Niemcy urzędują w budynku polskiego rządu. Poprzednio w takiej ilości byli tam w 1939 roku. A i koszt dojścia był wyższy. 30 % miasta poszło przy wchodzeniu do tych urzędów do kasacji, dość dużo trupów się nazbierało wtedy no i jakiś Starzyński jęczał przez radio. A teraz. Poczekało się 15 lat, wejście sfinansowało polactwo chociażby kupując w odpowiednich supermarketach. A na końcu, przed wyborami, niedroga inwestycja w akcję „schowaj (polskiej) babci dowód” . I machen czy jakoś tak.
Dziwi to kogoś ? Na stronie głównej s24 gemba notorycznego „demokraty socjalistycznego”, tego co to zaczynał jak mężczyzna a skończył jak Miler czyli MILERA właściwego.Chciałoby się pooglądać Kroniki Polskiei nagrania TVPz lat 70-tych i 80-tych.Chciałoby sięposłuchać nowomowy Milerów i innych takich. Nie można jednak. Zakaz jest. Bo nie pokazuje się demokratów jak byli jeszcze „socjalistyczni”. Oj by się polactwo pośmiało. Jak z kupy Kupy.