"Jeden z symboli bliskowschodniej wojny - tureckie czołgi na wzgórzu granicy z Syrią obserwujące toczącą się między ISIS a Kurdami bitwę o Kobane. Turcja nie zrobiła nic by zapobiec ludobójstwom. Co więcej - chodzą słuchy, że współpracowała z Państwem Islamskim w eksterminacji Kurdów poprzez umożliwienie bojownikom przemieszczania się po swoim terytorium. (Newsweek, Barney Guiton, 11/7/14)
Kilka dni temu Erdogan, długoletni premier a dziś prezydent, człowiek kreujący się na drugiego Atatürka będący zarazem jego całkowitym przeciwieństwiem, oznajmił w wywiadzie dla NTV, że "jeśli Unia Europejska chce udowodnić, że nie jest islamofobiczna, powinna przyjąć do siebie Turcję. W przeciwnym razem potwierdzi się teza, że Unia Europejska jest unią chrześcijańską".
Zasłynął też zablokowaniem Twittera oraz YouTube." - źródło Jeden rabin powie tak, a inny rabin powie nie
To jak, Europo? Jesteś islamofobiczna? Przyjmiesz w swe szeregi nowego członka by udowodnić, że nie? Nie chcecie przecież, aby potwierdziła się tamta teza!
