Głośny ostatnio  jest przypadek Anny K. vel Kazimierza K. Anna vel Kazimierz postanowiła skorygować płeć na złość, z powodu decyzji jednego z trójki ojców. Ojciec ten znużony rolą kury (koguta?) domowej wykorzystywanej przez dwójkę mężów postanowił zostać kobietą. To daje mu/jej prawo do zrównania praw, czyli nie będzie musiał/a pracować już ciągle przy garach. Za to ma większe szanse na pracę w hucie.
Ale nie o rodzicach maiło być, tylko o córce. Ta wolała jednak mieć trójkę ojców i w ramach protestu zażądała korekty płci na męską. Korzystała przy tym z przyrodzonego prawa potwierdzonego ustawą. Ustawą dającą możliwość osobie ludzkiej podjęcia decyzji w zakresie własnej płciowości pomiędzy 16, a 20 urodzinami. Anna vel Kazimierz podjęła taką decyzję zaraz po urodzinach 16. Niestety jako osoba niedojrzała poniewczasie zorientowała się, że na złość ojcom odmroziła sobie uszy i tuż przed 20 urodzinami zażądała kolejnej korekty. Z powodów formalnych jednak (zawiodły Poczta Polska i PKP) zawiadomienie nie dotarło do odpowiedniego organu samorządowego na czas i ten odmówił refundacji korekty. Sprawa jest już w instancji odwoławczej w VI Wydziale ds Równości w Sądzie Wojewódzkim w Warszawie. Nie może być przecież tak, że obywatel traci, a nie ma nikogo winnego!
 
Na pasku TVN24 króluje też temat 14-go wicemarszałka Sejmu. Okazało się bowiem, że zgodnie z wszystkimi parytetami (płeć, rasa, preferencje seksualne, kolor włosów i kilka innych) nie sposób wyłonić kandydata nr 14! Otóż żaden z wybrańców narodu nie spełnia łącznie wszystkich kryteriów. Konkretnie brakuje heterotransblondynki rasy żółtej.
Konstytucjonaliści spierają się co dalej. Powtórzyć wybory zwracając jednocześnie elektoratowi uwagę na słuszne uwarunkowania polityczne, by chciał je uwzględnić? A może skonstruować listę krajową a'la ta z 1989? Wtedy nawet gdyby nikt na nią nie głosował, to byłaby w odwodzie na wypadek takiej historii jak obecna. A może dobrać kogoś losowo ze społeczeństwa?
 
Nikogo już specjalnie nie dziwi (na szczęście!), że ktoś koryguje płeć aby dostać lepszą pracę. No bo dlaczego ktoś tylko z racji ograniczeń płciowych miałby tracić szanse na dorobienie kilku punktów za pochodzenie... wróć - znaczy się za kwotę płciową? Niestety wciąż pewne kontrowersje budzi tak zwana późna aborcja. Abortowanie wiązki genowej nie potrafiącej się komunikować ze społeczeństwem jest przecież zupełnie zrozumiałe. Większość naukowców nie ma wątpliwości, że wiązki genowej do 12 miesiąca od tzw. rozwiązania ciąży nie można nazywać człowiekiem. Ani to mówi, ani to chodzi, ani nie wygląda.
Jasne, można się czepiać casusu Zdzisławy J., która najpierw zaszła w ciążę na skutek refundowanego zabiegu in vitro, po to by w 2 miesiącu po tzw rozwiązaniu dokonać aborcji. No ale przecież takie wyłudzenia środków publicznych na zabieg in vitro jest po prostu wyjątkiem, który powinien być napiętnowany. Postępu nie da się zatrzymać, ale oczywiście zawsze trzeba walczyć z błędami i wypaczeniami.
 
Skoro już o wypaczeniach i wyłudzeniach dotacji mowa, to przecież gdyby skutecznie z nimi walczyć to można by obniżyć VAT do 49%! Tak obliczył Minister Finansów! Owszem, zostało jeszcze kilka miliardów majątku kościelnego do odzyskania, ale na długo go nie starczy i trzeba myśleć o uszczelnianiu systemu.
 
Jest rzecz jasna na tapecie projekt sędziwego, ale jakże mądrego posła Jacka Żakowskiego wprowadzający 100% podatek od spadków. Poseł Żakowski postulował taki podatek już od wielu lat, jeszcze w czasach gdy był jedynie dziennikarzem niosącym kaganek oświecenia. Wtedy jeszcze nie był tak radykalny (akceptował nieco mniej niż 100%), ale przecież i dziś nie skończy się na tych 100%. Będzie jakiś kompromis, bo przecież kompromis jest najważniejszy. Uwzględniając argumenty konserwatywnej opozycji może skończyć się na 80-90%.
Takie rozwiązanie na pewno pozwoli państwu złapać drugi oddech i zniwelować w ciągu kilku lat dług publiczny z 24 do 22 bilionów złotych.
 
Że system legislacji jest wydolny, świadczy wyłapanie przez jedną posłanek faktu, że nie po to szła walka o możliwość ustawowego dziedziczenia w rodzinach homo i poligamicznych, żeby teraz nagle nie mieli czego dziedziczyć przez taki podatek. A przecież trzeba jakoś kompromisowo pogodzić chęć klasowego równania obywateli i zapobieganiu akumulacji majątku w rekach wyzyskiwaczy, z oczywistą potrzebą wyrównywania praw rodzin dyskryminowanych.
Naturalnie, by nie konfudować zbytnio elektoratu są to sprawy załatwiane na komisjach sejmowych (ach, ta nudna i żmudna praca posłów). Przecieki są jednak takie, że po prostu zorganizuje się jakiś system ulg lub zwrotów podatków dla spadkobierców homo i poli. Dystrybuować je będzie Ministerstwo Miłości.
 
By żyło się lepiej. Wszystkim.
Ortodoks
O mnie Ortodoks

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka