peergynt 1 peergynt 1
70
BLOG

Dzieci, broń i Święto Niepodległości

peergynt 1 peergynt 1 Polityka Obserwuj notkę 0

 
Święto Niepodległości 11 listopada, mimo aury odbyło się tak jak trzeba. Mimo kilku wybryków było uroczyście i wystawnie. Telewizja nadawała relacje z Muzeum Wojska Polskiego gdzie dziatwa z wypiekami na twarzy wspinała się na czołgi i strzelała na niby z dział i karabinów maszynowych. A mnie naszła dziwna refleksja, że coś tu nie pasuje.

Wszak, całkiem jeszcze niedawno, zarówno w cywilizowanym świecie, jak i u nas panowała taka tendencja, żeby chronić małe dzieci od przemocy i nie kupować im zabawek w formie pistoletów lub dział samobieżnych. Potępia się powszechnie gry komputerowe, w których strzela się i miażdży przeciwników, choć są oni tylko wirtualni. Ba, niektórzy nawet winią te gry za wzrost przemocy wśród młodzieży. Że młodzi ludzie nie zdają sobie sprawy z tego, że w realu nie dostaje się siódmego życia, ani nawet drugiego.

A tu samoloty szturmowe, bomby i wszelkie inne pomysłowe urządzenia do zadawania śmierci. W ani jednym komentarzu nie słyszałem o tym, jak taka maszyna może rozerwać człowieka na strzępy, jak może go pozbawić nóg, czy głowy. Nie słyszałem nic o milionach ludzi, które w błocie i smrodzie były przez te maszyny, stworzone dla szaleńców, mordowane i unicestwiane. Ile matek, żon i córek nigdy nie zobaczyly swoich ojców. Było natomiast o patriotyźmie, o lekcji żywej historii i o wspaniałym widowisku. Są organizowane widowiska, w ktorych grupy historyczne odtwarzają całe bitwy. Po wszystkim polegli żołnierze podnoszą się i kłaniają. Jest to coraz popularniejsze. Lecz ja z moimi dziećmi na coś takiego bym nie poszedł. Ja wiem, że ma to na celu popularyzowanie historii. Śmierć jest widowiskowa lecz dzieci należy przed czymś takim chronić.

Nigdy nie byłem w Muzeum Powstania Warszawskiego. Podobno jest tam świetnie, a wycieczki szkolne zrobiły sobie z tego punkt obowiązkowy. Jednak widziałem w telewizorze, jak to dzieci przebierają sią za małych powstańców, które roznoszą pocztę. Są różne zabawy i gry, które mają im przybliżyć rzeczywistość powstańczą. Nie wiem, co przewodnicy im opowiadają. Mam tylko nadzieję, że nie wyrabiają w nich świadomości, że ta bitwa była fajną zabawą i że bieganie pod gradem kul jest czystą przyjemnością.

W czasach słusznie minionych nakręcono kultowy serial: „Czterej pancerni i pies”. Opowiadał on o męskiej przyjaźni w obliczu wroga. Przygoda była udana. Było wiele humoru, żartu i zabawy. Czasami wprawdzie ktoś zginął ale głównie byli to źli Niemcy. Sam biegałem po podwórkach z karabinem na sznurku i kłóciłem sie z kolegami, kto ma być Jankiem Dopiero bedąc juz dorosły zrozumiałem, jak zakłamany i różny od rzeczywistości był ten film. Nie chcę by tę lekcję musiały przeżyć także nasze dzieci.

Wiem, że się czepiam ale warto się chyba nad tym zastanowić.

peergynt 1
O mnie peergynt 1

Interesuję się sztuką, historią, polityką i sportem. Wiek - między czterdziestką, a śmiercią... Politycznie jestem liberałem, cokolwiek to znaczy...

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka