Pan Łukasz Pan Łukasz
130
BLOG

1% do szczęścia

Pan Łukasz Pan Łukasz Gospodarka Obserwuj notkę 3

Czuje się dzisiaj europejsko, czuje się nowocześnie, czuje się światowo. Dlaczego? Bo podobnie jak gej w arafatce, protestujący w Nowym Jorku jestem wku**iony! Konkretnie jestem wku**iony o to, że kolejny pomysł ludzi z partii Janusza Palikota nie został przegłosowany. Osom cudowna propozycja jedynej słusznej opozycyjnej Partii (tak, z dużej litery) spotkała się z brakiem zrozumienia na forum Sejmu.

Członkowie (proszę nie mieć skojarzeń seksistowskich) Ruchu Poparcia Palikota wnioskowali o zmiany w prawie finansowania partii politycznych. Chcieli, aby znieść dotacje budżetowe- i brawo! Mówiąc zupełnie poważnie ja też jestem przeciw finansowaniu przez podatników wbrew ich woli wszystkiego co nie jest zupełnie konieczne i niezbędne. Członkowie (Ruchu Poparcia Palikota ofkors) zaproponowali, żeby każdy mógł sobie odliczyć jeden procent od podatku i przeznaczyć go na partię która mu się podoba. Dowiedli autorytetami takich osób jak Robert Biedroń, czy Anna Grodzka, że to lepsze niż system obecny.

Złośliwi twierdzili, że żeby skomplikować i tak już zagmatwany system podatkowy trzeba będzie zatrudnić jeszcze więcej urzędników, których praca opłacana będzie z podatków, co w konsekwencji jest rozwiązaniem znacznie droższym od obecnego, ale każdy myślący obywatel wie, że racji nie mieli. Ci sami złośliwi ludzie mówili, że lepiej by było gdyby partie działały tylko z dobrowolnych składek ich członków, ale przecież powszechnie wiadomo, że tak się nie da. Nie da się zrobić tak, żeby człowiek sam, bez urzędnika płacił cokolwiek.

Jako gorliwy i postępowy OBYWATEL, wkur**ony tym, że pomysł członków (Ruchu Poparcia Palikota ofkors) nie przeszedł, na koniec chciałbym jeszcze dodać swoje pomysły aktualizacji prawa.

Oprócz jednego dodatkowego procentu możliwego do oddania przy płaceniu podatku na partie polityczne dodałbym drugi, z którego można by sponsorować bezdomnych. Trzeci dodatkowy procent finansowałby fundusz łatania dziur w drodze, a przy czwartym można by odliczyć dofinansowanie do rolnictwa. Dodałbym jeszcze ze dwadzieścia, albo trzydzieści innych dodatkowych procent do odliczania, bo powszechnie wiadomo, że jeśli człowiek chce wydać na coś pieniądze to nie może tego zrobić sam. Nie może ich wydać bezpośrednio na nic, bo intelektualnie jest na to za słaby. W zdrowej gospodarce między człowiekiem i jego pieniędzmi, a tym na co chce je wydać zawsze powinien pośredniczyć urzędnik państwowy, który za drobną opłatą pomoże, poprowadzi i usprawni cały proces.

Pozdrawiam wszystkich, którzy prawidłowo zinterpretowali powyższy tekst. Jak zawsze namawiam do samodzielnego myślenia :]

 

Pan Łukasz
O mnie Pan Łukasz

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Gospodarka