Prędkości pod- świetlne są uznane za istniejące, to herezją nie jest, ale nad-świetlne? Istnieją, oczywiście. To niby herezją jest. Ale juzżnie dla wszystkich. Powiedziałabym, że coraz więcej jest takich, co doskonale wiedzą, że prędkości nad-świetlne herezją być nie mogą. Dzieki nim istnieje nasz świat i wszechświat, tak samo, jak dzięki tym mniejszym niż "c" i tą, która uznana jest za "stałą c". Co znaczy, że jest to "stała"? Co znaczy, że prędkość światła jest "stała"? Ano to, że jest to prędkość graniczna pomiędzy dwoma "światami", które wzajemnie się przenikają ( o tym przenikaniu może napiszę kiedy indziej).
Na rysunku uwzględniłam zależność prędkości od krzywizny czasoprzestrzennej.
1.Gdy wzrasta krzywizna dodatnia, to: albo prędkość ruchu obiektów materii maleje albo prędkość oscylacji światła tworzącego materię wzrasta.
2.Gdy wzrasta krzywizna ujemna, to: albo prędkość ruchu obiektów antymaterii wzrasta albo prędkość oscylacji światła tworzącego antymaterię maleje.
W obszarze zróżnicowanych pól antymaterii poruszają się obiekty materii o zróżnicowanej gęstości.
W obszarze o zróżnicowanych gęstościach pól antymaterii poruszają się obiekty materii o zróżnicowanej gęstości. I odwrotnie.
Czym zatem różni się materia od antymaterii? Tłumaczę tak, jak umiem najprościej: geometrią zróżnicowaną w dodatkowych wymiarach kołowym i krzywizny.
Co znaczy obszar zróżnicowanych pól materii? A na przykład polami materii są cząstki energetyczne, które nie mogą być obserwowane jako "korpuskuły", lecz mogą być obserwowane jako fale (zaburzenia pól). Pole materii to "pole elektryczne".
Co znaczy obszar zróżnicowanych obiektów materi? A na przykład obiektami materii są tak zagęszczone pola, które nie mogą być postrzegane jako fale (zaburzenia pól), lecz jako "korpuskuły". Tu, na granicy progowej pojawiają się atomy.
Co znaczy obszar zróżnicowanych pól antymaterii?
Na przykład "pola magnetyczne".
Co znaczy obszar zróżnicowanych obiektów antymateri?
Są to na przykład tak zwane "soczewki grawitacyjne" czyli zagęszczone pola magnetyczne.
A czas?
Oczywiście, że jest nadal nie rozwiązaną zagadką.
Czas ma przede wszystkim różne właściwości „geometryczne”: jest czas liniowy i czas kołowy. Nie ma tak, że Starożytni uważali czas za kołowy, a współcześni za liniowy. To już przeszłość. Najwyższy czas dostrzec, że oba te sposoby przejawiania się czasu: cyklicznego i liniowego są realne i tak samo uprawnione.
Dobrym modelem byłby tu stożek z promieniem i helisą na stożku opisaną.
Czas kołowy (helisa stożkowa)w takim modelu wyznacza powtarzające się stałe cykle.
Czas liniowy (promień) wyznacza kierunek upływu czasu dla drogi po prostych w przestrzeni.
Podsumowując:
I. Gdy wzrasta krzywizna dodatnia, to: albo prędkość ruchu obiektów materii maleje albo prędkość oscylacji światła tworzącego materię wzrasta.
II. Gdy wzrasta krzywizna ujemna, to: albo prędkość ruchu obiektów antymaterii wzrasta albo prędkość oscylacji światła tworzącego antymaterię maleje.
Także:
1. Gdy wzrasta krzywizna dodatnia, wzrasta gęstość obiektów materii oraz gęstość pól materii, a prędkość ruchu obiektów materii maleje.
2. Gdy wzrasta krzywizna ujemna, wzrasta gęstość pól antymaterii oraz gęstość obiektów antymaterii, a prędkość ruchu obiektów antymaterii wzrasta.
Czy teraz można się domyślić, skąd się bierze tak zwany przyrost "masy" obiektów?
A jak wyjaśniam pojęcia 'krzywizna dodatnia i ujemna' oraz 'wymiar kołowy', proszę poczytać w notkach na moim blogu - jeśli ktoś ma ochotę.
Mirex zadał pytanie: "Co to znaczy prędkość oscylacji światła?"
Fale o różnej częstotliwości rozchodzą się z różną prędkością. Znaczy to, że światło rozchodząc się w nie tylko w ośrodku materialnym może ulec rozszczepieniu na fale o różnej częstotliwości. "Z tego powodu, zjawisko rozszczepienia światła nazywane jest dyspersją, choć zjawisko dyspersji fal jest zjawiskiem ogólniejszym." (Wikipedia)
Częstotliwość (częstość) określa liczbę cykli zjawiska okresowego występujących w jednostce czasu. A wzór jest znany jako:
f = n/t
w którym
n - to liczba drgań.
t - to czas tych drgań.
Liczba drgań nie jest stała dla danej jednostki czasu, może być różna w różnych jednostkach czasu i może być stała w różnych jednostkach czasu lub stała dla danej jednostki czasu.
Oscylacja związana z drganiami, a w tym przypadku oscylacja to cykliczna zmiana częstotliwości (drgania).
Mówi się, że fala elektromagnetyczna jest podobno poprzeczna. Chociaż, według mnie (ale ja dla nikogo autorytetem nie zamierzam być) w przypadku światła (i nie tylko przecież) fale elektryczne są podłużne (propagacja tych fal ma taką cechę), a fale magnetyczne są prostopadłe do fal elektrycznych, czyli fale magnetyczne powinny być poprzeczne. Dopiero całość tworzy falę elektromagnetyczną czyli podłużno-poprzeczną.
To, co nazywane jest "promieniem światła" byłoby falą elektryczną czyli falą podłużną.
Ocylacja światła zachodziłaby w ten sposób, że zmiana częstotliwości fali podłużnej miałaby ściśły związek ze zmianami częstotliwości fali magnetycznej czyli poprzecznej. A jaki? No właśnie.
Kiedyś już pisałam o takich falach. Nawet rysuneczki wstawiałam. O takie na przykład jak ten - rysunek nr 2:
Może rysunek nie jest bardzo dokładny, więc uwagi:
1.
Fala o czerwonym kolorze znajduje się na różowej płaszczyznie, a fala o kolorze granatowym znajduje się na niebieskiej płaszczyżnie. Obie płaszczyzny są usytuowane względem siebie pod kątem 90 stopni.
2. Jedna fala względem drugiej, mimo że znajdują się na dwóch różnych płaszczyznach, są przesunięte względem siebie w fazie.
To przesunięcie fazowe ma poważny wpływ na obraz interferencyjny światła przechodzącego przez szczeliny.
Zagadka: Jak byście określili takie przesunięcie fazowe? W radianach, stopniach czy w czasie? Jeżeli bowiem przesunięcie jednej fali względem drugiej określimy w stopniach, to przesunięcie takie wyniesie 90 stopni. Czy takie przesunięcie mozna nazywać przesunięciem fazowym?
Mówi się, że "Mówiąc o przesunięciu fazowym jednej fali względem drugiej ma się na myśli przesunięcie przestrzenne (różne fazy w różnych miejscach w tym samym czasie) lub czasowe (różne fazy w tym samym czasie w różnych momentach)." (z Wikipedii)
3. Gdybyśmy obie fale zrzutowali na płaszczyznę niebieską, byłaby widoczna wyłącznie fala granatowa (umownie magnetyczna). A gdybyśmy zrzutowali obie fale na płaszczyznę różową, byłaby widoczna wyłącznie fala czerwona (umownie elekktryczna). Chodzi o to, że: gdy jedna z fal na jednej z płaszczyzn będzie postrzegana jako na przykład sinusoida, druga fala będzie postrzegana jako prosta.
4. Żółta płaszczyzna na rysunku nr 2 jest prostopadła do obu: niebieskiej i różowej jednocześnie. Gdy rzutuję trzy punkty Q. Q' i Q" idealnie prostopadle na żółtą płaszczyznę i łączę je ze sobą, to otrzymuję trójkąt. Ma on dwa boki równe, a jeden z kątów trójkąta jest kątem prostym. W innym przypadku rzutowania taki trójkąt oczywiście może zmieniać długości boków i wielkości kątów.
5. Długości obu fal są takie same. Ale jak mogłyby się one zmieniać względem siebie?
Z rysunku nr 2 można się również domyślić, skąd biorą się kwadraty prędkości.
