Dziś został podany wynik plebiscytu „Srebrne Usta 2011”. Zdobywcą tego trofeum został poseł John Godson. Nie o nim jednak ta notatka.
Plebiscyt był widocznie tematem ważnym i bardzo emocjonującym skoro TVP parę razy pokazało krótkie materiały dotyczące go. I jakość tak dziwnie, że za każdym razem te krótkie wstawki reklamowały niezbyt zborną wypowiedź prezesa Kaczyńskiego i błyskotliwą, erudyczną wręcz wypowiedź premiera Tuska, przy czym Tusk wypowiadał się o koniu, że niby każdy widzi jaki jest i dotyczyło to oczywiście prezesa Kaczyńskiego.
Byłoby to nawet śmieszne, gdyby nie fakt, że o koniach wypowiadał się osioł. Aczkolwiek niektórzy mogą się nie zgodzić z takim obrażaniem tego pożytecznego i pracowitego zwierzęcia jednak wybitnie osiągnięcia Tuska na arenie międzynarodowej (pakiet klimatyczny, ceny gazu, katastrofa smoleńska, 6 mld EU za krzesełko turystyczne w Brukseli) oraz owocna działalność na terenie kraju (przelot helikopterem skłonił go do deklaracji o wprowadzenia euro, zmiana wieku emerytalnego „bo tak chcę i już”, trwająca od ponad 1000 dni „studniówka rządzenia” itp.) uzasadniają wykorzystanie wizerunku sympatycznego osiołka jako nośnika premierostwa III RP.
Dzisiaj nikt, nawet głęboko wierzący w boskość osiołka „ministerka” Nowak nie może mu zarzucić nadmiaru intelektu. Wszyscy i wszędzie go ograli, a jedyny powód istnienia Tuska na scenie politycznej to propagandowe sztuczki ministra propagandy III ... Ostachowicza i działanie „spółdzielni medialnej” złożonej z telewizji, niektórych gazet i niektórych portali internetowych.
A te wstawki o plebiscycie to wręcz kliniczny przykład PR dla Tuska i „black PR” dla Kaczyńskiego.
