partyzantka partyzantka
1707
BLOG

Wyborcza gra Kataryną.

partyzantka partyzantka Polityka Obserwuj notkę 35

Znany jest nam wszystkim post Kataryny, w którym podnosi swoje wątpliwości wobec Tomasza Sakiewicza odnośnie do rozmowy, którą ten miał przeprowadzić z Andrzejem Lepperem. Nie miejsce i nie czas na wnikanie w istotę sporu, chcę zwrócić uwagę na coś innego.

Otóż niezastąpiona Gazeta Wyborcza nie omieszkała tegoż faktu zauważyć i opisać. Tytuł tekstu, pod którym ukazał się on w internecie brzmi: Kataryna naraziła się prawicowym blogerom.

Na wstępie autor artykułu (a sprawdźcie sobie sami kto to, nie będę robić reklamy) zauważa wysokoą pozycję, jaką blogerka Kataryna ma wśród innych blogerów. Oczywiście zachwyt nad jej twórczością mają przejawiać blogerzy prawicowi, którzy spajają geniusz z każdego z jej tekstów. Żeby nie było tak pięknie, autor zauważa, że jej analizy nie są zbyt wiele warte - kiepsko niby z argumentacją. Liczyłby kto na jakiś przykład, dowód.. nie tym razem. Tak jest i już.

I zauważa autor, że czasy uwielbiania Kataryny dobiegły końca, gdyż odważyła się ona zakwestionować innego prawicowego guru, Tomasza Sakiewicza. O dziwo, argumenty krytykujące go autor nazywa: rozsądnymi.Wniosek: chcesz zabłysnąć w środowisku Wyborczej? Krytykuj idoli prawicy, których ona sama w roli idoli obsadza.

Ciekawe, że o tym kto jest prawicowy czy o tym kto jest idolem prawicowców decyduje Wyborcza. Ubaw po pachy, nie ma co.

Dalej szanowny autor udowadnia, że faktycznie "rewelacje" Sakiewicza są nic nie warte, a wątpliwości co do nich całkowicie uzasadnione.

Przytoczone zostały wybrane komentarze odnoszące się do tekstu Kataryny, jak łatwo się domyśleć, nie bardzo jej przychylne, blogerów takich jak: Amelia, Cimocha, Gita2, Akwarysta. Swoją drogą komentarz tego ostatniego stał się motywem przewodnim całego tekstu, przytoczę go: 

Kataryno - nie można mieć innych poglądów i opinii niż wrony z którymi przestajesz. Jeżeli zaczniesz krakać inaczej, niż prawicowy mainstream - to zostaniesz zaliczona do zdrajców.

I tak moi drodzy można zasłużyć na szacunek Gazety Wyborczej. Nie wiem, czy Kataryna jest tym zachwycona, mam wątpliwości. Dziwne, że człowiek, który krytykuje coś/kogoś staje się nagle wykorzystany jako tuba propagandowa. Czy to znaczy, że mając prawicowe poglądy trzeba przyjmować wszystko co mówi czy pisze red. Sakiewicz jako dogmat? Obawiam się, że jest przekładanie standardów Woborczej na innych. Bo co powie Michnik jest święte.

Otóż droga Gazeto, tutaj tak nie jest. Nawet krytyka kogoś, kogo wy uważacie za absolut po stronie prawicy nie  stawia człowieka automatycznie po waszej stronie. Dlaczego? Bo my mamy własne zdanie, które zdaniem żadnego redaktora naczelnego nie jest podyktowane. Trudno uwierzyć? Postarajcie się.

***

Z pozdrowieniami i sympatią dla Kataryny i red.Sakiewicza.

P.S. Ten post nie opowiada się po żadnej ze stron, więc serdecznie proszę nie przypisywać mi niewiary bądź wiary w wiadomości przekazane przez red. Sakiewicza. O tym może będzie kiedy indziej.

partyzantka
O mnie partyzantka

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka