Bajka Bajka
109
BLOG

Liżąc krasnala pod stołem.

Bajka Bajka Polityka Obserwuj notkę 0

Wczoraj odbyło się spotkanie szczytowe Grupy Wyszechradzkiej, ale paradoksalnie na szczycie czy górze żadnej miejsca nie miało, tylko głęboko pod ziemią. W kopalni soli w Wieliczce! O! Był nasz premier Donald, był Fischer z Czech, i Słowak Fico, i Węgier Bajnai również. Rozmiar kopalni podobno ogromne wrażenie zrobił na czeskim premierze, a Bajnai'emu z kolei bardzo spodobała się rzeźba węgierskiej księżniczki Kingi - patronki "solonych" górników, która wyraźnie wskazuje na historyczny związek między polskim i węgierskim narodem.
A skoro już wypłynęła kwestia rzeźby. Po uroczystej kolacji, na pamiątkę tej wizyty - odwiedzający otrzymali w podarku - dłubane w soli - figurki krasnali.
I spadło to na mnie: zastanawiam się, ile z tych krasnali ostało się nietkniętych do chwili wyjścia na powierzchnię. W końcu wiadomo sól jadalna jest i pewnie niejeden pan skusił się, by liznąć krasnala - tu i ówdzie.
No właśnie, wyszłoby szydło z worka [sic!] ukryte, podświadome skłonności panów!
Premier Węgier, w mym przekonaniu, zapewne delikatnie smagnął krasnala po czapeczce. Ha! Fetyszysta! A Pan Słowak czyż nie zasmakował delikatnie skrzacich usteczek? Powściągliwy, nieśmiały. Wszyscy zaś wiemy, że Czesci to naród, który - gdy trzeba bez pruderii co myśli, czuje i pragnie - pokaże...tak więc nie dziw, by to był dla mnie, gdyby się okazało, że Fischer, wykorzystując moment nieuwagi otoczenia, finezyjnie zahaczył ozorkiem o dupcie gnoma. Słona i nieowłosiona.
A czyż tak być właśnie nie mogło? Pani Premier Holandii jeśliby była obecna na miejscu, zapewne odmówiłaby stanowczo, jako zdeklarowana lesbijka, lizania krasnala mężczyzny!
Grzegorza Kołodko zaś skusiłby pewnie tylko taki krasnoludek, który wyglądałby, jak on sam.
C.D. nastąpi po 23 - bo to już bajka tylko dla dorosłych - a właśnie - gdzie jest Sierotka Marysia? 

Bajka
O mnie Bajka

jestem czlowiekiem nie z tej bajki...

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka