fot. Jakub Porzycki / / FORUM
fot. Jakub Porzycki / / FORUM
PalmerRex PalmerRex
410
BLOG

Przyczyny względnej porażki Prawa i Sprawiedliwości oraz względnego zwycięstwa opozycji

PalmerRex PalmerRex Wybory Obserwuj temat Obserwuj notkę 2
Czego zabrakło? A może raczej: kogo?

Nie będę Szanownych Państwa zanudzał jałowym wstępem, lecz od razu przejdę do rzeczy.

1. Pierwszą, podstawową przyczyną niższego do oczekiwanego wyniku PiS był niemal całkowity brak Beaty Szydło w ogólnokrajowej kampanii wyborczej. Odsunięcie jej poskutkowało amnezją dotychczasowych wyborców (jeszcze mocniej: wyborczyń!) partii władzy. Beata Szydło doskonale wpływała na apolityczne i dość ciemne niemłode niewiasty ciężko harujące w wielkopowierzchniowych sklepach i magazynach, posiadające dzieci i wieczny niedobór "gotowego grosza". Warto tu przypomnieć, że pani Beata wyrwała w eurowyborach 2019 ponad pół miliona głosów (526 tys.) w niełatwym okręgu małopolsko-świętokrzyskim! Idealnym dla PiS-u rozwiązaniem byłoby odstawienie kilka miesięcy temu Sz.P. Mateusza Morawieckiego z funkcji premiera (mógłby zostać np. wicepremierem od gospodarki) i "podmianka" na Sz.P. Szydło... Dałoby to partii Jarosława Kaczyńskiego jakieś 2-3 punkty procentowe więcej, co przełożyłoby się na kilkunastu posłów "bonusu".

2. Po drugie, zabrakło w kampanii ludzi młodych, wesołych i choć w połowie tak polsko-swojsko--sympatycznych jak Andrzej Duda (osiem lat temu), potrafiących stanąć przed kamerami i sklecić pięć zdań złożonych po polsku, plus jedno po angielsku. Gdyby było ich choć dwoje (chłopak i dziewczyna, między dwudziestką a trzydziestką), to i znaleźliby się jacyś ich rówieśnicy gotowi na PiS zagłosować. Nie mówię, oczywiście, że byłyby ich miliony, ale tysiące na pewno, ergo jeszcze 1 pp., czyli kilka dodatkowych mandatów. Nie sądzę, by cokolwiek PiS na nich straciło, nie miało już czego tracić, wszak zagłosował nań już tylko absolutny "beton" (35,4%. w porównaniu z 43,6% cztery lata temu, co oznacza utratę niemal 1/5 elektoratu).

3. Zamiast Beaty Szydło i "młodej pary", ciężar kampanii na swe spracowane barki wzięli Szanowni Panowie Jarosław i Mateusz, co można uznać za grę kartami nieco już opatrzonymi i zgranymi.

Dowodzi powyższego znakomity "sród-rezultat" ludzi Zbigniewa Ziobry... Niektórzy twierdzą, że wzrost ich notowań w porównaniu z całością komitetu oznacza, że Polacy zapragnęli ostrego skrętu w prawo...

Nic bardziej mylnego, wręcz przeciwnie. Względny sukces "ziobrystów" pokazuje nam, że kampania PiS-u skierowana została na tylko i wyłącznie "beton", więc konsekwentnie, na osłabienie swego oddziaływania na niebetonowe masy, co dało piorunujący efekt w postaci najsłabszego procentowego wyniku od trzech kadencji.


4. Na koniec zagadka: co to, do jasnej cholery, "Polska Jest Jedna"?

Komitet, o którym nikt nie słyszał, niezarejestrowany nawet w całym kraju, tylko w niecałej połowie okręgów, plakatujący miasta hasłami typu: "PiS zdradził Kościół i Chrystusa", zdobywa ponad półtora procent głosów, oczywiście wyłącznie katolickich! Można zaryzykować stwierdzenie, że aż co dwudziesty katolik poparł to coś...
Jak to wyliczyłem? Ano, w okręgach, gdzie udało się owemu PJJ-owi zdobyć konieczną liczbę podpisów zdobył on jakieś 3% głosów, więc jeżeli liczyć tylko osoby deklarujące się jako katolicy (wedle ostatniego spisu GUS jest to 71% obywateli RP), to wychodzi tak jak napisałem.

W sztabie PiS-u tych dziwnych szaleńców kompletnie przegapiono, a słyszałem, że agitowali po zakonach, parafiach, grupkach modlitewnych.


5. Tzw. "taśmy Banasia" puszczono w obieg za późno. O tydzień. Durnym smarkaczom od "wywracania stolika" należało utrzeć nosa nieco wcześniej...

WNIOSEK: ZALĘGŁY SIĘ W SZTABIE PiS-u KORPOLUDKI.

Nie napiszę ani słowa o przyczynach względnego sukcesu "opozycji totalnie demokratycznej" (KO+TD+NL), gdyż wziął się on tylko i wyłącznie ze słabości przeciwników.

Pozdrawiam wszystkich, którym zechciało się przeczytać powyższe wypociny. :)


PalmerRex
O mnie PalmerRex

Nie trzeba głośno mówić

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka