partyzantka partyzantka
1805
BLOG

Bzdura parytetów. Okiem kobiety.

partyzantka partyzantka Polityka Obserwuj notkę 90

I znów te parytety.. Szczerze mówiąc, zupełnie nie rozumiem tej idei. Niby ma walczyć o równość kobiet i mężczyzn, jednak w mojej opinii jedyne co robi, to pogłębia podział. Bo, po pierwsze - daje się ustawowo miejsca kobietom, nie ma znaczenia, czy może jakiś mężczyzna byłby bardziej kompetentny do pełnienia danej funkcji, określona liczba kobiet musi być i koniec. Jeśli się nie znajdzie - miejsca, które może świetnie wypełniliby fachowcy z jedną wadą: płcią męską zapełniają kobiety. A jak się nie znajdzie odpowiednia liczba chętnych kobiet? Tak być nie może, musi się znaleźć, bez gadania.

Skoro walczymy o równość, to dlaczego jest ona łamana? Bo skoro obie płcie mają mieć równe szanse - to jak to się ma do zagwarantowania kobietom określonej liczby miejsc? Czy nie jest to dyskryminacja mężczyzn? Nie ma mowy przecież o niemożliwości funkcjonowania kobiet w polityce, droga jest wolna dla każdej. I jeśli jest dobra w tym co robi, nie widzę przeciwskazać do walki o swoje. Dlaczego ma być ona jednak ułatwiona dla płci pięknej? Czy panowie nie powinni czuć się dyskryminowani? Nikt im ustawowo liczby miejsc nie gwarantuje..

Skoro walczymy o równość domagam się, by kobiety zaczęły pracować w kopalniach, na budowach i w innych zawodach do tej pory uznawanych za męskie. Wiek emerytalny też powinien być równy, czemu miałoby być inaczej?

A jakieś stereotypy, że kobiety nie wolno uderzyć? E tam, można, tak samo jak i faceta. Nie mówiąc już o takich staroświeckich zwyczajach jak zapłata za kobietę w restauracji czy całowanie w rękę.. No gdzież by tak.

Mam żal do feministek. Taką złą robotę robią mojej płci. Ja tęsknię do staroświeckości. A przez ich działania mężczyznom odbiera się ich męskość stawiając ją na równi kobiecości. A one nie są jednakowe, są różne. I na tym polega ich piękno. Facet ma być facetem, męskim, silnym, odważnym, zaradnym, ojcem, głową rodziny. Kobieta kobietą - delikatną, piękną, matką, żoną, urokiem rodziny i domu. Mężczyzną i niewiastąstworzył ich,jak mówi Księga Rodzaju. Przeznaczenie obu płci jest różne. I wielką krzywdę robi się ludziom próbując je zrównać.

Polityka nie jest kobiecym zajęciem. Ja nie mam problemu z tym, że wciąż bierze w niej udział większy odsetek mężczyzn niż kobiet. A jeśli już jakaś bardzo chce się w tym babrać, to jest w stanie osiągnąć to własnymi siłami, bez żadnych sztucznych ułatwień.

Tak na prawdę moim zdaniem parytety pokazują nierówność między kobietami i mężczyznami, przyczyniając się do jej pogłębienia. Wcale nie walczą o równość, wręcz przeciwnie.

partyzantka
O mnie partyzantka

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka