Sprawy zawodowe zaprowadziły mnie wczoraj do domu wspólnoty Ognisk Miłości Marty Robin w Olszy (diecezja Łódzka). Nagrywałem wywiad z Ojcem domu księdzem Sławomirem. Kilkunastominutowa obecność w kaplicy uświadomiła mi, że wielu z nas, przyjaciół Wspólnoty Błogosławieństw w Polsce - aspirujących do jej duchowości, czy nawet życia w jej ramach, doświadcza bezdomności.
Niektórzy nawet niemal dosłownie. Jest dla mnie bardzo jasne, że jest to także moim udziałem. A jest coś w aurze domu w Olszy co z niezwykłą siłą nasunęło mi na myśl wspomnienie pokoju jakiego doświadczyłem, kiedy pierwszy raz byłem gościem we Wspólnocie Błogosławieństw. Widocznie ten pokoj idzie od Marty, która będąc osobą nie zwykłą, apostołem jedności jest dziś kandydatką na ołtarze. Dziś już szukam wolnego weekendu kiedy moglibyśmy całą rodziną pojechać i zaczerpnąć.
To pragnienie życia wspólnotowego jest czymś bolesnym i słodkim zarazem - Panie jakimi drogami prowadzisz? Bezdomność pośrodku Kościoła. Panie słyszę Twój głos, ale posród ciemności mogę liczyć tylko na swoje ucho i kierować się głosem jaki do mnie dochodzi.
Panie zmiłuj się nad naszą bezdomnością.
www.wspolnotablogoslawienstw.pl
tr